środa, lutego 08, 2017

"Piętno Midasa" Agnieszka Lingas-Łoniewska





*Tytuł: "Piętno Midasa"
*Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
*Wydawnictwo: Novae Res
*Rok wydania: 2016
*Ilość stron: 352


*Ocena: 10/10
*Opis:


Brudne podwórka wrocławskiego Trójkąta Bermudzkiego... Chłopak, który urodził się w niewłaściwej rodzinie i człowiek, który dał mu szansę. Tylko… na co?

 Jakub Rojalski, zabójczo przystojny pasjonat fotografii, podczas przyjęcia weselnego poznaje inspektor Karolinę Linde, szefową wydziału śledczego wrocławskiej policji. Kobieta jest sfrustrowana i przemęczona, ponieważ dochodzenie w sprawie płatnego zabójcy utknęło w martwym punkcie, tymczasem Midas uśmierca kolejne ofiary. Wbrew woli obojga jednorazowy incydent powoli zamienia się w romans, a Jakub uświadamia sobie, że nie potrafi dłużej żyć, tłumiąc w sobie wszelkie emocje. Jednocześnie w jego życiu pojawia się Anka, magister farmacji i maltretowana żona gangstera, marząca o zemście na mężu. Któregoś dnia okazuje się, że Jakub potrafi jej pomóc…

Jestem Midas. Do widzenia.
Karma to suka.

TA KSIĄŻKA MA DWA ALTERNATYWNE ZAKOŃCZENIA. WYBIERZ SWOJE!




*Moje odczucia:


Prywatnie Jakub Rojalski, przystojny, wysportowany fotograf, zawodowo - Midas - płatny, nieuchwytny zabójca. Można więc rzec, że to człowiek o dwóch twarzach. Dlaczego prowadzi takie życie? I jak długo można tak żyć?

Karolina Linde - piękna inspektor we wrocławskiej policji, która od długiego czasu próbuje ująć nieuchwytnego mordercę Midasa, który nie pozostawia po sobie żadnych śladów.
Co zrobi Jakub i Karolina, kiedy się poznają? Czy ich znajomość będzie miała szansę przetrwania?
"Gdy odjechała, widziała jego poważny wzrok skupiony na niej i dostrzegła w tym spojrzeniu coś, co potem długo nie pozwalało jej zasnąć. Oczywiście oprócz uporczywego wspominania każdej chwili, którą spędzili razem, a także tego, co zaszło przy samochodzie. Ale ten jego wzrok... Dlaczego widziała w nim... ostrzeżenie? Coś w stylu: trzymaj się ode mnie z daleka?"
 Brawo dla autorki za niesamowity pomysł na fabułę powieści, która wywołuje w czytelniku wszystkie z możliwych emocji. Tej książki się nie czyta, tą książką się po prostu żyje. Midas to postać, która nie tylko intryguje, ale skrywa też wiele tajemnic. Poznajemy je na łamach kolejnych stron powieści, coraz bardziej rozumiejąc jego postępowanie.

Ludzie w osobistym życiu, też często przyodziewają maskę kogoś kim tak naprawdę nie są. Dlaczego tak się dzieje? Zapewne mają ku temu jakieś powody. Może to być nieszczęśliwe dzieciństwo, brak miłości ze strony rodziców, jakaś osobista tragedia, która ich dotknęła i nie pozwala o sobie zapomnieć. Pod wpływem tych chwil, człowiek staje się kimś innym, pragnie wyrzucić z siebie te przykre wspomnienia. Tylko czy to zawsze jest bezpieczne dla nas samych?


Ale nagle na naszej drodze pojawia się ktoś, kto sprawia, że pragniemy się zmienić, odrzucić wszelkie zło i znów cieszyć się życiem. Być kimś normalnym, kochanym i akceptowanym. Jednak czasem na naszą przyszłość niewątpliwie ma w dużym stopniu wpływ przeszłości. Przeszłości, która nie zawsze wpisała się w naszym życiu w kolorowych barwach. o wtedy zrobić? Czy jesteśmy sobie w stanie w tym poradzić? Czy jesteśmy w stanie odbudować wszystko od nowa?
"Karma to suka. Ale w tym przypadku przyznał jej rację. Każda bajka ma swój koniec. Nawet mit. Do widzenia!"
 I tak właśnie jest. Wszystko co się zaczyna, musi mieć również swój koniec. Jaki on będzie? Tego często nie wiemy nawet my sami. Życie jest nieprzewidywalne i pełne niespodzianek.


Bohaterzy wykreowani przez Agnieszkę Lingas-Łoniewską są realni w każdym calu, to ludzie z krwi i kości. Naznaczeni przeszłością, dramatem, zmaganiami z codziennym życiem, rozwiązywaniem problemów i pragnących mieć jasny promyk w swojej przyszłości. Autorka, jako dilerka naszych emocji doskonale wie, że my kobiety kochamy niegrzecznych "chłopców". I choć powinniśmy nienawidzić Midasa, tak naprawdę go kochamy. Czy człowiek, który z zimną krwią zabija ludzi, może wnosić w życie innych pozytywne emocje? Jak widać, jest to możliwe.


Do tego dwa alternatywne zakończenia, dzięki czemu możemy wybrać jak chcemy, by ta książka się zakończyła. To dopiero coś niesamowitego. Jednak dobrze by było, by nie w każdej książce była taka możliwość, czasem lepsze jest zaskoczenie i brak możliwości wybrania innego zakończenia. Osobiście wybieram epilog 2.


Piętno Midasa to książka, która tak naprawdę odciska piętno na nas samych. Czytelnik czytając książkę jest targany emocjami, które pozostają z nami jeszcze długo nawet już po przeczytaniu książki. To powieść, która wstrząsa, intryguje, a jednocześnie pozwala zrozumieć postępowanie Midasa. Jestem zachwycona. Polecam, polecam, polecam.

7 komentarzy:

  1. O matko! A ja jeszcze Midasa nie przeczytałam, ale na pewno to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozostawiam na przyjemne wakacyjne zaczytanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam Grażynko .Zgadzam się całkowicie -wspaniała historia i te 2 zakończenia.Miałam dylemat ,ale wybrałam jednak pierwsze....i muszę się zgodzić z Tobą ,że jako coś nowego -fajne zakończenie a raczej zakończenia. Jednak jestem zwolenniczką zakończenia przez sama autorkę,albo pozostawienie niedopowiedzenia....A niedopowiedzenie to czasami szansa ,że dalszy ciąg nastąpi.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak piszesz Grażynko. Miła odmiana, jednak jeśli byłoby tak za każdym razem, ludzie straciliby chęci do czytania ;)

      Usuń
  4. Wow, nie spodziewałam się tak dobrej opinii!

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger