środa, lutego 09, 2022

"Na śniadanie tort szpinakowy" Kamila Mitek





TYTUŁ  "Na śniadanie tort szpinakowy”
 

AUTOR Kamila Mitek

 

DATA PREMIERY 29.09.2021

 

WYDAWNICTWO  Dragon

 

ILOŚĆ STRON 315

 

 

 

 

OCENA  5/6

 

OPIS




 

Joanna znalazła się na życiowym zakręcie – po rozwodzie musi stanąć na własnych nogach i odnaleźć się w roli samotnej matki. Nie jest to proste zadanie. Kobieta przez cały czas trwania małżeństwa była całkowicie podporządkowana mężowi i dziś trudno jej stać się panią swojego losu.

W warsztacie samochodowym Joanna poznaje Szramę – tajemniczego mężczyznę, który od początku budzi w niej lęk. Gdy za sprawą przyjaciółki kobieta zabiera mechanika na wesele byłego męża, nie ma pojęcia, że oznacza to koniec jej mozolnie budowanej równowagi… Ale też początek nowego, lepszego życia.

Opowieść o sile kobiecego ducha, spełnianiu marzeń oraz o tym, że warto czasem pójść pod prąd, nie zważając na opinie innych.




MOJE ODCZUCIA

 

 

Z twórczością Kamili Mitek spotykam się pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. Historia, którą miałam okazję przeczytać bardzo przypadła mi do gustu.

Joanna próbuje ogarnąć swoje życie po rozwodzie z mężem, który ją zdradził i zaręczył się z asystentką z pracy. Gdyby nie ich syn, z całą pewnością nie wybrałaby się na ślub swojego byłego męża. Kiedy pewnego dnia psuje jej się auto, los zsyła ją do mechanika nieopodal, gdzie poznaje Szramę, mężczyznę, który budzi lęk samym widokiem. Za sprawą jej przyjaciółki, to właśnie z nim wybiera się na owe wesele. Czy przypadkowy mężczyzna odmieni jej życie?

W miłości dobrze jest umieć przyjmować od drugiego człowieka nie tylko to, co przykre i bolesne, ale także to, co dobre i piękne. I chyba właśnie w tym tkwi największa trudność dla nas, kobiet. Potrafimy dawać, ale trudno nam brać i cieszyć się tym, co zostaje nam ofiarowane.

Joanna to bohaterka, która tak naprawdę nie pogodziła się ze zdradą byłego męża. Wciąż coś do niego czuje, a jego codzienny widok w pracy sprawia jej ból. Stara się wrócić do jako takiej równowagi, choć nie zawsze jej to wychodzi. Ma cudownego syna Filipka, który jest bardzo bystry. Ma też dwójkę cudownych przyjaciół – Olę i Saszę.
Asia to osoba, która zawsze była podporządkowana swojemu byłemu, dlatego czasem trudno jej samej podjąć jakąś decyzję.

Dawid (Szrama) to świetny mechanik samochodowy, a do tego mężczyzna o niezłej posturze i z ogromem tatuaży. Niejedna osoba patrząca na niego myśli sobie, że jest kryminalistą. Tak naprawdę to świetny facet o wielkim sercu, choć nie widać tego na pierwszy rzut oka.

Kiedy Joanna poznaje w warsztacie Szramę czuje wobec niego lęk, niemniej również ją intryguje. Za sprawą swojej przyjaciółki zaprasza go na ślub swojego byłego męża. Zabawa była udana, a oboje dobrze czuli się w swoim towarzystwie. Jednak po tym wydarzeniu, ani jedno, ani drugie nie miało odwagi aby zadzwonić do tego drugiego. W końcu Joanna odwiedza go ponownie w warsztacie i umawia się z nim na spotkanie. Od tego czasu stają się sobie coraz bliżsi, a napięcie między nimi jest wyczuwalne na kilometr.

Kamila Mitek napisała ciekawą, momentami zabawną, a przede wszystkim pełną emocji historię, którą czyta się niezwykle przyjemnie. To taka słodko-gorzka historia o życiu i związanych z nim wyborach. Autorka stara się nam również uświadomić, że nie wolno oceniać ludzi po wyglądzie, bo żeby kogoś poznać, potrzeba czasu. Czasem patrzymy na kogoś pierwszy raz i od razu przypisujemy mu własne losy, które prawdopodobnie mijają się z prawdą. To nie wygląd świadczy o człowieku, tylko to, co ma skryte głęboko w sercu.
Historia zawarta na łamach tych kart pokazuje nam, że w życiu trzeba być czasem spontanicznym, i że czasem trzeba coś zmienić, a przede wszystkim warto walczyć o własne marzenia.

- Każdy z nas ma jakieś blizny – powiedziałam z powagą. – Twoja jest widoczna dla świata. Te w naszych sercach pozostają ukryte, ale to nie znaczy, że ich nie ma i że nie musimy nauczyć się z nimi żyć.

Mamy tutaj różnorodnych bohaterów, a moje serce niewątpliwie skradł nie kto inny jak Szrama. Przede wszystkim mam słabość do takich typów mężczyzn i nic na to nie poradzę. Zresztą od początku czułam, że to będzie wspaniały mężczyzna, który pod swoją dużą posturą, skrywa niezwykłe i pełne emocji serce. Oj, mogłabym z takim panem codziennie jeść na śniadanie tort szpinakowy. Kolejnym bohaterem, który również skradł moje serce jest Filipek, rezolutny i bardzo inteligentny chłopiec. Baczny z niego obserwator. Joannę oczywiście również polubiłam, chociaż czasem nie mogłam pojąć jej tęsknoty za swoim eks, bo on tak naprawdę niczym szczególnym się nie wyróżniał. Ja na jej miejscu już dawno zmieniłabym pracę i otworzyła się na świat.

Książka Kamili Mitek sprawiła, że niejednokrotnie uśmiechałam się od ucha to ucha. Najbardziej rozbawił mnie utwardzacz do kleju na głowie Joanny. Po prostu pękałam ze śmiechu. Ale jak to mówią, śmiech to zdrowie. Całość uważam za całkiem interesującą lekturę, którą warto poznać.

Na śniadanie tort szpinakowy to historia pokazująca nam, że w życiu trzeba czasami dać się ponieść i zawalczyć o własne pragnienia. Zachęcam do przeczytania.



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję Autorce.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger