niedziela, kwietnia 18, 2021

"Pragnienie anioła" Katarzyna Mak [PATRONAT MEDIALNY/ PRZEDPREMIEROWO]

 


TYTUŁ  "Pragnienie anioła”

CYKL Dotyk anioła (tom 3)

 

AUTOR Katarzyna Mak

 

DATA PREMIERY 20.04.2021

 

WYDAWNICTWO  Videograf SA

 

ILOŚĆ STRON 356

 

 

 

 

OCENA  4/6

 

OPIS




 

ONA… jest jak żywioł. Nieokiełznana, dzika, nieprzewidywalna. Jest jak ogień, w którego płomieniach możesz się ogrzać lub bezpowrotnie spłonąć. Przeszła wiele, co uczyniło ją silną i niebezpieczną. Łaknie miłości, której szukała nieustannie przez całe swoje życie, ale okazuje się, że nie potrafi już kochać…
ON… jest jak wędrowny ptak. Za dnia drapieżny i niebezpieczny, rwący się do lotu. Nocą zaś przemienia się w spragnioną miłości istotę z rysą na sercu i połamanymi skrzydłami. To upadły anioł… W jego ciele żyją dwie dusze. Romantyczna i pełna ciepła oraz nieokiełznana, brutalna i… zła. Podążając krętymi ścieżkami, które wytyczyło dla niego życie, bezskutecznie szuka siebie.
Czy uda się oszukać przeznaczenie? Czy dwoje tak doświadczonych przez los ludzi jest w stanie na nowo uwierzyć w tlące się uczucie? I czy miłość rzeczywiście jest największą siłą ludzkości, która zdoła pokonać każdą przeszkodę dzielącą od upragnionego szczęścia?  



MOJE ODCZUCIA

 

 

W spokojne życie Angel i Bradley’a zaczyna wkradać się kryzys. Wzajemna zazdrość i ciągłe niedomówienia wprowadzają w ich życie zamęt. Hammana opuszcza Diana, która znowu będzie chciała namieszać w życiu tamtej dwójki. Również Hamann będąc pod wpływem Diany, będzie próbował odzyskać Angel. Czyje serce w końcu kompletnie zawładnie sercem Angel, Bradley’a a może jednak Hammana? Którego z nich ostatecznie wybierze nasza bohaterka?

Miłość nie ma nic wspólnego ze strachem, szantażem czy żadnym innym podłym uczuciem. Miłość to też nie złota klatka. To również nie przemoc. Miłość to wolność, uśmiech na twarzy, tak silne pragnienie bliskości drugiej osoby, że nie jesteś nad nim w stanie zapanować. Miłość ma imię mojego męża…


Ci, którzy znają twórczość Katarzyny Mak doskonale wiedzą, jak bardzo autorka potrafi namieszać w życiu swoich bohaterów. Więc również i tym razem możecie szykować się na ogrom emocji, ale również i nutkę irytacji. Bowiem nasi bohaterowie niejednokrotnie będą zachowywali się jak niedojrzali.

Zazdrość to uczucie, które potrafi doprowadzić nas na skraj wytrzymałości. W porywach złości często potrafimy zrobić coś, czego później ogromnie żałujemy. Nie ma nic gorszego niż totalny brak zaufania w związku. A w przypadku Angel oraz Bradley’a tak właśnie jest i widoczne mamy to jak na dłoni. Kochają się szalenie, ale kiedy pojawiają się jakieś problemy, uwidacznia się ich totalny brak zaufania, zwłaszcza u Brada. Zamiast porozmawiać ze swoją drugą połówką wybuchają złością i ogromnym gniewem, nie dopuszczając do jakichkolwiek wytłumaczeń. A to właśnie rozmowa jest kluczowym elementem udanego związku. Zawsze trzeba mówić otwarcie o tym, co nas boli czy też trapi. Tylko rozmową można dojść do porozumienia, a częstokroć uniknąć niepotrzebnych kłótni. Niestety nasi bohaterowie nie potrafią tego robić, więc kiedy wydaje się, że nad ich głowami świeci słońce, nie trzeba długo czekać, aby nadeszła ogromna burza gradowa. Oboje cechują się ogromną zazdrością i wybuchowością. A przez takie zachowanie ranią się wzajemnie, kiedy tak naprawdę mogliby tego uniknąć.

Postać Diany od samego początku budziła we mnie negatywne emocje, zatem i w tej kwestii nic się nie zmieniło. Ta kobieta to irytująca manipulantka, która nie liczy się z emocjami innych osób. Dąży po trupach do celu, nie ma jakichkolwiek zahamowań i ludzkich odruchów. Niezmiernie denerwowała mnie swoją osobą i najchętniej bym ją udusiła gołymi rękami. Nie wiem co ta kobieta miała takiego w sobie, że potrafiła manipulować wszystkimi mężczyznami w koło siebie. Tej postaci po prostu nie da się lubić, wyzwala z siebie tylko negatywne emocje.

Bradley, to postać, którą strasznie lubiłam, jednak po tym czego dopuścił się względem Angel, stracił co nieco w moich oczach. Niemniej nie mogłam go jednak całkowicie skreślić, gdyż podobnie jak niektórzy z bohaterów był niczym kukła, którą można było kierować jak się chciało. Był dwoma postaciami w jednym ciele, raz aniołem a raz diabłem. Nie rozumiałam tego, że nie potrafił zaufać swojej własnej żonie, za to wciąż wierzył tej jędzy Dianie.

Angel to kobieta, która wiele przeszła w swoim życiu. Dziś jest dzika i nieokiełznana. Pragnie miłości, lecz nie wie, czy jest w stanie jeszcze kochać. Ubóstwia swojego męża, jednak momentami kompletnie go nie rozumie. Wiele mu wybacza, więc jednak musi być dla niej ważny. Nie może jednak zrozumieć, że on nie potrafi jej zaufać w pełni.

Katarzyna Mak nie omieszka się nieźle namieszać w życiu naszych bohaterów i to nie jednokrotnie. Będzie wystawiała ich na ciągłą próbę, a ich uczucie nie raz będzie wisiało na włosku. W dodatku pojawienie się w ich życiu ponownie Diany oraz Hammana namiesza jeszcze bardziej. Jak potoczy i zakończy się historia naszych aniołów? Czy Angel  opuści męża dla tego drugiego? Czy przeznaczenie jakie przygotował dla niej los, będzie tym, czego ona sama pragnie?

Nie mogę powiedzieć, że czytając tę powieść wylałam jakieś łzy, bo tym razem tak się nie stało. Niemniej otrzymałam cały ogrom emocji i wspólnie z bohaterami szłam przez ich życie. Życie, które nie było usłane różami, ale takie w którym wciąż pojawiały się ogromne zakręty życiowe. Nie od dziś bowiem wiadomo, że „miłość to nie pluszowy miś”, miłość to wzajemne zaufanie, oddanie, ogromna cierpliwość, nieustanne rozmowy i kompromisy.

Pragnienie anioła to historia pokazująca nam jak bardzo zazdrość może niszczyć szczęście w związku. Historia uświadamiająca nam, że nie ma związku bez wzajemnego zaufania oraz rozmowy. Przygotujcie się na mieszankę wybuchową zaserwowaną przez autorkę. Zachęcam do przeczytania.




Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger