piątek, listopada 27, 2015

"Życie z drugiej ręki" Anna Grzyb

 
 
*Tytuł: "Życie z drugiej ręki"
*Autor: Anna Grzyb
*Wydawnictwo: Szara Godzina
*Rok wydania: 2015
*Ilość stron: 192

*Ocena: 10/10
*Opis:

Do tej pory Anita nie zastanawiała się, czy jest naprawdę szczęśliwa. Żyje z dnia na dzień, wychowując dwie córki i borykając się z coraz bardziej odległym jej mężem. Ma jednak dosyć rutyny i monotonii. Marzy o znalezieniu pracy i uwolnieniu się od toksycznej przeszłości. I właśnie wtedy poznaje Joannę, która wpada na pomysł wspólnego biznesu.
Czy życie Anity jest aż tak beznadziejne, jak jej się wydaje? Jak długą drogę musi przejść i jak wiele rodzinnych tajemnic poznać, by wreszcie zrozumieć, co tak naprawdę ma w jej życiu największe znaczenie?
Życie z drugiej ręki to poruszający debiut przedstawiający rodzinną historię rozgrywającą się w scenerii prowincjonalnego miasteczka, opowieść o kobiecie zagubionej, która usilnie szuka swego miejsca w życiu.

*Moje odczucia:

Autorkę tej debiutanckiej powieści znam z popularnego bloga literackiego Pisaninka. Po tym jak zachęca nas do czytania wielu wspaniałych książek, nie mogło być inaczej - jej własna powieść musiała okazać się wspaniała. I tak właśnie jest.
Książka jest niezwykle życiowa, porusza problem znalezienia swego miejsca w życiu, z którym boryka się niejeden z nas. Ciągłe rozterki i brak pracy jeszcze nie tak dawno samej mnie były bliskie. Wiążąca się z tym ciągła rutyna potrafi naprawdę doprowadzić człowieka do skrajnego wyczerpania. Ale jak widać, czasem całkiem obca osoba, w dodatku poznana w niezbyt normalnej sytuacji potrafi mieć wpływ na nasze dalsze życie. Bezinteresowna pomoc? Czy tak łatwo w nią uwierzyć?
Poznajcie losy Anity i jej drogi do odnalezienia swego miejsca w życiu.
Powieść przeczytałam na jednym wdechu ;) Książkę zakupiłam od samej autorki - Aniu dziękuję za piękną dedykację. Czekam na kolejne powieści ;)

2 komentarze:

  1. Czyżby na pani ocenę wpłynął fakt, że książkę przesłała sama autorka i do tego otrzymała pani dedykację? Może powieść ma jakieś zalety, ale bez wątpienia nie zasługuje na tak entuzjastyczną ocenę, tym bardziej, że inne recenzje pisze pani bardziej krytycznie.
    Pozdrawiam
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście to nie ma żadnego wpływu, wiele mam takich książek.
      Każdy ma swój gust i każdemu podoba się co innego.
      Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger