poniedziałek, listopada 20, 2017

"Dwa oblicza" Agnieszka Bednarska [PREMIEROWO]



PREMIERA: 20.11.2017





*Tytuł: "Dwa oblicza"
*Autor: Agnieszka Bednarska
*Wydawnictwo: Zaklęty Papier
*Rok wydania: 2017
*Ilość stron: 304


*Ocena: 5/6
*Opis:

Kiedy pod koniec życia nadchodzi czas podsumowań, nie każdy jest gotów zaakceptować ich wynik. Malwina nie potrafi pogodzić się z przeszłością. Chciałaby dostać kolejną szansę, ale wie, że dla niej na zmiany jest już za późno. Świat jednak pełen jest innych kobiet. Potrzebujących, zagubionych, na życiowym zakręcie, których życie wciąż można jeszcze naprawić! A Malwina nie spocznie, póki nie uczyni ich szczęśliwymi, chroniąc przed błędami, jakie sama popełniła.

Jak daleko można się posunąć w budowaniu czyjegoś życia? I co kryje się za potrzebą uszczęśliwienia innych? Czy jeśli nie można zaufać nikomu innemu, powinno się ufać miłej, starszej pani?

Mury zrujnowanego szpitala na wzgórzu skrywają tajemnice ze świata żywych i tych, co już odeszli. Każdy, kto przestąpi jego próg, będzie musiał zapłacić cenę, na jaką najczęściej nie jest gotowy.


*Moje odczucia:

Jeśli szukacie książki, która zamrozi Wam krew w żyłach i na długo nie pozwoli o sobie zapomnieć to doskonale trafiliście. Jeśli lubicie tajemnice przeszłości, zagadki i nierozwiązane sprawy to również dobrze trafiliście.

Agnieszka Bednarka zabiera nas w pełną napięcia, sprzecznych emocji i poszukiwania odpowiedzi na wiele pytań powieść. Tutaj nic nie będzie dla nas jasne, będziemy niedowierzać, zaprzeczać, aż w końcu zakończenie powieści zbije nas z nóg. Zdecydowanie autorka wie jak zbudować napięcie, które było odczuwalne już na samym początku i nie opuszczało czytelnika do samego końca.

Czasem los postanawia za nas samych. Znajdujemy się w jakimś całkiem obcym nam miejscu, ale z każdym kolejnym dniem zaczynamy się przekonywać, iż nie znaleźliśmy się tutaj bez celu. Spotykamy miłych ludzi, którzy wyciągają do nas pomocną dłoń, a przynajmniej my w to wierzymy, aby później móc się przekonać jak bardzo pozory mogą mylić.




Nasza bohaterka Sonia jest w ciąży. Niestety jej rodzice postanowili zdecydować za nią, iż dziecko sprzedadzą całkiem obcemu małżeństwu. Dlatego pewnego dnia postanawia uciec i zniknąć z pola ich widzenia. Tak trafia na sympatyczną starszą kobietę o imieniu Malwina. Kobieta proponuje jej pomoc i dach nad głową. Sonia, nie mająca się gdzie podziać przystaje na to. No bo, czy starsza kobieta, może okazać się dla niej kimś groźnym? Mogłoby się wydawać, że nie, a jednak... Ludzie w imię popełniania własnych błędów są w stanie zrobić dziwne rzeczy.

Sonia to młoda dziewczyna, czasem zbyt naiwna i łatwowierna, co szybko ją zgubi, o czym sami się przekonacie. Natomiast Malwina to na pierwszy rzut oka zwyczajna staruszka, która w gruncie rzeczy okazuje się być straszną zołzą. Nie wiem czemu, ale od początku poczułam niechęć do tej kobiety. Kobiety, która nie zapominając swojego błędu z przeszłości, pragnie za wszelką cenę ochronić przed popełnieniem własnego osoby bliskie jej sercu.

Autorka stworzyła powieść, która swoją fabułą, tajemnicami, zbrodniami i niewyjaśnionymi sytuacjami przyciąga swojego czytelnika. Trudno przypisać ją do jednego gatunku, gdyż zarówno łączy w sobie elementy obyczajowe, kryminału, a nawet thrilleru. I muszę przyznać, że to połączenie, autorce wyszło doskonale. Bohaterzy zostali dobrze wykreowani, dogłębnie wnikamy w ich psychikę, starając się zrozumieć ich poczynania. Język jest przyjemny w odbiorze, przez co książkę pochłania się w zaskakująco szybkim tempie. Większość akcji dzieje się w opuszczonym szpitalu na wzgórzu, co już może wywoływać u niektórych ciarki na skórze. Opisy przedstawiające to miejsce, pozwalają sobie wyobrazić to w realnym świecie.



Nie każde życie jest usłane różami. Czasami za ludźmi ciągną się mroczne przeszłości, niewłaściwe wybory i niesłuszne traktowanie innych, a często bliskich im osób. Ludzie potrafią mieć dwa oblicza, czasem te dobre przemienia się w złe, w najmniej oczekiwanym momencie. Ludzie nie panują nad swoimi emocjami, dostają szału i w jego przypływie posuwają się do haniebnych czynów. Dlatego nie dajmy się zmylić i tak łatwo nie ufajmy wszystkim, którzy nas otaczają.

Dwa oblicza to nie tylko nazwa opuszczonego szpitala w którym rozgrywa się akcja powieści. To przede wszystkim dwa oblicza różnych osób, które tracąc kontrolę nad własnym ciałem i myślami potrafią posunąć się do wydarzeń, które nam samym trudno wytłumaczyć. Ta książka z całą pewnością nie pozwoli o sobie na długo zapomnieć. Polecam, polecam, polecam.



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję





5 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej książce wcześniej, ale czuję,że muszę przeczytać.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowała mnie ta książka, a zwłaszcza fabuła. Z chęcią przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi naprawdę intrygująco. Aż szkoda przegapić taką książkę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. I znów dowiaduję się o autorce ,której zupełnie nie znam.Ale od razu sprawdziłam czy coś jest w naszej bibliotece. No jest "Emigracja uczuć"...ale ja jednak zostałam bardziej zachęcona przez Ciebie Grażynko i już zaczynam się rozgladać

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger