piątek, czerwca 21, 2019

Autorzy o zwierzętach - Thomas Arnold



Thomas Arnold - to pseudonim literacki Arnolda R. Płaczka, rocznik 1985, urodzonego w Rybniku. Autor skończył farmację na Śląskim Uniwersytecie Medycznym i pracuje w swoim zawodzie. W 2013 r. zadebiutował thrillerem medycznym pt. "Anestezja". Obecnie mieszka w Rydułtowach – małej miejscowości na Śląsku, a kiedy nie pisze, sam chętnie czyta książki sensacyjne, przygodowe, kryminały oraz thrillery.

Do jego ulubionych autorów należą B. Haig, R. Ludlum, D. Brown, C. Cussler, H. Coben, M. Palmer, J. Patterson.



1. Czy wyobraża Pan sobie życie bez zwierząt?
Zdecydowanie nie! Kiedyś, gdy umarł (nie znosze pojęcia zdechł) mój pies, zastanawiałem się, czy jest sens "pakowania się" w kolejne emocjalne przywiązanie, ale szybko zrozumiałem (za delikatną namową żony i szwagierki), że opór jest bezcelowy!
2. Ile zwierząt miał Pan w swoim życiu?
Nie licząc tych mniejszych (świnki morskie i rybki), towarzyszyły mi trzy psy, a obecnie mam czwartego.
3. Zwierzę jest dla mnie…
Towarzyszem, przyjacielem, pocieszycielem...
4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pana zdanie na ten temat?
Nigdy nie rozpatrywałem tego w ten sposób, bo... właściwie to nie wiem. Jeżeli człowiek ma duszę, a dusza jest czymś niematerialnym, to nie mogła powstać nagle na drodze ewolucji. Więc albo była od początku we wszystkich stworzeniach, albo w ogóle jej nie ma. Oczywiście to tak z mojego pseudonaukowego punktu widzenia :P. Jednakże, obserwując otoczenie, dochodzę do wniosku, że w zwierzętach jest znacznie "więcej" duszy niż w niektórych ludziach.
5. Co sądzi Pan o Fundacjach ratujących zwierzęta?
Świetna sprawa... Całkowicie popieram rękami i nogami! I to nie tylko fundacje, ale także schroniska oraz wszelkie formy działalności mające na celu poprawę bytu każdego stworzenia. Sam mam psa ze schroniska, więc wierzę, że w choć niewielkim stopniu uczestniczę w tym procesie.
6. Załóżmy, że jest Pan świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pan reaguje?
Oj... Na szczęście nigdy nie byłem w podobnej sytuacji i tak naprawdę trudno mi to sobie wyobrazić. Nie jestem pewny, czy zadzwoniłbym po policję lub straż miejską, bo zanim Ci przyjechaliby... Na pewno zareagowałbym adekwatnie do sytuacji.
7. Pana ulubione zwierzę to?
Piesał :) :) :) Wabi się Rico i jest przekochany :)
8. Jakie zwierzę według Pana byłoby najlepszym bohaterem książki?
Najbardziej lubię psy. Są najwierniejszymi towarzyszami człowieka, a także bardzo szczerze okazują radość i wdzięczność, co już nieraz pokazano nie tylko w książkach, ale także w filmach.
9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pan?
Oczywiście :) W II tomie Legend Archeonu odniosłem się właśnie do porównania stosunków międzyludzkich, w odniesieniu do przyjaźni pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem. Tamten dialog był ciut niecenzuralny, więc go tu nie przytoczę :), ale w 100% zgadzam się z Pani stwierdzeniem. Zwierzęta nie planują, nie knują, nie poltkują, nie kłamią, nie zdradzają... po porstu szczerze kochają.
10. Jakie zwierzę według Pana jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?
Wskazałbym dwa... Dostojny Król Julian, czyli lemur :P oraz leniwiec, u którego nie ma problemu ze złapaniem ostrości :P :P :P


Serdecznie dziękuję Autorowi za poświęcony mi czas.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger