niedziela, listopada 19, 2017

"Apteka marzeń" Natasza Socha




*Tytuł: "Apteka marzeń"
*Autor: Natasza Socha
*Wydawnictwo: Pascal
*Rok wydania: 2017
*Ilość stron: 389


*Ocena: 6/6
*Opis:

Człowiek staje się dorosły nie wtedy, gdy ubrania robią się dla niego za ciasne, ale gdy wyrasta z własnego egoizmu.

Ola i Karolina poznają się w nietypowym miejscu, w nietypowej sytuacji. Dzieli je dziesięć lat różnicy, co w przypadku dziecka i nastolatki jest przepaścią. Znajdują jednak wspólny język i pokazują, że nawet w najgorszych okolicznościach można myśleć o innych. Ola istnieje naprawdę, postać Karoliny łączy w sobie doświadczenia wielu nastolatek, którym życie podstawiło nogę.

 To opowieść o skrajnych emocjach, potędze matczynej miłości, sile, jaką daje rodzina. O wielkiej aptece z marzeniami, które można dostać bez recepty. I o zwyczajnych, lecz niezwykłych bohaterach, którzy mierzą się z nieustępliwym pytaniem: kto ukradł im zwyczajne życie?


*Moje odczucia:


Nie myślałam, że ta książka tak mną wstrząśnie, że do teraz będę odczuwała smutek i cierpienie tych biednych dzieci z oddziału onkologii, ale również, że będę czerpała od nich siły i inaczej patrzyła na świat. Ludzie załamują się, bo tracą pracę, bo życie znów ich zaskoczyło, bo podwinęła im się noga. Ale żeby tak naprawdę zrozumieć dar życia i potrafić je dostrzegać, koniecznie trzeba przeczytać tę książkę. Wywołuje ona ogrom emocji, sprawia, że niejednokrotnie do oczu cisną się łzy, ale napawa również ogromną energią i nadzieją na lepsze jutro, dzięki tym cudownym małym istotom, które życie tak okrutnie doświadcza.



Natasza Socha w swojej powieści podejmuje trudny temat, jakim jest nowotwór u dzieci. Dotyka to miliona dzieci, a rodzice zawsze zadają pytanie: dlaczego? Dlaczego akurat moje dziecko? Niestety na te pytania nie ma odpowiedzi. Rodzice cierpią razem ze swoimi pociechami, wylewają mnóstwo łez, ale mimo wszystko muszą być dzielne i wspierać swoje dzieci. Chyba nie ma nic gorszego, gdy własna matka czy ojciec muszą patrzeć jak ich dziecko powoli gaśnie. Nie zawsze z nowotworu da się wyleczyć, ale nadzieja umiera ostatnia.




To niewiarygodne, że często to same dzieci, które chorują, mają w sobie więcej siły, energii i wiary w to, że wszystko się ułoży. Dają przykład nam starszym, ponieważ sami nie możemy sobie z tym poradzić. A one małe, mimo cierpienia potrafią się uśmiechać i nieść pomoc innym. Nasze bohaterki przedstawiają to w cudowny sposób. Ola, jej mama Magdalena oraz Karolina. To postacie, z którymi zżyłam się niesamowicie, z którymi płakałam nie raz, ale również które wywoływały u mnie uśmiech. Kreacja bohaterów jest doskonała, zresztą Ola i Magda to postacie autentyczne, a Karolina choć po części zmyślona, wcale im nie odstępuje. To postacie rzeczywiste, które można spotkać na naszej drodze życia, z którymi odczuwamy wszystkie ich przeżycia.

Kiedy chorują dzieci, choruje również cała ich rodzina, a zwłaszcza matki, które w takich przypadkach muszą mieć podwójną siłę, by sprostać opiece nad ich pociechami przebywającymi w szpitalu, ale również by zaopiekować się pozostałymi, które przebywają w domu. W szpitalu często przyodziewają maskę, by dziecko nie dostrzegło ich cierpienia, czasem zwątpienia, a kiedy opuszczają mury szpitala ściągają ją i dają się ponieść emocjom.




Ola i Karolina to dwie niezwykle dzielne dziewczynki, wojowniczki, które mimo swojej choroby, potrafią z niej żartować. To trudne, by w takich chwilach się uśmiechać, a one jednak to potrafią. Mimo wszystko, cieszą się życiem i zarażają tym innych.

Apteka marzeń to niezwykle dojrzała, emocjonalna powieść, która sprawi, iż po jej przeczytaniu ludzie nie będą się przejmować jakimiś błahostkami, a docenią czym jest życie. To historia dzieci, które mimo młodego wieku dorastają w zastraszająco szybkim tempie i które potrafią wykazać się niezwykłym poczuciem humoru pomimo cierpienia. A przede wszystkim to historia dzieci, które mogą być dla nas wzorem do naśladowania. Polecam, tę historię trzeba przeczytać.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję autorce oraz










3 komentarze:

  1. Czytam książki, które opisują trudne tematy. Myślę, że po tę również sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie ta książka jest wyjatkowa. Traktuję ją bardzo osobiście.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mnie serce boli, kiedy czytam Twoją recenzję, a co dopiero przeczytać książkę... Ale zrobię to na pewno.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger