wtorek, maja 17, 2016

Wywiad z Alicją Flis


Zapraszam na wywiad, który wspólnie z Claudią z  Zaczytanej przeprowadziłyśmy z autorką Alicją Flis.
 
 
 
 
 
Alicja Flis - absolwentka filologii polskiej, życie zawodowe związała z oświatą, serce z literaturą, z zamiłowania pisze.
 
 
 
1.      Została Pani dwukrotnie wyróżniona w Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Pomorskie Klimaty” w zakresie prozy. Jakie były Pani odczucia po wyróżnieniu?
 
Rzeczywiście, zostałam dwukrotnie wyróżniona w Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Pomorskie Klimaty” w zakresie prozy. W tej kategorii nie było w regulaminie miejsc, tylko wyróżnienia, a ja zdobyłam I wyróżnienie. Pierwszy raz za opowiadanie pt. „Wdzydzana”, drugi raz za „Przedział nr 15”. Co czułam? Z pewnością byłam najpierw zaskoczona, zanim do mnie dotarło, że chodzi o mnie, a później bardzo się cieszyłam.
 
2.      Napisała Pani piękną powieść „Cienie w Dolinie Słońca”. Jak długo tworzyła Pani tę powieść?
 
Wersję roboczą napisałam dosyć szybko, ale doprowadzenie powieści do ostatecznego kształtu trwało znacznie dłużej. Później korekta i wysłanie do Wydawnictwa. Proces tworzenia i wydania książki jest dosyć długi. U mnie trwał około roku, zanim książka trafiła do rąk czytelnika. Tym bardziej, że oprócz pisania jestem czynna zawodowo.

3.      Czy są pomysły na kolejną powieść? A może ona już się tworzy?
 
Pomysł na kolejną książkę uzależniony jest od moich podróży. Ostatnio byłam w Wenecji i właśnie tam będzie rozgrywać się akcja mojej nowej powieści. Uchylę rąbka tajemnicy, że powstały już pierwsze rozdziały.

4.      Do Pani wiersza pt. „Jestem czekaniem” została napisana muzyka przez Panią Jolantę Tubielewicz. Czy była Pani zaskoczona po jej usłyszeniu?
 
Z Jolą Tubielewicz współpracuję od dawna. Jest to młoda i bardzo utalentowana wokalistka. Jola jest finalistą „Szansy na Sukces”, finalistką programu muzycznego „Must be the music”, występowała w debiutach w Opolu, teraz nagrała cudowną piosenkę pt. „Adrenalina”. Jola śpiewa kilka piosenek z moimi tekstami. Właśnie wymieniona „Jestem czekaniem”, oraz „Poranek”, „Złudzenia” i „Cienie”. Co czuję po ich usłyszeniu? Zawsze jestem wzruszona i szczęśliwa, kiedy Jola je śpiewa. Za każdym razem odkrywam na nowo ukryte w nich piękno, tym bardziej, że Jola  nadaje im ciągle nowy wymiar. Na ostatnim spotkaniu autorskim w Zamku w Świdwinie po raz kolejny zaskoczyła mnie nową aranżacją tych piosenek. Było fantastycznie.
 
5.      Gdyby mogła Pani cofnąć się w czasie, czy zmieniłaby Pani coś w swoim życiu?
 
Bardzo trudne pytanie, bo z pewnością każdy z nas znalazłby coś, co chciałby w swoim życiu zmienić. Niestety, na to co przeżyliśmy w przeszłości nie mamy już wpływu. Za to możemy kształtować rzeczywistość, w której przyszło nam żyć. Czy jednak dokonamy właściwych wyborów, okaże się w przyszłości. Poza tym wychodzę z założenia, że życie nie składa się tylko z samych radości i szczęśliwych dni. Każde doświadczenie, nawet te najbardziej bolesne, uczy nas czegoś, kształtuje naszą osobowość i światopogląd. To z kolei daję nam tak zwaną mądrość życiową. Człowiek, który nie zasmakował życia począwszy od goryczy po słodycz, jest ubogi emocjonalnie. Bo nie tylko radość czy szczęście są nieodłącznymi elementami egzystencji człowieka, również strach, ból, cierpienie dopełniają całości. Oczywiście każdy chce być młody, piękny i bogaty. Nikt nie chce mierzyć się ze złym losem. W ostatniej piosence promującej powieść „Cienie w Dolinie Słońca” napisałam w refrenie: „ a ja chcę usiąść w ciszy, dziękować za to, co mam”. I chyba na tym poprzestanę, bo nie można ani cofnąć czasu, ani go oszukać.


6.      Kiedy powstała Pani pierwsza książka (pomijając wiersze)? I jak zrodził się pomysł na jej napisanie?
 
Tak naprawdę moja pierwsza książka nie została nigdy wydana. Nadal leży ukryta głęboko w przysłowiowej szufladzie i czeka na swój szczęśliwy dzień. Z pewnością każdy chciałby wiedzieć dlaczego? Otóż odpowiedź jest prosta. Stwierdziłam, że jest zbyt osobista i muszę nabrać do niej zdrowego dystansu, żeby ją opublikować. Jednak myślę, że prędko to nie nastąpi. Utożsamiłam się z główną bohaterką powieści i zupełnie odkryłam siebie: sposób myślenia, poglądy, stosunek do miłości, świata i ludzi. Po powtórnym przeczytaniu książki doszłam do wniosku, że nie jestem gotowa na taki eksperyment. Natomiast pierwszą powieścią, którą wydałam są „Złudzenia”. Pomysł jej napisania zrodził się po mojej kolejnej podróży do Rzymu. Spotkałam tam młodą Polkę, której traumatyczne przeżycia stały się tematem mojej powieści. Akcja książki rozgrywa się na Piazza Navona i obok w restauracji, która jest jednocześnie miejscem handlu kobietami i spotkań mafijnych.
Tam pracuje również Weronika, dzięki której, zupełnie przez przypadek spotykają się trzy kobiety: Marita, Cristina i Aleksa. Nie widziały się od 20 lat i nie wiedziały o swoim istnieniu, choć tak naprawdę dużo ich łączyło. Żadna z nich nie znała prawdy o swoim prawdziwym życiu. Żyły życiem zaplanowanym przez innych, przez los. Mówi o tym motto umieszczone na początku książki: „To los sprawił, że życie stało się złudzeniem”.
Dopiero poznanie prawdy i prawdziwej miłości sprawiło, że bohaterki odnalazły siebie w świecie pozbawionym złudzeń.


7.      Z zawodu jest Pani nauczycielem języka polskiego. Czy od dziecka marzyła Pani, by być właśnie nauczycielem?
 
Oczywiście. Zawsze chciałam być nauczycielką albo lekarzem. I prawdą jest, że od dzieciństwa o tym marzyłam. Z perspektywy czasu stwierdzam, że zawód nauczyciela  był moim powołaniem. Kocham młodzież i zawsze miałam z nią bardzo dobre relacje. Poza tym mogłam łączyć pracę ze swoją pasją, co nie jest w życiu dane każdemu.


8.      W trakcie rozmowy z Panią, dowiedziałyśmy się, że ma Pani na Podkarpaciu rodzinę. Czy lubi Pani odwiedzać nasz malowniczy region?
 
Mam rodzinę w Krośnie. Kocham te regiony nie tylko ze względu na moich bliskich. Są niezwykle urokliwe i malownicze o każdej porze roku. Gdyby była taka możliwość, byłabym tam  chociaż raz w roku. Niestety, praca i duża odległość, prawie 950 km, nie pozwalają mi na częste wyjazdy.


9.      Pisze Pani zarówno wiersze jak i powieści. Co jest trudniej napisać?
 
Poezja jest mową duszy… czasami trudno ją wyrazić słowami. Szukam więc odpowiednich obrazów, metafor, natchnienia, ale przede wszystkim przeżyć wewnętrznych, które wstrząsną mną do głębi, które dotkną mojej wrażliwości czy uczuć, które wycisną mi łzy z oczu i pozbawią oddechu. Wtedy wiem, że muszę sięgnąć po wyznania liryczne. Inaczej jest z powieścią. Tutaj też pracuje moja wyobraźnia twórcza, ale taka bardziej „przyziemna”, bo tworzę bohaterów, wydarzenia, czas, miejsce akcji, planuję, kalkuluję, ale tak bardziej racjonalnie, bez poetyckich uniesień. Obie formy wypowiedzi literackiej wymagają ciężkiej pracy, żeby doprowadzić je do ostatecznego kształtu, aby móc powiedzieć, że jestem zadowolona ze swojej książki.

10.  Czy do którejś ze swoich powieści, ma Pani szczególny sentyment? Jeśli tak, to dlaczego?
 
Do wszystkich swoich książek mam ogromny sentyment, bo zrodziły się z mojej duszy i moich pragnień. Każda z nich powstawała w innym okresie mojego życia i wyrażała moje ówczesne przeżycia, doznania, myśli czy też zaspakajała potrzebę wyrażenia świata, jaki wówczas we mnie funkcjonował. Tomik poetycki „Nie będę przepraszać za miłość…”, pomimo upływu czasu od jego wydania, nadal cieszy się dużym powodzeniem wśród odbiorców, szczególnie wśród ludzi młodych. Sama chętnie po niego sięgam. Zawarte w nich wiersze są inspiracją do stworzenia do nich muzyki dla Joli Tubielewicz, Waldka Pawlukiewicza i Marka Kopczyńskiego. To bardzo mnie cieszy, ponieważ moje utwory otrzymują jakby drugie życie.   „Złudzenia” również nie pozostają obojętne mojemu sercu, bo włożyłam w tę książkę cząstkę siebie, starając się podjąć temat, który jest wciąż aktualny w świecie współczesnym – handel kobietami, w świecie pozbawionym złudzeń.
Ostatnią moją powieścią są „Cienie w Dolinie Słońca”. Zawsze jest tak, że najmłodsze „dziecko” jest najbardziej rozpieszczane. I tak jest w tym przypadku. Tej powieści poświęciłam dużo uczuć i ciężkiej pracy, ale efekt końcowy spełnił moje oczekiwania i mam nadzieję, że również czytelników.

11.  Największe literackie marzenie?
 
Jestem zadowolona, że mogę pisać i moja twórczość sprawia radość odbiorcom moich książek. Oczywiście, jak każdy twórca, chciałabym, aby moje książki dotarły do jak największej liczby czytelników. Cieszą mnie i motywują do dalszej pracy dobre recenzje dotyczące mojej twórczości, niesamowite rozmowy z czytelnikami podczas przepięknych wieczorów autorskich, maile i telefony po przeczytaniu książki.
 
12.   Jakie to uczucie, kiedy stawia Pani ostatnią kropkę podczas pisania nowej powieści?

Najpierw ogromna satysfakcja, poczucie szczęścia, dumy i zadowolenia, a potem świadomość dalszej żmudnej pracy na długiej drodze do wydania książki.

13.  Jak lubi Pani spędzać wolny czas, o ile taki posiada?
 
Ostatnio jest bardzo trudno z wolnym czasem, a szczególnie w maju, w czasie matur. Jeśli jednak zdarzy się trochę wolnego, najchętniej spędzam czas w lesie nad jeziorem. Tam między innymi powstają moje powieści. Czytam bardzo dużo książek, oglądam filmy historyczne, lubię pływać. Dużo czasu poświęcam moim dziewczynom: kotce perskiej Lenie i wilczycy Baście. One są dla mnie najważniejsze.


Serdecznie dziękujemy autorce za poświęcony czas na udzielenie odpowiedzi na nasze pytania.

12 komentarzy:

  1. Dziewczyny-Claudio i Grażyno znów się spisałyście jak "zawodowcy".Dzięki Wam dowiedziałam się o pani Alicji Flis,a szczerze się przyznaję nie znałam tej autorki.Zresztą ile jeszcze jest takich naszych ,rodzimych autorek ,o których się ciągle dowiaduję. To mnie cieszy bo naprawdę zdolne te nasze "dziewczyny-które kochają pisać" a my lubimy to czytać....czyli chyba jesteśmy uzależnione jedne od drugich....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszy ;) Masz rację ;) Dużo jest polskich pisarzy, których i ja nie znam ;)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy wywiad. Dobrze wiedzieć, że szykuje się lektura w weneckich klimatach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo dziewczyny! Świetny wywiad :) Widać, że wkładacie w to serce :)
    Autorki nie znałam, ale z przyjemnością zapoznam się w wolnej chwili z jej twórczością ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Kochana :) Zgadza się, że wkładamy w to serce, gdyż to nasza pasja ;)

      Usuń
  4. Wyszedł wam naprawdę świetny wywiad! Ja nie znam jeszcze prozy autorki, wydaje mi się, że powinnam ten błąd szybko naprawić! :)
    Pozdraiwam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam twórczości autorki, tym bardziej z zainteresowaniem przeczytałam powyższy wywiad. Wyszło naprawdę świetnie. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Tobie dowiedziałam się o kolejnej ciekawej Autorce. Wywiad świetny. Ciekawa jestem tej pierwszej książki z szuflady ;)
    Pozdrawiam, Oliwia

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy wywiad, chętnie zapoznam się z twórczością autorki. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger