niedziela, października 18, 2020

"Wiele do stracenia" Marek Marcinowski [PATRONAT MEDIALNY]

 



TYTUŁ  "Wiele do stracenia”

 

AUTOR Marek Marcinowski

 

DATA PREMIERY 01.10.2020

 

WYDAWNICTWO  Anatta

 

ILOŚĆ STRON 304

 

 

 

 

OCENA  5/6

 

OPIS




 

W ŚWIECIE NAPĘDZANYM ŻĄDZĄ PIENIĄDZA NIE MA MIEJSCA DLA SŁABYCH

Andrew Freshet sądzi, że złapał szczęście za ogon. Pnie się po szczeblach kariery w jednym z nowojorskich banków inwestycyjnych. Nic nie wskazuje na to, że zwykły służbowy wyjazd do Sierra Leone zamieni jego życie w rozpędzony rollercoaster.
 

Powieść Marka Marcinowskiego to sensacja z prawdziwego zdarzenia: nieoczekiwane zwroty akcji, intrygi, śmiertelnie niebezpieczna gra, gigantyczne inwestycje, a w ich tle miłość, która w podbramkowej sytuacji przypomina, że jeszcze nie wszystko stracone.



MOJE ODCZUCIA

 

 

Debiuty mają to do siebie, że nigdy nie wiadomo, czego możemy się spodziewać. Niemniej Marek Marcinowski napisał debiut z mocnym przytupem. Jego książka pochłania, szokuje i ukazuje siłę pieniądza. Jestem pod ogromnym wrażeniem całokształtu. To sensacja od której nie można się wprost oderwać.

Andrew Freshet to biznesmen, który pnie się po szczeblach kariery niczym wygłodniały wilk. Jest dobry w tym co robi, ale zaniedbuje przez to własną żonę i syna. Pewnego dnia jego życie zmienia się o 180 stopni, a jemu samemu przyjdzie zmierzyć się z wieloma problemami. Jak zakończy się jego własny wyścig?

W świecie w którym rządzi pieniądz, ludzie są w stanie posunąć się do wszystkiego. Ciągły wyścig szczurów tylko potęguje żądzę osiągania coraz większej ilości korzyści. Ten, który ma dużo, pragnie mieć coraz więcej, często zapominając, że pieniądze to nie wszystko. W tym świecie przetrwać mogą tylko Ci silni i odporni, słabi giną. Autor przedstawia nam ten świat od postaw, często szokując. Intrygi, szantaże, porachunki czy też ludzkie tragedie to chleb powszedni tej powieści. Przyznam szczerze, że nigdy nie sądziłam, iż świat, który tak naprawdę nie jest mi znany, może mnie aż tak zaciekawić. I choć świat giełdy potrafi być okrutny, autor nie boi się poruszyć również delikatniejszych tematów takich jak np. trudnych relacji rodzinnych.

Wczoraj, kiedy czekałam na niego z niespodzianką, on zamiast do domu, prosto z lotniska pojechał do pracy. Wyobrażasz to sobie? Zamiast odpocząć po powrocie z Afryki i spędzić czas z żoną, popędził do firmy w swój wolny dzień.

Ta książka to świetna sensacja, ale nie tylko, gdyż Marek Marcinowski zmusza swojego czytelnika do wyciągnięcia cennej lekcji z jego lektury. Stara się uświadomić swojemu czytelnikowi, aby we własnym wyścigu szczurów, nie zapominał o własnej rodzinie i swoich bliskich, aby nie dał się całkowicie zatracić pieniądzu. Że w życiu są jeszcze też i ważniejsze wartości, o które warto walczyć do końca.

Świat w którym najważniejszą rolę odgrywają pieniądze jest bezwzględny, pozbawiony jakichkolwiek skrupułów. Ludzie, którzy kierują się w życiu tym, aby tylko mieć, a nie również być, potrafią być pozbawieni jakichkolwiek uczuć. Nie mają litości, dążą do celu po „trupach” nie oglądając się za siebie. Uważam, że autorowi udało się oddać ten obraz w 100%.

Giełda jest jak tygiel, kotłuje ludzi, ich najbardziej skrywane instynkty miesza czasem z forsą, a czasem z błotem, ale, zapamiętaj sobie, nigdy nie śpi.

Doskonała kreacja bohaterów, całość napisana dobrym stylem. Wartka akcja, sensacja goniąca sensację, oraz utrzymanie czytelnika w napięciu poprzez całą powieść nadaje tylko walorów tej książce. Jestem przekonana, że jeśli zdecydujecie się przeczytać, nie będziecie mogli się oderwać.

Wiele do stracenia to powieść ukazująca świat, w którym to pieniądz odgrywa istotną rolę. Ale to również powieść ostrzegająca przed tym, aby ludzie nie dali się zatracić w wyścigu szczurów i nie zapominali, że poza tamtym światem, istnieje jeszcze ten realny, który czeka na nas w domu. Zachęcam do przeczytania.

 

Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorowi.

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger