środa, września 08, 2021

Debiut na miarę - Oliwia Tybulewicz

 



1.Tytuł.

„W objęciach gwiazd”.

2. Rok wydania.

2015.

3.Gatunek.

Połączenie s-f z dystopią młodzieżową.

4. Jaki był impuls do stworzenia tej pierwszej historii?

Jako dziecko bardzo dużo czytałam i w pewnym momencie uznałam, że ja też chcę zostawić po sobie literacką pamiątkę, ale niestety brakowało mi pomysłu, który sprawiłby, że nie porzuciłabym pisania po kilku lub kilkunastu stronach. Pewnego dnia ni stąd, ni zowąd wyświetliła mi się w głowie bardzo wyraźna scena: młoda dziewczyna wygląda przez luk widokowy statku kosmicznego, myśląc, że każdy jej dzień wygląda tak samo. Niby nic specjalnego, ale spodobał mi się klimat miejsca, w którym była i pomyślałam, że muszę spróbować uchwycić ten nastrój. Z zapałem siadłam do pisania, ale po kilku stronach jak zwykle stwierdziłam, że jednak nic z tego nie będzie. Na wszelki wypadek zapisałam ten plik, a potem całkowicie o nim zapomniałam. Jakiś rok później, przeglądając dokumenty na komputerze, niespodziewanie się na niego natknęłam i przeczytałam go z prawdziwym zainteresowaniem! No, początek – końcówka była do niczego, skasowałam ją więc i wróciłam do pracy. I tym razem się udało.

5. Czas pisania książki?

Około roku.

6. Bohater najbliższy Pani sercu?

Główna bohaterka – Rosalita, czyli zwyczajna nastolatka, która żyje w ciekawym miejscu (bo na ogromnym statku kosmicznym, zmierzającym na bliźniaczą siostrę Ziemi – Geminę) i w ciekawych czasach, i której przyjdzie stanąć przed trudnym wyborem. Aczkolwiek nie ukrywam, że bardzo lubię też Patryka, choć zdaje się, że jestem w tym dość odosobniona. 😊

7. Pierwszy czytelnik?

Moja kuzynka Natalia, której przypadło niewdzięczne zadanie recenzowania moich pierwszych prób literackich (już w podstawówce!). Z żalem stwierdzam, że akurat „W objęciach gwiazd” zostało przez nią przyjęte trochę chłodno, za to bardzo polubiła serię Kropla Życia!

8. Czy był stres przed reakcją czytelników?

Ogromny! Do tego stopnia, że bałam się założyć sobie fanpage i stroną autorską (martwiłam się, że moja książka nikomu się nie spodoba).

9. Czy uważa Pani swój debiut za udany?

Tak, nadal bardzo lubię tę historię. Miałam okazję wrócić do niej przy okazji drugiego wydania w roku 2020. Przeczytałam ją od deski do deski i odetchnęłam z ulgą (wcześniej bałam się sprawdzić, czy się jednak nie skompromitowałam). No i oczywiście przy okazji wprowadziłam kilka poprawek, bo w międzyczasie jednak kilku rzeczy udało mi się nauczyć. 😊

10. Czy debiut doczekał się II wydania?

Tak, w roku 2020. Dodatkowo obecnie dostępny jest także jako e-book i audiobook, bo spodobał się nie tylko mojemu obecnemu wydawcy, ale także wydawnictwu Saga Egmont 😊😊


Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger