niedziela, grudnia 19, 2021

"Miłość na horyzoncie" Antologia

 



TYTUŁ  ”Miłość na horyzoncie”

AUTOR Agnieszka Lingas-Łoniewska, Anna Szafrańska, Agata Czykierda-Grabowska, Anna Bellon, Sylwia Trojanowska, K. A. Figaro, Natalia Nowak-Lewandowska, Natasza Socha, Elżbieta Rodzeń

 

DATA PREMIERY 24.11.2021

 

WYDAWNICTWO  Zwierciadło

 

ILOŚĆ STRON 360

 

 

 

 

OCENA  5/6

 

OPIS




Antologia opowiadań w klimacie górskim

Dziewięć cenionych polskich autorek napisało opowiadania w klimacie górskim. Góry mają swoją tajemną moc, urok, bywają niebezpieczne i mogą zarówno zachwycać, jak i przerażać. Trzeba się do nich odnosić z szacunkiem i ich nie lekceważyć. A odwdzięczą się cudownymi widokami, naturą, aurą, powietrzem, a i czasami… miłością. To właśnie ona pojawia się w opowiadaniach, chociaż ukazana różnie, zmienia się tak szybko, niczym pogoda na górskich szlakach. Jest często nieprzewidywalna, właśnie tak jak one.

Bohaterowie opowiadań mierzą się z problemami dnia codziennego i uczuciami, jakimi darzą inne osoby. Wyprawa w góry odmieni ich życie. Spotkasz ich w Tatrach, Bieszczadach lub Sudetach; w pensjonacie, domu rodzinnym albo na górskim szlaku. Czy uda się im odnaleźć prawdziwą miłość? Czy znajdą tu ukojenie?




MOJE ODCZUCIA

 

 

Dziewięć świetnych polskich autorek postanowiło napisać opowiadania w klimacie górskim. Ich czytanie było dla mnie niezwykłą przyjemnością. Czasem jednak żałowałam, że te opowiadania tak szybko się kończyły. Zdecydowanie widzę tutaj zadatek na przekształcenie ich w powieści. Wszystkie opowiadania były niezwykłe, ale kilka  z nich urzekło mnie bardziej. „Niebo nad Soliną” Sylwii Trojanowskiej, „Sklepik z marzeniami” Anny Szafrańskiej, „Tylko ty” Anny Bellon oraz „Pod śniegiem” Elżbiety Rodzeń, to właśnie te cztery opowiadania zrobiły na mnie największe wrażenie.

Sylwia Trojanowska jak zwykle posługuję się pięknym językiem. Czytanie jej tekstów zawsze wprowadza mnie w niezwykłe klimaty. Autorka zabiera nas nad Solinę, czyli w Bieszczady, miejsce, które opisuje niezwykle barwnymi opisami. Czułam magię tego miejsca i sama z chęcią bym się do niego wybrała. Jej historia pokazuje, że nawet jeśli w życiu coś się nam wali, zawsze jest szansa na happy end. Polubiłam Maję i jej niezwykłą pasję do fotografowania. Swoją osobą urzekł mnie również Kacper. Mam tylko jedno małe zastrzeżenie – to zdecydowanie za szybko się skończyło. Liczę, że Sylwia stworzy dla nas z tego kiedyś powieść.

Poukładałam sobie życie w pojedynkę i uparłam się, że nigdy tego nie zmienię. I wiesz co? Głupia byłam. Po stokroć głupia. Bo po co żyć w samotności, kiedy serce wyrywa się z piersi, kiedy oczy pragną towarzystwa, a nie pustej kuchni? Gdybym mogła cofnąć czas, to po odejściu Józka pozwoliłabym sobie na chwilę smutku, ale potem poszłabym do ludzi, zakochałabym się i dałabym się kochać. Na chwilę albo na zawsze. Obojętne! Byle być szczęśliwą, nie smutną.


Anna Szafrańska zabiera nas do Sklepiku z marzeniami, niezwykłego miejsca ze względu na niezwykłych właścicieli tego miejsca. Czytając te opowiadanie czułam się, jakbym znajdowała się w tym niesamowitym miejscu. Autorka zdecydowanie poruszyła najczulsze struny mego serca. Jej historia pokazuje, że czasem nie warto dążyć do celu po trupach, a przeznaczenie prędzej czy później i tak nas dosięgnie. W tym opowiadaniu moje serce najbardziej skradła Magda, ale również Kaja i jej postawa. Chętnie przeczytałabym o tej historii powieść.

Anna Bellon zabiera nas w Tatry wraz z grupą przyjaciół. Wśród nich jest Liwia i Olek, który stwarzają pozory, że ich ku sobie nie ciągnie, ale łączy ich pocałunek z przeszłości. Autorka pokazuje nam, że każdy popełnia błędy, ale ważne jest, aby umieć je naprawić i się do nich przyznać. Historia tej dwójki porwała mnie od samego początku i chętnie poznałabym ich dalsze losy.

Elżbieta Rodzeń ukazuje nam uroki życia w górach i wiążące się z tym problemy oraz dwójkę niezwykłych bohaterów, którzy zmagają się ze swoimi niepowodzeniami. To historia, która pozwala uwierzyć, że w Święta naprawdę zdarzają się cuda, a my zawsze możemy zmienić nasze zamierzenia i postępowanie. Czasem pomocną dłoń może wyciągnąć do nas całkiem obca nam osoba.

Każde z tych górskich opowiadań okazuje nam różne oblicza miłości. Czasem jest to rozstanie, zmaganie się z bólem, czasem rozczarowanie albo jakieś niedopowiedzenie. I naprawdę każde z tych opowiadań ma w sobie to coś. Czytanie tej antologii to przyjemne doświadczenie okraszone wieloma emocjami. Czasem jest zabawnie, czasem trochę dramatycznie, ale jedno jest pewne. Góry mają tutaj szczególną moc i potrafią zjednać ze sobą niejedno serce.

Przebaczanie nie dokonuje się samo. Przychodzi powoli, tak jak powoli mija ból i rozczarowanie. Nikomu nie jest łatwo przyznać się, że ktoś go skrzywdził i że trudno jest komukolwiek jeszcze zaufać. Ale wybaczając, ratujemy samych siebie. Przed emocjonalnym zamknięciem, smutkiem, depresją, narastającym gniewem, nieprzespanymi nocami.


Miłość na horyzoncie to zbiór dziewięciu opowiadań zawierających w sobie góry oraz miłość, w różnym znaczeniu tego słowa. Niektóre z nich skłaniają do refleksji, ale każde z nich wprowadza również w świąteczny klimat. Koniecznie się z nimi zapoznajcie.



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger