niedziela, maja 03, 2020

"Schizis" Melissa Darwood




TYTUŁ  "Schizis"

AUTOR Melissa Darwood

DATA PREMIERY 25.03.2020

WYDAWNICTWO  Media Rodzina

ILOŚĆ STRON 320




OCENA  4/6

OPIS





Cześć, mam na imię Marcja, a to jest mój kanał na YouTube. Jeśli chcecie wiedzieć, jak wygląda moje życie i z jakimi demonami zmagam się każdego dnia, to subskrybujcie mój kanał.

Wiem, że ten filmik trafi do uczniów w mojej szkole i, szczerze, mam to głęboko gdzieś. I tak od dawna wszyscy patrzą na mnie jak na wariatkę, bo nią poniekąd jestem. Nikt normalny, o zdrowych zmysłach, nie rozmawia z kimś, kogo nie widać, i nie próbuje kilkakrotnie odebrać sobie życia, prawda?

Jeśli więc macie podobne schizy, to lepiej znajdźcie sobie dobrego lekarza. Ja mam swojego psychiatrę, i psychologa
i mam też Koffiego. Kofi jest moim najlepszym przyjacielem, niesamowitym człowiekiem i facetem, dzięki któremu zaznałam najwspanialszych chwil w moim popapranym siedemnastoletnim życiu.

Subskrybujcie. Czekam na sto tysięcy subów, by raz na zawsze skończyć z tym piekłem i zdradzić Wam brutalną prawdę. Chcę zatrzymać to błędne koło. Życie powinno być przyjemne, nie sądzicie?

Dajcie znać w komentarzach, jak waszym zdaniem rozwinie się moja historia.

Jestem pewna, że żadne z Was nie domyśli się jej finału.



MOJE ODCZUCIA


To nie moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale za to zdecydowanie najmocniejsze. To książka, która zaskakuje pod każdym względem, mąci w głowie czytelnikowi, pobudza jego wyobraźnię, by na końcu zaskoczyć pod każdym względem. W zupełności nie spodziewałam się, że ta powieść może mieć taki przebieg. I nie mogę zdradzić nic z fabuły, bo popsułabym wam całą radość z czytania. Niemniej jest to książka  dla młodzieży, w dodatku nowość godna polecenia.

Główną bohaterką jest Marcja, która zmaga się z zaburzeniami psychicznymi. I choć za wszelką cenę stara się być normalną dziewczyną, nie zawsze jej to wychodzi. Dodatkowo to bohaterka, która skrywa wiele tajemnic.

Mówi się, że ktoś rozpadł się na kawałeczki. Tak właśnie czułam się przez dotychczasowe życie, jakbym się rozpadała. Ale to już minęło. Nie mówię o sobie, że jestem schizofreniczką. Używam słowa schizis.

Muszę przyznać, że ta książka jest trochę pokręcona. Melissa Darwood umiejętnie lawiruje losami bohaterów, nie raz wprawiając nas w zdumienie. Akcja toczy się błyskawicznie, napięcie rośnie z każdą kolejną przewróconą stroną. Zwrócenie uwagi na ważne choroby psychiczne, z którymi mierzy się wiele ludzi na świecie zasługuje na uwagę. Ludzie często nie mają pojęcia z czym mierzy się dana osoba i zbyt pochopnie ją oceniają, nie zastanawiając się, że tak naprawdę taka osoba może przechodzić przez piekło. Łatwo krytykować, wyśmiewać czy też wytykać palcami kogoś, bo jest inny, inaczej się zachowuje. Tylko, gdzie w tym wszystkim jest równe traktowanie? Czy my, jako ludzie nie powinniśmy być bardziej wyrozumiali? Czy nie powinniśmy się najpierw zastanowić, zanim coś powiemy?

Książka autorki nie jest łatwą książką. Może być trochę niezrozumiała, zagmatwana, z niejasnymi okolicznościami. Ale finał tej książki wszystko wyjaśnia i sprawia, że opada nam szczęka. Na pewno to nieoczywiste, zaskakujące zaskoczenie jest największym atutem tej powieści.

Bo szczęście w życiu zjawia się wtedy, gdy znika niepokój. Strach jest tym, co paraliżuje twój umysł, twoje ciało.

Każdy w swoim życiu miewa czasem jakieś schizy. Świat nie jest taki oczywisty, jakby mogło się wydawać... Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że ludzi nie zawsze niszczy tylko i wyłącznie choroba, czasem robi to po porostu otoczenia w jakim ta osoba się znajduje.

Schizis to historia, która zaskakuje, wciąga, ale również skłania czytelnika do refleksji. To historia nieoczywista, z nieprzewidzianymi zwrotami akcji i wymagająca większej koncentracji. Zachęcam do przeczytania.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger