piątek, grudnia 13, 2019

"(Nie)zdobyta" Melissa Darwood





TYTUŁ  "(Nie)zdobyta"

AUTOR Melissa Darwood

DATA PREMIERY 11.12.2019

WYDAWNICTWO  NieZwykłe

ILOŚĆ STRON 290




OCENA  6/6

OPIS





PIERWSZY TOM ROMANTYCZNEJ SERII GÓRSKIEJ PEŁNEJ MIŁOŚCI.

Julka ma trzydzieści dwa lata i słabo płatną pracę dziennikarki w czasopiśmie dla kobiet. Kiedy redaktorka naczelna sugeruje, by napisała artykuł na chwytliwy temat (z przystojnym szejkiem, celebrytą, milionerem lub alpinistą w roli głównej) Julka zaczyna zbierać materiały na temat polskich himalaistów.

Niebawem natrafia na informację o ekscentrycznym Jeremim Jansonie (zwanym JJ), który wydaje się być idealnym tematem na artykuł. Planuje on bowiem jako pierwszy człowiek w historii zdobyć zimą szczyt K2, i to solo, co jest istnym szaleństwem.

Wydawnictwo podchwytuje temat i proponuje dziennikarce duży budżet na napisanie reportażu. Jest jednak jeden warunek – Julka musi wziąć udział w wyprawie organizowanej przez JJ-a i dojść do bazy pod K2. Ona – która nie ma pojęcia o alpinizmie, nie znosi zimna i jest w słabej kondycji fizycznej. Jednak największy problem tkwi w tym, że Janson jest outsiderem i wcale nie chce zostać bohaterem książki.

Czy uda jej się przekonać nieustępliwego himalaistę do wspólnej wyprawy?

To wyzwanie okaże się ciężką próbą sił, i to nie tylko fizycznych. Julka nie zdaje sobie sprawy, że najtrudniej jednak będzie opanować silne przyciąganie, które narasta między nią a intrygującym Jansonem.



MOJE ODCZUCIA

Kiedyś już wspominałam, że czasem zdarzają się książki, które już po kilku pierwszych stronach zwiastują niesamowitą lekturę. I tak właśnie jest w przypadku tej książki. Pochłonęła mnie już od pierwszych stron i nie pozwoliła nawet na chwilę odłożyć się na półkę. Powiem Wam, że uwielbiam takie historie.

Julka to 32-letnia kobieta, dziennikarka. Ma szansę się wybić, ale musi napisać chwytliwy artykuł, który dobrze się sprzeda. Zaczyna zbierać informacje o polskich himalaistach wartych uwagi. I tak natrafia na Jeremiego Jansona, himalaistę, który zawsze na swoje wyprawy wybiera się sam. Planuje on zdobyć sam w dodatku zimą szczyt K2, co wydaje jej się idealnym tematem. Z czasem pomysł z artykułem przeradza się w napisanie książki, jest jednak pewien warunek. Ona sama musi wziąć udział w tej wyprawie u boku Jansona. Czy zatem kobiecie, która kompletnie nie ma pojęcia o alpinizmie uda się nakłonić outsidera Jeremiego na ten szalony pomysł?

Muszę przyznać, że jestem oczarowaną tą powieścią. I jak osobiście nie jestem zwolenniczką gór, tak tę historię pokochałam całym sercem. Widać ogromny wkład autorki w napisanie tej powieści i doskonałe przygotowanie do tematu. Nienawidzę, kiedy osoby, które kompletnie nie mają pojęcia o danym temacie podejmują się napisania powieści bez odpowiedniego researchu i obeznania w temacie. Tutaj czegoś takiego nie ma. Wręcz przeciwnie, wszystko jest doskonale poprowadzone, są zagadnienia związane z alpinizmem i czytelnik bez problemu odnajduje się w temacie.

Świetna kreacja bohaterów, którzy nie są jakimiś przesłodzonymi postaciami, wręcz przeciwnie, ewidentnie bije od nich życie. To ludzie z krwi i kości, którzy wiedzą czego chcą od życia. Julka to kobieta, która dąży do postawionego sobie celu, jednak nie kosztem wszelkich trupów. Ona działa zgodnie z własnym sumieniem, nie dopuszcza się haniebnych czynów, tylko i wyłącznie dlatego by zdobyć to czego pragnie. Wie, kiedy trzeba się wycofać.
Jeremi to mężczyzna o którym mogłaby pomarzyć każda z nas. Przystojny, wysportowany, opiekuńczy, a jednak to typ outsidera. Ciężko trenuje i pracuje by móc zdobywać ukochane szczyty gór. Niczego się nie boi, a przede wszystkim to mężczyzna, który jest odporny na ból.
Ona próbuje go nakłonić na ten reportaż i wspólną wyprawę, on na początku nie chce się zgodzić. W końcu jednak zmienia zdanie. Julka ogromnie się cieszy, jednak tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy jak ciężka i intensywna praca ją czeka przed wspólną wyprawą. Godziny ciężkiego treningu u boku samego Jeremiego wcale nie będą należały do najprzyjemniejszych. Do tego jego urok osobisty, który daje jej znać w każdej wspólnej spędzonej chwili. Czy zdoła się temu oprzeć i wytrwać w postanowionym sobie celu?

W jego oczach jest tak dużo bólu, który chciałabym złagodzić, że z wielkim trudem powstrzymuję się przed tym, by mocno go przytulić i złożyć kojący pocałunek na jego ustach. I choć miałam ochotę pocałować go już kilka razy wcześniej, to po raz pierwszy nie chodzi o to, że JJ pociąga mnie fizycznie, tylko o to, że Jeremi Janson posiada serce równie wielkie jak góra, którą zamierza zdobyć.

Czytałam tę powieść z zapartym tchem i przyrzekam wam, że ciężko było mi ją odłożyć choć na moment. Melissa Darwood prowadzi nas intensywnie przez życie tej dwójki. Wspólnie z nimi śledzimy przygotowania do wyprawy, które wcale nie są łatwe, wręcz przeciwnie, wymagają ogromnego wysiłku i poświęcenia. Pomimo tego, że ta dwójka ma między sobą umowę, uczuć nie da się oszukać. Na kilometr widać, że jedno ciągnie do drugiego, choć nie chcą się przed tym przyznać. Jeremi jest tajemniczy, nie chce za wiele zdradzać o swojej przeszłości, a Julka bardzo chce poznać go z każdej strony.

Ludzie na świecie często nie rozumieją, dlaczego himalaiści tak bardzo kochają zdobywać szczyty i często ryzykować własne życie. Ale czy można dyskutować z naszymi pasjami? Albo się rodzimy z miłością do czegoś, albo nabywamy ją w ciągu naszego życia. To coś trzeba mieć w sobie. I nie ważne, że w oczach innych jesteśmy postrzegani jako szaleni, czy kompletnie pozbawieni rozumu. Ważne jest to, że robimy to co kochamy. Wszak, że alpiniści żyją z większą świadomością czyhającej na nich śmierci, ale robią to z własnego wyboru, robią to, bo to kochają, nawet za taką cenę jaką jest ich życie.

[…] Nie chodzę w góry dla ludzi, tylko dla siebie. Zdobywam szczyty, żeby nabrać dystansu, zobaczyć wszystko z najwyższego miejsca, jakie jestem w stanie zdobyć sam, o własnych siłach. Wspinanie się po górach sprawia, że mogę się sprawdzić. […] Odkąd pamiętam, dążyłem do niezależności, a góry mi ją dają. One nie tworzą zasad, reguł, prawa, nie oceniają, są bezinteresowne. Niczego ci nie nakazują. Dają realną niepodległość. W górach czuję się naprawdę wolnym człowiekiem.

Autorka w swojej powieści zwiera ogrom emocji, które przelewają się na czytelnika i towarzyszą mu przez całą powieść. Podoba mi się ta historia, to jak jest poprowadzona, jakie wzbudza we mnie odczucia. Podoba mi się to, że nie jest to jakaś błaha historia jakich w świecie literatury wiele. Całość jest niezwykle realna, bohaterowie, których nie sposób nie polubić. Już mnie zżera ciekawość, co wydarzy się dalej, tym bardziej nie mogę się doczekać kolejnego tomu.

(Nie)zdobyta to historia, która pochłonie nas bez reszty, a gdy już otworzymy pierwszą stronę nie będziemy mogli jej zamknąć dopóki nie dobrniemy do ostatniej. Ta historia zabierze nas w niezwykły świat, który będziemy chcieli odkrywać wspólnie z bohaterami. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger