poniedziałek, sierpnia 31, 2020

"Gwiazda Północy, Gwiazda Południa"Joanna Lampka [PATRONAT MEDIALNY]

"Gwiazda Północy, Gwiazda Południa"Joanna Lampka [PATRONAT MEDIALNY]

 



TYTUŁ  "Gwiazda Północy, Gwiazda Południa”

AUTOR Joanna Lampka

 

DATA PREMIERY 12.06.2020

 

WYDAWNICTWO  AlterNatywne

 

ILOŚĆ STRON 276

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS




 

 

Nadmorska sceneria, nietuzinkowi bohaterzy i akcja niczym z najlepszych filmów sensacyjnych. Wstąp do alternatywnego, jednak nie tak odległego realiami od naszego świata.

 Trwa konflikt Królestwa Żeglarzy z Cesarstwem Słońca. Aline, oficer wywiadu neutralnej Sagesii, dowodząca żeńskim oddziałem wojskowym, bierze udział w skomplikowanej akcji polegającego na uwolnieniu mistrza El-Li. Dziesięć wysportowanych i pomysłowych kobiet podejmuje się niemal samobójczej misji odbicia mnicha, tym trudniejszej, że ich przeciwnicy znają sztukę programowania mózgu.

 Sytuację komplikuje osobista relacja Aline z księciem – następcą tronu Cesarstwa Słońca. Za fasadą czarującego i nonszalanckiego człowieka może on skrywać niekoniecznie dobre zamiary... Dziewczyna już wiele razy przekonała się, że nikomu nie wolno ufać, dlatego jej prawdziwa tożsamość musi na razie pozostać ukryta.

 Czy w zadaniu, jakie ją czeka, poradzi sobie ze wszystkim, co napotka na swojej drodze? 




MOJE ODCZUCIA

 

 

Niewiarygodne co ta książka ze mną zrobiła. Kiedy zaczęłam czytać, po prostu przepadłam. Nie mogłam odłożyć książki choć na moment. Przyciągała mnie do siebie niczym jakiś magnes. Nietuzinkowi bohaterowie tylko nadali całości dopełnienia. Ależ to była przyjemna uczta.

 Aline, niezwykła dziewczyna, w której żyłach płynie wojownicza krew. Choć jest drobna, to ma w sobie niesamowite pokłady energii i odwagi. Jest oficerem wywiadu Sagesii i przybyła do Cesartwa Słońca, aby odbić wraz ze swoim oddziałem mnicha. Jej oddział składa się z samych kobiet, które uratowała z różnych sytuacji. Najbardziej jednak jest zżyta z Mią, która jest jej przyjaciółką.

Księżniczka pomyślała, że jej ukochane, zebrane z więzień i burdeli, ale też z dobrych domów i uniwersytetów „siostry” niczym nie różnią się od jej rodzonych braci. Szorstkość to tylko poza, a pod grubą warstwą obojętności kryje się dobre serce.

 Sytuację uwolnienia mnicha komplikuje relacja Aline z Ianem. Ian to przystojny, czarujący książę, który niekoniecznie ma dobre zamiary. Dlatego ona nie może mu ufać i zdradzić kim naprawdę jest. Ma do wykonania zadanie i to jest najważniejsze, na tym musi się skupić. Ale czy jej się to uda?

 Joanna Lampka stworzyła niesamowitą historię. I choć jest to powieść fantasy, nie odbiega aż tak bardzo od normalności. Nadając swoim bohaterom ludzkie odczucia, uczyniła ich jak najbardziej realnymi postaciami. Pokochałam Aline od razu. To bardzo silna osoba, która ma w sobie ducha wojownika. Dodatkowym atutem jest to, iż autorka nie pozbawiła jej ludzkich uczuć, a wręcz przeciwnie – obdarzyła ją wielkim sercem. Jest sprytna i przebiegła, ale zawsze można na nią liczyć. 

Postacią zagadką natomiast jest książę Ian, którego nie do końca można rozgryźć. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się być w porządku, to tak naprawdę nie wiemy co skrywa w środku, czy ma czyste zamiary, a może coś knuje.

Autorka pisze lekkim stylem z domieszką humoru, a dzięki temu czyta się książkę błyskawicznie. Doskonała kreacja bohaterów, a przedstawiony świat fantastyczny nie odbiega znowu aż tak bardzo od normalnego. Co prawda pojawia się programowanie mózgu oraz przepowiednie, ale wcale nie przyćmiewa to całości. Mamy konflikt zbrojny, intrygi, tajemnice, a także wątek miłosny,  ale to nadaje całej książce lekkiej pikanterii. Fabuła tak bardzo pochłania czytelnika, iż ona naprawdę całkowicie przenosi się do miejsca akcji, nie bacząc na otaczającą go rzeczywistość. Całkiem sporo tutaj sensacji, cały czas coś się dzieje, a my nie mamy ani chwili na odpoczynek.

 A zakończenie? Pozostawiło mnie z wieloma niewiadomymi, dlatego zastanawia mnie, czy w planach jest kontynuacja powieści?

 Gwiazda Północy, Gwiazda Południa to niebanalna historia z oryginalnymi postaciami. Wyzwala u czytelnika cały wachlarz emocji, które odczuwa na własnej skórze. Uwaga! Jeśli zacznie się już czytać tę książkę, nie będzie można jej odłożyć choć na moment. W pełni jestem usatysfakcjonowana tą pozycją i gorąco Wam ją polecam.

 

 

Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję




 

 

 

 

 


piątek, sierpnia 28, 2020

Autorzy o zwierzętach - Sylwia Kubik

Autorzy o zwierzętach - Sylwia Kubik

 



Sylwia Kubik Od urodzenia mieszkanka wsi na Powiślu. Zakochana w miejscowych zabytkach i krajobrazach. Polonistka z powołania i zawodu. Uwielbia literaturę, historię, las i gotowanie. Żona Wojciecha i matka dwóch wspaniałych córek Anielki i Gabrielki.





1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt? 

Tak, może to dziwnie zabrzmi, ale chociaż bardzo lubię zwierzęta, to kocham drzewa, kwiaty i zioła i to bez nich nie wyobrażam sobie życia. Muszę mieć drzewa wokół siebie, widzieć je i czuć. 

2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu?

Mieszkam na wsi, więc począwszy od kur a skończywszy na koniach i kucykach. Obecnie mam 3 psy, kota, papugi i rybki.

3. Zwierzę jest dla mnie…

Towarzyszem.

4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?

Uważam, że mają. Niekiedy zwierzęta są mądrzejsze niż ludzie.

5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzęta?

Uważam, że są bardzo potrzebne i cieszę się że są ludzie, którzy chcą się tym zajmować.

6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?

Ostro i czynnie.

7. Pani ulubione zwierzę to?

Konie.

8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?

Psy i koty zostały opisane na sto sposobów. Podobnie, jak konie. To może dla odmiany dzięcioł?

9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?

Mam ukochanego psa, ale moją najlepszym przyjacielem jest mój mąż.

10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?

Koty. Są przeurocze.


Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.







czwartek, sierpnia 27, 2020

Zapowiedź patronacka "Leniwe wieczory, burzliwe poranki" Alina Białowąs

Zapowiedź patronacka "Leniwe wieczory, burzliwe poranki" Alina Białowąs

 

Premiera: 15.09.2020




Jest mi niezmiernie miło poinformować, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Leniwe wieczory, burzliwe poranki Aliny Białowąs.


⇘⇙


Wyjechał? Co ja plotę! Od kiedy to potajemne zniknięcie nocą, bez zostawienia żonie adresu, nazywa się wyjazdem? Uciekł! Po kryjomu, jak szczur.
Jak się czuje kobieta, która nie wie, czy mąż od niej uciekł, czy tylko wyjechał na drugi koniec świata do pracy? Czy jest samotna, czy tylko sama? Czy wciąż jest mężatką, czy może panną z odzysku?

Ewelina miota się, próbując znaleźć odpowiedź, i kiedy wreszcie ją odnajduje, na progu jej mieszkania niespodziewanie staje… No właśnie, kto?

Witajcie w skomplikowanym świecie kobiet.


⇗⇖




środa, sierpnia 26, 2020

Debiut na miarę - Magdalena Kołosowska

Debiut na miarę - Magdalena Kołosowska

 

Ponieważ dwie swoje książki uważam za debiut, pozwoliłam sobie napisać o obu. Obie powstawały równocześnie, choć nie zostały wydane w tym samym czasie. W przypadku pierwszej było to bardziej spełnienie marzeń niż myśl o tym, by zajmować się pisaniem i myśleć o czytelnikach. Dopiero druga powieść, wydana niemal pięć lat później, była debiutem z prawdziwego zdarzenia.



1. Tytuł. 

"Mimo wszystko". 


2. Rok wydania.

2010.


3. Gatunek.

Literatura obyczajowa/romans.


4. Jaki był impuls do stworzenia tej pierwszej historii?

Ponieważ pisałam i wymyślałam historie od zawsze, miałam głowę pełną pomysłów. Któregoś dnia stwierdziłam, że układają się one w logiczny ciąg i powinnam wrócić do młodzieńczej pasji i zacząć te historie spisywać. Usiadłam i… tak to się zaczęło.


5. Czas pisania książki?

Napisałam ją dość szybko, po dwóch miesiącach historia była gotowa.


6. Bohater najbliższy Pani sercu?

Szymon.


7. Pierwszy czytelnik?

Moja nauczycielka z podstawówki i Gosia, moja koleżanka.


8. Czy był stres przed reakcją czytelników?

O dziwo, nie!


9. Czy uważa Pani swój debiut za udany?

Nie myślałam o wydaniu „Mimo wszystko” w kategoriach debiutu. Po prostu zrealizowałam coś, o czym marzyłam. Cieszyłam się, że mi się udało.


10. Czy debiut doczekał się II wydania?

Jeszcze nie!







1. Tytuł.

„Dlatego mnie kochasz”.


2. Rok wydania.

2015.


3. Gatunek.

Literatura obyczajowa/romans


4. Jaki był impuls do stworzenia tej pierwszej historii?

Ponieważ pisałam i wymyślałam historie od zawsze, miałam głowę pełną pomysłów. Któregoś dnia stwierdziłam, że układają się one w logiczny ciąg i powinnam wrócić do młodzieńczej pasji i zacząć te historie spisywać. Usiadłam i… tak to się zaczęło.


5. Czas pisania książki?

Napisałam ją dość szybko, jednak później wielokrotnie do niej zaglądałam i zmieniałam poszczególne fragmenty. W efekcie książka ewoluowała, treść i forma również. Zakończenie miało kilkanaście wersji. W przeciwieństwie do „Mimo wszystko”, nie zdecydowałam się jej wtedy wydać.


6. Bohater najbliższy Pani sercu?

Tomek. I trochę Marcin.


7. Pierwszy czytelnik?

Gosia, moja koleżanka. Pamiętam, jak dałam jej kolejny fragment do przeczytania. Napisała mi wówczas: „Podążasz we właściwym kierunku. Pisz!”


8. Czy był stres przed reakcją czytelników?

Lekki był. Ta książka była już świadomym wyborem drogi. Tu nie chodziło już o spełnienie marzenia, ale po prostu o pisanie. Byłam ciekawa, czy historia Agaty, Marcina i Tomka przypadnie Czytelnikom do gustu.


9. Czy uważa Pani swój debiut za udany?

Zdecydowanie tak!


10. Czy debiut doczekał się II wydania?

Jeszcze nie!





Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.



niedziela, sierpnia 23, 2020

ZAPOWIEDŹ Patronacka "Pokłosie przekleństwa" Edyta Świętek

ZAPOWIEDŹ Patronacka "Pokłosie przekleństwa" Edyta Świętek

 


Jest mi niezmiernie miło poinformować,  iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Pokłosie przekleństwa Edyty Świętek. 


⇘⇙


FASYCYNUJĄCA, PEŁNA EMOCJI, MIŁOŚCI I DRAMATÓW HISTORIA POLSKIEJ RODZINY.


Edyta Świętek kontynuuje opowieść o wielopokoleniowej rodzinie, w której bohaterami są nie tylko matki, babki, ojcowie, bracia, siostry, kochankowie… Ważną bohaterką jest Bydgoszcz, a w niej miejsca, na wspomnienie których kręci się łezka w oku i takie, o których istnieniu wygodniej byłoby zapomnieć. Wraz z przemianami gospodarczymi znacznym zmianom ulega życie rodziny Trzeciaków. Jola robi oszałamiającą karierę w korporacji, Piotr Kost zostaje redaktorem muzycznym w radiostacji, a Manuela prezenterką teleturnieju nadawanego przez ogólnopolską stację telewizyjną. Jednak nie wszystkim członkom rodziny wiedzie się równie dobrze. Trudny czas nadchodzi dla Ewy, która zmuszona jest do rezygnacji z występów, a także dla nauczycieli pobierających niewysokie pensje. Kryzys ekonomiczny uderza w interesy przedsiębiorczego Tymoteusza. Jak mężczyzna poradzi sobie z nowymi wyzwaniami? Czy Justyna odnajdzie szczęście u boku ukochanego? Jakie skutki przyniesie klątwa rzucona przed laty przez Franciszkę?


⇗⇖

piątek, sierpnia 21, 2020

Autorzy o zwierzętach - Artur Urbanowicz

Autorzy o zwierzętach - Artur Urbanowicz

 



Artur Urbanowicz (ur. 20-04-1990) – autor powieści i opowiadań grozy. Laureat Nagrody Polskiej Literatury Grozy im. Stefana Grabińskiego oraz dwukrotny zdobywca „Złotego Kościeja". Nominowany w plebiscycie „Książka roku" LubimyCzytać.pl, do nagrody literackiej im. Wiesława Kazaneckiego, w plebiscycie „Przystanek Młodzi” Gazety Wyborczej oraz do nagrody popkulturalnej „Misie". Jego powieści były czytane na antenie Polskiego Radia. Autor godzinnego programu „Słowo horroru”, w którym między innymi zachęca młodzież do czytania. Nauczyciel kreatywnego pisania w szkole „Maszyna do Pisania”.  




1. Czy wyobraża Pan sobie życie bez zwierząt?

Nigdy nie miałem zwierzątka domowego, więc potrafię to sobie wyobrazić. Rozumiem jednak osoby, które dużo swojej energii poświęcają czworonożnym ulubieńcom. Zwierzęta uczą odpowiedzialności i bywają sytuacje, w których są naszymi jedynymi przyjaciółmi. Chyba nie ma nic bardziej szczerego niż radość psa na widok pana po długiej rozłące. Pies również się nie zawaha, kiedy trzeba tego pana obronić. 

2. Ile zwierząt miał Pan w swoim życiu?

Ani jednego. Jako dziecko chciałem mieć psa, jednak nie zgodzili się na to rodzice. Natomiast często korzystałem z tego, że moje kuzynki miały w domu prawdziwy zwierzyniec, i kiedy spotykaliśmy się w wakacje, bardzo lubiłem pomagać na przykład przy opiece nad królikami. 

3. Zwierzę jest dla mnie…

żywą istotą, która ma takie samo prawo spokojnie egzystować na tej planecie, jak my.  

4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pana zdanie na ten temat?

Zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Gdyby nie było duszy, nie byłoby uczuć ani przywiązania. A nie tylko psy mogą być przyjacielem człowieka. Bardzo ciekawa jest na przykład więź, która łączy ludzi z delfinami.

5. Co sądzi Pan o Fundacjach ratujących zwierzęta?

Każda fundacja, która ma na celu ratowanie czyjegoś życia i zaspokajanie jego podstawowych potrzeb, o ile sam nie jest w stanie o te potrzeby zadbać, działa słusznie i jak najbardziej takie inicjatywy popieram. Od czasu do czasu zdarza mi się rozmawiać chociażby z komikiem Adamem Van Bendlerem, który stoi na czele fundacji „Psia krew”. Bardzo podziwiam go za jego zaangażowanie w tę akcję. 

6. Załóżmy, że jest Pan świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pan reaguje?

Interweniuję. A jeżeli to nie zdaje egzaminu, wzywam policję.  

7. Pana ulubione zwierzę to?

Zdecydowanie pies. Na koty jestem niestety uczulony (śmiech). Z kolei jako małe dziecko, kiedy zachwycałem się książeczkami z obrazkami, miałem niewyjaśnioną słabość do gepardów. 

8. Jakie zwierzę według Pana byłoby najlepszym bohaterem książki?

Kot. Tajemniczy, milczący obserwator rzeczywistości. Dostojny, niedostępny, z wieloma sekretami. Taki bohater byłby bardzo intrygujący. 

9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pan?

Jeżeli mówimy ogólnie, o stworzeniach z innego gatunku – zgadzam się. Natomiast jako osoba, która ma szczęście mieć kilku prawdziwych przyjaciół-ludzi, nie powiem, że jakiekolwiek zwierzę mogłoby być dla mnie droższe od nich. Mogłoby być co najwyżej równie ważne. Zresztą nie lubię tak hierarchizować, że ktoś lub coś jest dla mnie lepsze bądź ważniejsze. Wszystkich przyjaciół cenię równie mocno między innymi dlatego, że nie każą mi wybierać. 

10. Jakie zwierzę według Pana jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?

Najczęściej na zabawnych memach pojawiają się psy i koty, które wcielają się w role normalnie zarezerwowane jedynie dla ludzi. Bawią mnie równie mocno. 


Serdecznie dziękuję Autorowi za poświęcony mi czas.





 

czwartek, sierpnia 20, 2020

"Zagubieni w kłamstwie" Katarzyna Grabowska [PATRONAT MEDIALNY]

"Zagubieni w kłamstwie" Katarzyna Grabowska [PATRONAT MEDIALNY]

 



TYTUŁ  "Zagubieni w kłamstwie”

CYKL Wszystkie nasze chwile (tom 2)

 

AUTOR Katarzyna Grabowska

 

DATA PREMIERY 11.08.2020

 

WYDAWNICTWO  Videograf SA

 

ILOŚĆ STRON 520

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS



Próba odzyskania rodzinnej firmy wiąże się z kolejnymi dramatycznymi wydarzeniami. Skarbiesz nie jest już bezpiecznym miejscem i nawet obecność komisarza Adamczewskiego nie może tego zmienić. Opuszczając rodzinne strony, Weronika trafia do Łeby, która jednak nie okaże się oczekiwaną oazą spokoju. Gangsterskie porachunki dosięgną dziedziczkę Skarbierskich, gdziekolwiek się skryje, a rozwścieczeni przestępcy nie będą mieli dla niej litości. Jest tylko jednak osoba, która może jej teraz pomóc. Jednak czy zdąży? Czy Weronika zapomni o Jusufie i znajdzie nową miłość? Czy chwila zapomnienia może zaważyć na dalszym życiu dziewczyny? Jaką tajemnicę skrywał dziadek? Do czego dla miłości jest zdolny człowiek? Na te i na inne pytania znajdziecie odpowiedź w drugim tomie serii Wszystkie nasze chwile.



MOJE ODCZUCIA


Wracamy do losów Weroniki oraz Jusufa. Już w pierwszym tomie sporo się działo, ale w tym to autorka namieszała kompletnie. Emocje sięgają zenitu, przy czym adrenalina nie pozwala o sobie zapomnieć chociaż na moment.

Kwitnąca miłość pomiędzy Jusufem, a Weroniką rozpada się niczym domek z kart. Do tego dochodzą pogłoski, że to właśnie On stoi za zabójstwami, które miały miejsce w Skarbieszu. Weronika już sama nie wie, co ma o tym myśleć, a jeszcze w jej życiu zaczynają mieszać osoby trzecie. Ci, którym wydaje się, że może ufać w 100% okazują się być jej wrogami. Ktoś ewidentnie próbuje ją za wszelką cenę rozdzielić z ukochanym. Ale czy można oszukać własne serce i uczucia?

Wreszcie zrozumiałam, o czym mówił Jusuf. Każde z nas miało swoją historię. Każde z nas dźwigało bagaż, którego nie sposób było się pozbyć, jednak nasza miłość dodawała nam wzajemnie sił do walki o lepsze jutro. Nawet jeśli faktycznie kiedyś się potkniemy, nawet jeśli czasem poczujemy zwątpienie, to i tak wspólnymi siłami odnajdziemy drogę. Bo w miłości nie chodzi o to, by podążać obok siebie, ale by iść, trzymając się za ręce. O to, by wspierać się w chwilach dobrych i złych.

Przyznaję, że nie mogłam spokojnie usiedzieć czytając tę powieść. Katarzyna Grabowska zadbała o to, aby czytelnik zaznał wiele emocji podczas lektury. Głównym wątkiem są tutaj kłamstwa, które jak wiadomo, nigdy nie wróżą niczego dobrego i zawsze prędzej czy też później wychodzą na jaw. Czasem człowiekowi lepiej jest skłamać w danym momencie, ale kiedy już tak się stanie, trzeba w to kłamstwo brnąć cały czas. Są jednak tacy ludzie, którym ciąży to później na sumieniu. Nasi bohaterowie sami zagubili się w swoich kłamstwach, co zdążyło ich poróżnić. I kiedy w końcu On wyznaje jej prawdę, Ona nie ma w sobie tyle odwagi, aby zrobić to samo. Czy zatem to kłamstwo ujdzie jej na sucho? Czy będzie potrafiła zapomnieć o tym co zrobiła? A może ktoś trzeci zadba o to, aby wszystko ujrzało światło dzienne?

Autorka w swojej powieści porusza jeszcze jeden, moim zdaniem bardzo istotny wątek, a mianowicie wrogość do obcych narodów. Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem, jak można oceniać kogoś tylko ze względu na to jaki ma kolor skóry i skąd pochodzi? Czy to oznacza, że taki ktoś jest gorszy od nas? Że nie ma takich samych praw, jak my? Nie sądzę. Każdy człowiek, nie ważne skąd pochodzi i jak wygląda, jest takim samym człowiekiem jak my. Tak samo zasługuje na szacunek i tolerancję. Nie każdy „ciapaty” jest zły, czasem to życie zmusza nas wszystkich do złych wyborów i ponoszenia za nie konsekwencji. Jednak ludzie na całym świecie, to tylko ludzie. Dlatego niezmiernie miło byłoby, gdybyśmy wszyscy potrafili się wzajemnie obdarzać tolerancją.

- Jeśli śmierć jest karą, to czym jest życie? Śmierć wyzwala z życia, które niesie cierpienie. Kara powinna nieść cierpienie, nie zaś wyzwalać od niego.

Świetna kreacja bohaterów, którzy nie są idealni, posiadają własne „rysy” i osobisty temperament. Weronika to kobieta, która wiele przeszła w swoim życiu, a do tego zawodzi się na najbliższych jej sercu osobach. Trochę pogubiona we własnym kłamstwie, które ujawnione mogłoby wiele ułatwić.
Jusuf, Syryjczyk, którego polubiłam od pierwszego momentu. Podoba mi się jego odwaga, męstwo, brak użalania nad własnym losem. To mężczyzna, którego chciałoby mieć u swego boku zapewne wiele kobiet.
Ania, przyjaciółka Weroniki, ma dziwne podejście do życia, którego osobiście nie potrafiłabym zaakceptować. Przekłada dobro materialne nad uczucia, raniąc przy tym wiele osób.
Jacek, przyjaciel Weroniki, który chyba nie do końca potrafi zaakceptować, iż ona wybrała Jusufa, a nie jego. Ubliża mu ilekroć przebywają razem w jednym pomieszczeniu.

Zakończenie tego tomu, wprost wbiło mnie w fotel. I jak tu wytrzymać do przyszłego roku, kiedy to wyjdzie III tom, aby dowiedzieć się co będzie się dalej działo?

 Zagubieni w kłamstwie to historia ukazująca nam, że jedno kłamstwo potrafi utkać całą sieć kłamstw, z których nie tak łatwo się wyplątać. Prawda zawsze wygrywa w pojedynku z kłamstwem, z tym, że skutki tej bitwy nie zawsze muszą być pozytywne. Jeśli kochacie historie pełne ludzkich dramatów, napięć, a przede wszystkim wrażeń, koniecznie przeczytajcie tę książkę. Zachęcam!

 

 

Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję




środa, sierpnia 19, 2020

Debiut na miarę - Bruno Kadyna

Debiut na miarę - Bruno Kadyna

 




1. Tytuł.

Metalowa Dolna.


2. Rok wydania.

2015.


3. Gatunek.

Obyczaj fantastyczny ;)


4. Jaki był impuls do stworzenia tej pierwszej historii?

Coś stworzyć. Wcześniej robiłem biżuterię i chciałem czymś wypełnić pustkę.


5. Czas pisania książki?

Mam zapisane nawet. Zacząłem w sierpniu 2012 roku, a wydałem w lutym 2015.


6. Bohater najbliższy Pana sercu?

Główny bohater Metalowej, Tomek, wzorowany odrobinę na mnie, jak przystało na debiut. Choć nie wiem, jak ja bym się zachował w jego sytuacji.


7. Pierwszy czytelnik?

Żona sprawdziła, czy nie zrobię z siebie idioty ;)


8. Czy był stres przed reakcją czytelników?

Ciekawość raczej.


9. Czy uważa Pan swój debiut za udany?

Z twórczej strony tak, przynajmniej treść. Z marketingowej już nie bardzo.


10. Czy debiut doczekał się II wydania?

Jak dotąd nie. I myślę, że już się nie doczeka.



Serdecznie dziękuję Autorowi za poświęcony mi czas. 



Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger