czwartek, lipca 07, 2016

"Ten jedyny" Emily Giffin


*Tytuł: "Ten jedyny"
*Autor: Emily Giffin
*Wydawnictwo: Otwarte
*Rok wydania: 2014
*Ilość stron: 520


*Ocena: 7/10
*Opis:
 
A jeśli ten jedyny, którego pragniesz,
nie jest tym, którego powinnaś kochać...
 
Czasem wymarzony książę z bajki okazuje się wielką pomyłką.
Czasem ktoś, kto miał kochać, głęboko rani.
Czasem miłość rodzi się tam, gdzie nikt się jej nie spodziewa.
 
W życiu Shei wszystko jest pokręcone. Zamiast chodzić z matką na proszone obiadki, woli oglądać mecze. Zamiast cieszyć się, że ma chłopaka, który jest obiektem powszechnych westchnień, zastanawia się, czy to na pewno ten jeden jedyny. A jeśli nie on, to kto? I dlaczego nowe uczucie jest tak trudne?
Czy Shea wybierze lojalność i przyjaźń, czy odważy się postawić wszystko na miłość?
 

*Moje odczucia:
 
 
Po raz kolejny Emily Giffin wciągnęła mnie w swój świat. Książkę czytało się niezwykle szybko, pomimo jej obszerności. Muszę jednak przyznać, że ogrom fotbolu amerykańskiego czasem mnie nudził, było go zdecydowanie za dużo. Tym bardziej, że nie jestem jakąś szczególną fanką tego sportu.
 
Książka rozpoczyna się śmiercią matki przyjaciółki Shei, panią Carr. Od początku możemy zobaczyć jak ciężko jest się pogodzić z odejściem ukochanej osoby. Zdajemy sobie sprawę, że śmierć bliskiej nam osoby, zawsze jest ogromnym ciosem i że niektórzy potrzebują sporo czasu, by móc się z nią pogodzić. Człowiek nigdy nie zna dnia, ani godziny, kiedy go zabraknie na tym świecie.
 
Przekonamy się również jak wielką siłę ma przyjaźń i jakie to piękne uczucie. Przystańmy na chwilę i zastanówmy się czy w naszym życiu jest osoba, której bezgraniczne ufamy? Za którą wskoczylibyśmy w ogień, gdyby zaszła taka potrzeba?

Shea to trzydziestotrzyletnia utalentowana dziewczyna, która od zawsze kochała futbol i wie o nim dosłownie wszystko. Uwielbia ojca swojej przyjaciółki Lucy, który zarazem jest trenerem drużyny. Tylko czy jej uwielbienie do niego to wszystko co do niego czuje?
Kiedy zrywa z poprzednim chłopakiem, zmienia pracę i zaczyna układać sobie życie z Rayanem, dostrzega, że trener znaczy dla niej coś więcej.
"Nie mogłam zapomnieć o Trenerze. O naszej rozmowie, o wyrazie jego oczu ani o uczuciach, które mnie ogarniały, ilekroć był w pobliżu. Żaden inny mężczyzna nie działał na mnie w ten sposób. Kiedy był blisko mnie, czułam łaskotanie w brzuchu i choć zawsze uważałam to za normalną reakcję wywołaną obcowaniem z żywą legendą, teraz zaczęłam się martwić, że chodzi o coś więcej."
Co zrobić kiedy jedna z najlepszych przyjaciółek zakochuje się w ojcu tej drugiej? Czy można przełożyć miłość nad przyjaźń, bądź odwrotnie? Czy Shea zdecyduje się pozostać u boku Rayana - sławnego zawodnika z drużyny, a może będzie starała się zdobyć serce Trenera?
 
Mówią, że w miłości nie ważny jest wiek, nie ważne skąd się pochodzi, ale ważne, że się kocha. Czasem ciężko zapanować nad własnym sercem i jego głosem. Ale miłości się nie wybiera, to przychodzi nagle, niespodziewanie, a później ogarnia nasz umysł i nie pozwala racjonalnie myśleć. Tylko jak dokonać wyboru między dwiema osobami, które się naprawdę kocha, żeby nie skrzywdzić żadnej z nich?

O tym będziecie musieli się już przekonać sami, sięgając po Ten jedyny.

Zakazana miłość, wielka przyjaźń i ogromny smutek po utracie bliskiej osoby, to wszystko co znajdziecie w tej książce. Może nie jest ona aż tak porywająca jak poprzednie, jednak mimo wszystko warto po nią sięgnąć.


Zapraszam również do zapoznania się z darmowym fragmentem najnowszej powieści Emily Giffin:
 


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
 


Książka bierze udział w Wakacyjnym wyzwaniu: Czytam ile chcę.

11 komentarzy:

  1. Tę właśnie ksiażkę już dawno chciałam przeczytać, ale w końcu zrezygnowałam z kupna i nadal jej nie przeczytałam. Z racji tego, że jak na razie mam mały przesyt historiami miłosnymi, no i trochę minęła mi już ochota na Emily Giffin - nie wiem, czy sięgnę po Tego jedynego... :)
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może kiedyś w późniejszym czasie jeszcze po nią sięgniesz ;)

      Usuń
  2. Nie czytałam ani jednej powieści Emily Griffin. Aż mi głupio, bo wszyscy o nich mówią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam chyba 3 książki tej autorki i przyznaję się,że jakiegoś "ciągu " wielkiego nie mam na następne. Może i teraz jakoś głośniej o autorce ,ale ja nie jestem "zwolenniczką mody"...przynajmniej nie zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma prawo do własnego zdania Grażynko ;)

      Usuń
  4. Kiedyś bardzo lubiłam książki tej autorki, ale tej chyba nie czytałam. Z przyjemnością poczytam.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już żałuję, że jeszcze nie poznałam twórczości tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tę książkę mam chyba gdzieś na półce. Jednak najpierw sięgnę po Dziecioodporną, gdyż jej tematyka w obecnym czasie wydaje mi się ciekawsza. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger