poniedziałek, czerwca 29, 2020

"Wyszczekana miłość" Joanna Szarańska




TYTUŁ  "Wyszczekana miłość"

AUTOR Joanna Szarańska

DATA PREMIERY 20.05.2020

WYDAWNICTWO  Czwarta Strona

ILOŚĆ STRON 328




OCENA  6/6

OPIS





Pełna humoru historia o tym, że szukając zagubionego czworonoga, można wpaść na trop... miłości!
Pech od dawna prześladuje Piotra. Kiedy mężczyzna traci pracę i mieszkanie, decyduje się na desperacki krok – przeprowadzkę do ciotki. Na czas wyjazdu krewnej do sanatorium, zajmuje się jej ukochanym pieskiem, Terpentyną. Okazuje się to niemałym wyzwaniem, szczególnie że całą uwagę Piotra zaprząta płeć piękna. Gdy Terpentyna niespodziewanie znika, a ciotka zapowiada wcześniejszy powrót, mężczyzna musi szybko odnaleźć niesfornego czworonoga i sprowadzić go do domu. Wiele wskazuje, że za zniknięciem pieska stoi niedawno poznana artystka.
Czy Piotrowi uda się oprzeć fascynacji śliczną Alicją? I jak odzyskać Terpentynę, która najwyraźniej uparła się przyłożyć do tej miłości... łapę?




MOJE ODCZUCIA

Takiej historii właśnie mi trzeba było. Jako, że sama kocham zwierzęta, to Terpentyna bardzo szybko zaskarbiła sobie moje serce. Zresztą jak tu nie kochać tej uroczej rudej suczki? Idealna książka dla kobiet.

Główny bohater, Piotr, traci wszystko. Przeprowadza się do ciotki. Podczas jej pobytu w sanatorium ma się zaopiekować jej pieskiem, Terpentyną. I wszystko byłoby dobrze, gdyby Piotra w końcu opuścił pech, a tak się stało, że opuściła (zniknęła) go Terpentyna. Do tego pech chciał, że ciotka zawiadomiła o szybszym powrocie, i teraz nasz bohater musi szybko odnaleźć jej ukochaną psinę.

Uśmiech nie schodził mi z twarzy przez cały czas. Joanna Szarańska z całą pewnością jest mistrzynią w wywoływaniu u czytelnika doskonałego humoru. W lekki i zabawny sposób zabiera nas w świat zwariowanego pieska, któremu nadaje cechy ludzkie. Nawet w myślach nie pomyślałabym sobie, że można tak dobrze poprowadzić psią postać. Kiedy Terpentyna znika, akcja nabiera rozmachu i dzieją się coraz ciekawsze rzeczy, a my nie mamy chwili na wytchnienie. A całość trzyma nas w napięciu do samego końca.

Marzeń nie wolno odkładać na potem, bo to „potem” może nigdy nie nadejść! To my decydujemy, kiedy przychodzi czas na ich spełnianie!

Ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie narracji zarówno z perspektywy Pedra, Alicji oraz samej Terpentyny. Wszyscy bohaterowie zostali dobrze nakreśleni. Do tego lekkie dialogi i prosty język autorki sprawiają, że czytanie staje się czystą przyjemnością. Już dawno tak dobrze się nie bawiłam (i tyle nie śmiałam) czytając jakąś powieść.

Ci, którzy kochają psy i je posiadają, doskonale wiedzą jak wiernymi przyjaciółmi potrafią być oraz… że z nimi nigdy nie można się nudzić. Potrafią nieźle namieszać w naszym życiu i przyczynić się do niejednej rzeczy. Często wywołują uśmiech na naszej twarzy i dają poczucie ciepła. Bez nich świat były pusty i smutny. Nasza psia bohaterka, Terpentyna, to niezwykła suczka, która sprawia, że mięśnie naszego brzucha pracują na pełnych obrotach.

W całej historii nie mogło również zabraknąć miejsca dla miłości, w końcu to komedia romantyczna. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że rolę swata pełni nie kto inny jak Terpentyna! Kto by pomyślał, prawda?
Bardzo lubię historie, w których prym wiodą zwierzęta. To właśnie one potrafią odmienić nasze życie jak nic innego.

Wyszczekana miłość to obowiązkowa pozycja dla osób, które akurat mają gorszy dzień oraz dla tych którzy kochają zwierzęta. Głębokie pokłady śmiechu, zabawne zwroty akcji i nietuzinkowe postacie z całą pewnością umilą wam czas. Z ręką na sercu polecam wam tę powieść.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger