niedziela, marca 12, 2017

"Zaufaj mi, Karolino" Alina Białowąs [PRZEDPREMIEROWO]

PREMIERA: 14.03.2017




*Tytuł: "Zaufaj mi, Karolino"
*Autor: Alina Białowąs
*Wydawnictwo: Replika
*Rok wydania: 2017
*Ilość stron: 288


*Ocena: 9/10
*Opis:


Dzisiaj już wiem, że czas to najlepszy lekarz, tylko trzeba mu zaufać...

Karolina bardzo silnie przeżywa rozstanie z Filipem, mimo że ich małżeństwo zakończyło się wcześniej, niż ktokolwiek przypuszczał. Jest rozdarta pomiędzy uczuciem do męża a strachem przed nim. Pragnie wierzyć, że w dniu rozwodu będzie mogła zamknąć cały ten rozdział swojego życia za drzwiami z tabliczką „Nie wchodzić", jednak w głębi serca przeczuwa, że nigdy nie odetnie się od swojej trudnej przeszłości. Być może właśnie dlatego tak trudno jest jej teraz zaufać Rafałowi, jej wielkiej miłości z czasów szkolnych. W młodości chłopak nigdy nie zdradził przed nią swoich uczuć, za co dziewczyna obwiniała swoje piegi, które w jej przekonaniu były największym mankamentem jej urody. Czy teraz, po latach, Karolina odważy się uwierzyć w prawdziwość uczuć Rafała i wpuścić go do swojego życia?


*Moje odczucia:

Karolina rozwiodła się z Filipem, jednak wciąż bardzo to przeżywa. Jej zwykły dzień to praca - dom, dom - praca. Nie potrafi zapomnieć w swojej przeszłości, a kiedy na jej drodze pojawia się Rafał - jej miłość z lat szkolnych, nie potrafi mu zaufać. Pod każdym względem porównuje go do Filipa, bo choć trudno w to uwierzyć są do siebie bardzo podobni. Czy to jednak czyni ich takimi samymi ludźmi? Czy Karolina w końcu przejrzy na oczy i zrozumie, jak bardzo kocha ją Rafał? A może skarze się na wieczną samotność i ciągłe cierpienie?

" – Karolinko, nie skazuj siebie na życie bez miłości. – Jaką mam gwarancję, że znowu się na niej nie zawiodę? – Nie zawiodła cię miłość. Zawiódł cię człowiek, którego obdarzyłaś uczuciem. Miłość to nie jest przedmiot codziennego użytku, na który dostajesz gwarancję. Ale człowiek, z którym połączy cię prawdziwa miłość, może zagwarantować ci szczęście."
Bywa, że ludzie zakochują się w sobie, ale nie mają tyle odwagi w sobie, by powiedzieć o tych uczuciach. Lata mijają, a nasza miłość z lat młodzieńczych nadal jest głęboko zakorzeniona w sercu. Żałujemy, że nie mieliśmy w sobie tyle odwagi, by wyznać miłość tej drugiej połówce. Los nas rozdzielił na wiele lat. A jednak przeznaczenie znów stawia nas sobie na swojej drodze. Myślimy sobie: widocznie los tak chciał. Pojawia się widmo drugiej szansy, ale czy i tym razem nie skapitulujemy? Czy po raz drugi pozwolimy uciec naszej miłości, nie podjąwszy się nawet walki o nią? Czy tak ma wyglądać nasze życie?
" – Nic nie trwa wiecznie, kochanie. Samotność również. Jeśli nie jest z własnego wyboru. – Czasem nie mamy na to wpływu. – Przeważnie mamy. Ale zdarza się, że przegapiamy szansę, bo postanawiamy czekać na kogoś lepszego. Albo nie robimy nic, by zatrzymać tego kogoś, kto pojawił się w naszym życiu, i często bywa tak, że gdy ten ktoś odejdzie, odkrywamy, że to właśnie on był dla nas kimś wyjątkowym."
Karolina stała się nieufną kobietą, a wszystko przez to, że skrzywdził ją jeden mężczyzna. Boi się ponownie zaufać komuś innemu, by ten ktoś nie powielił jej losu. Ale nie wszyscy są tacy sami, nie każdy mężczyzna ma zamiar nas zranić.

Rafał to postać niezwykle ciepła, opiekuńcza i wrażliwa. To również osoba niezwykle cierpliwa, która potrafiła znosić dziwne zachowania Karoliny. Który mężczyzna znosiłby tyle dziwactwa ze strony kobiety w normalnym świecie? Ja takiego nie znam.

Mamy tutaj również przepiękny obraz prawdziwej przyjaźni. Takiej, która nie boi się otwarcie wyrażać swojej opinii, nawet takiej szczerej do bólu. Ale na tym właśnie powinna polegać przyjaźń. Na mówieniu prawdy, na tym, że jak zajdzie taka potrzeba, to trzeba wstrząsnąć tą drugą osobą i przemówić jej do rozsądku. I taka właśnie jest przyjaźń pomiędzy Karoliną i Miśką. Mówią sobie otwarcie, co nie podoba im się w zachowaniu tej drugiej, bywa, że się posprzeczają i nie rozmawiają ze sobą jakiś czas, ale wciąż się kochają i nie widzą świata, w którym ich przyjaźń miałaby się skończyć. Autorka w piękny sposób przedstawia nam przyjaźń.

I jeszcze pojawiają się trudne relacje rodzinne. Karolina nie potrafi dogadać się z matką, która jest dla niej chłodna. Nigdy jednak się nie zastanawiała, dlaczego tak się dzieje, co jest przyczyną takiego zachowania jej matki. Jej matka nie potrafi się natomiast dogadać z teściową, więc ta postanowiła zamieszkać w pensjonacie. Relacje rodzinne potrafią być zawiłe. Dlatego tak ważna jest rozmowa, by nie dochodziło do jakiś niepotrzebnych kłótni.
"Dzisiaj nie pamiętam już, jak długo tamtego dnia obie płakałyśmy i nie pamiętam też, która z nas pierwsza, ja – mamę, czy mama – mnie, objęła ramionami. Ale nigdy nie zapomnę, że to właśnie po tej rozmowie i po tym wspólnym płaczu zrozumiałam, jak bardzo moja mama mnie kocha i jak bardzo musiała cierpieć i nadal cierpi po stracie swojej mamy. Żadne ramiona, nawet te najbardziej kochającego nas męża, nie zastąpią matczynych ramion, gdy szukamy schronienia w bólu."
Muszę przyznać, że druga część losów Karoliny pochłonęła mnie bez reszty. Książkę czytało się niezwykle przyjemnie. Przyznaję również, że momentami postępowanie Karoliny niezwykle mnie irytowało. Jednak najważniejsze jest to, by we własnym życiu, umiało się zrozumieć swoje błędy i potrafiło się do nich przyznać. Człowiek uczy się całe życie na własnych błędach.

Zaufaj mi, Karolino, to książka, która pokazuje jak trudno jest zaufać kolejnemu mężczyźnie, jeśli ten poprzedni w naszym życiu nas skrzywdził. To również powieść, która uświadamia nas jak wielka może być siła miłości z lat młodzieńczych i co potrafi zrobić z człowiekiem. No i na koniec dodam, że to również przepiękny obraz prawdziwej przyjaźni. Zachęcam do przeczytania.




Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję







6 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że nie znam tej autorki, ale skoro tak wysoka ocena, to muszę koniecznie sprawdzić.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    Ola z pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Alicja Szpunar-Chyćko:) Jakże prawdziwa, szczerze napisana / już widzę, czytając recenzję tej książki/.Z życia "wzięte" zdarzenia. Nie warto skrywać prawdziwych uczuć, bo potem , żałuje się tego przez całe życie. Czasem trzeba dać komuś i sobie szansę, jeżeli nie uda się związek - to trudno. Ale przynajmniej taka osoba przekona się czy to było tylko zauroczenie czy prawdziwe uczucie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na kolejne części Karoliny.. jeszcze tylko jutro :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już się nie mogę doczekać lektury :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger