czwartek, lipca 25, 2019

"Sekrety Julii" Anna Płowiec




TYTUŁ  "Sekrety Julii"

AUTOR Anna Płowiec

DATA PREMIERY 17.07.2019

WYDAWNICTWO  Znak literanova

ILOŚĆ STRON 496




OCENA  5/6

OPIS





Historia o miłości tak wielkiej, że przenosi góry.

Gdy Alicja znajduje listy matki, czuje, że odkrywa historię niezwykłej miłości. Nie wie, że gdy rozwikła sekret, odmieni swoje życie raz na zawsze.

Nigdy nie wiesz, kogo spotkasz na tatrzańskiej ścieżce. Julię przed tragiczną śmiercią w górach ratuje chłopak o oczach koloru niezapominajek. Choć byłoby lepiej, gdyby ich drogi nigdy się nie przecięły, czasu nie da się cofnąć. W sercu Julii rodzi się uczucie. Kiedy zdecyduje się poddać miłości, może jednak być już za późno, a los okrutnie z niej zakpi.

Aby zawalczyć o miłość, trzeba będzie uciec się do sekretów, złamać wiele konwenansów i działać wbrew sobie. Czy to wystarczy, by ocalić uczucie, które narodziło się na górskim szlaku?

Czy rozwikłanie sekretu sprzed lat w końcu przerwie krąg niespełnionej miłości i zrujnowanych pragnień?



MOJE ODCZUCIA

Po udanym debiucie z wielką niecierpliwością oczekiwałam kolejnej powieści autorki. Czy i tym razem nowa książka Anny Płowiec zrobiła na mnie pozytywne wrażenie?

Alicja jest załamana po stracie męża oraz matki i jedynie jej córeczka trzyma ją przy życiu. Ma obok siebie cudowną przyjaciółkę, która dba o to, aby w końcu stanęła na nogi. Kiedy w końcu zaczyna sprzątać pokój matki znajduje listy… listy z których poznaje wielką miłość Julii, a które być może pomogą jej znaleźć odpowiedzieć na nurtujące ją pytanie – kim jest jej ojciec?

Zaczęłam czytać i przepadłam. Historia napisana przez autorkę jest tak klimatyczna, że aż żal się od niej odrywać choć na moment. Opisuje historię dwóch kobiet – córki i matki w dwóch różnych przestrzeniach czasowych.  Wielka miłość Julii w latach 60 – tych wcale nie była słodka i lukrowana, wręcz przeciwnie. Miała swoje wzloty i upadki, swoich przeciwników. Anna Płowiec opisała ją przepięknie, aż miło było czytać. Trudne czasy, wielka miłość, tęsknota, rozstania, to wszystko zostało napisane bardzo realistycznie. Już sami bohaterowie stali się bliscy mojemu sercu, to osoby podobne do nas, które tak jak my borykały się z problemami dnia codziennego. Postacie wykreowane przez autorkę są niezwykle rzeczywiste. To osoby stanowcze, bez zachwiania humoru co pięć minut, a co najważniejsze zachowują się adekwatnie do swojego wieku.

To co mnie najbardziej ujęło w tej powieści to idealnie odwzorowane czasy peerelowskiej Polski. Choć ja sama nie byłam jeszcze wtedy na świecie, to uważam, że tamte czasy miały swój urok, który już nigdy nie powróci. Annie Płowiec z całą pewnością w 100 procentach udało się to ukazać. Kiedyś nie było tyle technologii, ludzie żyli inaczej, skromniej, ale chyba potrafili bardziej dostrzegać te drobnostki w życiu, momenty radości, a przede wszystkim żyli dniem dzisiejszym. Niestety w obecnych czasach brak nam tego wszystkiego i jest to poniekąd smutne.

Bo czy można zrezygnować z miłości? Z tego, co sprawia, że serce mocniej bije i że chce się żyć? Że człowiek czuje się lekko szalony, a krew buzuje niczym po szampanie? Nawet kiedy ciemno i zimno, to i tak wydaje się, że słońce świeci, a wielobarwna tęcza pojawia się na niebie.

Głównym wątkiem tej powieści jest oczywiście miłość. Miłość, która ma wiele oblicz, miłość trudna, ale zarazem niezwykle cierpliwa. Miłość, która szukała wspólnego ukojenia, która pragnęła istnieć pomimo sprzeciwów. Ta pozycja zawiera w sobie ogrom emocji (co tak bardzo kocham), które odczuwać na niemalże każdej stronie. Całość napisana jest pięknym i przejrzystym językiem. Książka ma w sobie jakąś nostalgię, która udziela się również i czytelnikowi. Ja jestem zachwycona tą pozycją i już czekam na kolejne książki spod pióra autorki.

Sekrety Julii to historia, która ujmuje swoim klimatem, niezwykłymi bohaterami i pięknie oddanym opisom dawnych czasów. To historia, która chwyta za serce i jest nieprawdopodobnie prawdziwa. Polecam z całego serca.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger