piątek, grudnia 13, 2019

Autorzy o zwierzętach - Agata Suchocka



Agata SuchockaTłumaczka, wokalistka, multiinstrumentalistka, pedagog i animator kultury. Inicjatorka Nieformalnego Opolskiego Klubu Literackiego zrzeszającego twórców lokalnych. Zawodowo związana z Filharmonią Opolską, pasjonatka malarstwa, rysunku i bluesa.






1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt?   

Ale jak to, jak to?? Bez zwierząt ogólnie, czy bez zwierzątek domowych? Bez śpiewu ptaków o piątej nad ranem w kwietniu? Bez komarów przy letnim ognisku? Czy bez zwiniętego na kolanach kota? Najłatwiej jest mi wyobrazić sobie życie bez zwierz… na talerzu!

2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu?

DUŻO! Od małego sprowadzałam do domu bezpańskie psiaki, koty, gołębie z przetrąconymi skrzydłami. Wielu z nich nie udało się uratować, ale niektórym się poszczęściło i znalazły nowe domy. Odchowałam nawet kilka pisklaków. Niestety, brak dostępu do internetu, brak fachowej pomocy, nie pomagał w tych praktykach. W dzisiejszych czasach jest dużo łatwiej znaleźć pomoc i informacje niezbędne do opieki nad zwierzakami. Co kuriozalne, ludzie wciąż nie potrafią zrozumieć, że niektóre zwierzęta, na przykład rybki, potrzebują konkretnych warunków, by czuć się dobrze, a nie tylko szklanej kuli z wodą. Wciąż kupowane są psy z pseudohodowli. Rozsądek i edukacja – to najważniejsze przed podjęciem decyzji o przyjęciu zwierzaka pod swój dach. Ja mam już trzecią sunię ze schroniska. Pierwsza żyła z nami długie lata, druga, po dwóch latach próby dominacji nad nami, znalazła dom bardziej odpowiadający jej potrzebom i energii, jest teraz bardzo szczęśliwa w nowym stadzie. Tęskniłam jednak za porannym stukaniem pazurków po panelach i teraz mieszka z nami Zośka.



3. Zwierzę jest dla mnie…

Prawowitym właścicielem Ziemi, który – w przeciwieństwie do człowieka – nie eksploatuje natury. Powinniśmy uczyć się od zwierząt, jak adaptować się do środowiska, a nie jak je modyfikować według własnego widzimisię. No, może wyjątkiem są bobry…

4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?

Zwierzęta są bliżej natury, niż my. Uzupełniają świat, są jego harmonijną częścią. Czasami wydaje mi się, że to człowiek, ze swoim okrucieństwem i brakiem troski o przyszłość całej planety, tak naprawdę nie ma duszy.


5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzęta?


To jeden z niewielu już bastionów humanizmu, rozumianego jako dobro dla wszystkich żyjących istot. W miarę możliwości wspieram różne fundacje, swego czasu przekazałam hojne datki dla fundacji wykupującej konie przeznaczone na rzeź. To, że takie fundacje muszą działać, źle świadczy o nas, ludziach. Gdybyśmy żyli w harmonii ze zwierzętami, rozumieli ich potrzeby i fakt, że mają takie same prawa do życia na Ziemi, jak my, fundacje nie byłyby potrzebne.

6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?

Przede wszystkim natychmiastowo! Ostatnio byłam na porannym spacerze z psem i minął mnie pan z kartonem pod pachą, szedł w stronę stawów. Przestraszyłam się, że niesie jakieś szczeniaki czy kociaki, żeby je utopić… Krzyknęłam za nim, że jeśli ma tam zwierzęta, to ja je wezmę. Okazało się, że w pudle były… puszki piwa! Przeprosiłam pana, a on stwierdził, iż to bardzo dobrze, że ludzie reagują w takich – bądź co bądź – podejrzanych sytuacjach.

7. Pani ulubione zwierzę to?

Sam fakt, że się zastanawiam nad odpowiedzią, świadczy chyba o tym, że nie mam ulubionego. Hoduję rybki, mam psa, uwielbiam przylatujące na wiosnę jerzyki i mogę słuchać ich gwizdów godzinami! Większych zwierząt trochę się jednak lękam.



8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?

Ośmiornica! Zaraz siadam do pisania bajki o ośmiornicy… Zaklepane!!

9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?

Prawda. Choć czasem kiepsko na tym wychodzi, kochając bez względu na okrucieństwo „właściciela”…

10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?

To już zależy od fotografa! Ważne, żeby było szczęśliwe, zaopiekowane i nie ucierpiało podczas sesji zdjęciowej!



Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger