czwartek, stycznia 24, 2019

"Jak upolować pisarza" Sally Franson




TYTUŁ  "Jak upolować pisarza?"

AUTOR Sally Franson

DATA PREMIERY 18.07.2018

WYDAWNICTWO  Znak literanova

ILOŚĆ STRON 384




OCENA  3/6

OPIS





Jest bezwzględna. Jest bezczelna. Nie polubisz jej od razu.

Casey Pendergast jest dyrektorką kreatywną w agencji reklamowej. W świecie Brandów i marek czuje się jak ryba w wodzie i bezwzględnie pnie się po szczeblach kariery. W wolnych chwilach czyta. Głównie Instargrama.

Kiedy jej szefowa wpada na genialny pomysł zatrudnienia pisarzy do kampanii reklamowych, Casey ma pozyskać najbardziej gorące nazwiska świata literatury.

Gdy pierwszą ofiarą ma być przystojny pisarz Ben, sprawy mogą się łatwo wymknąć spod kontroli.

Co wyniknie z polowania Panny Ambitnej na Przystojnego Pisarza? Kto zyska, a kto straci na zderzeniu wielkiego świata literatury i reklamy? I czy jest tam miejsce na miłość?




MOJE ODCZUCIA

Dzisiaj chciałam wam odrobinę przybliżyć debiutancką powieść Sally Franson. Mam co do niej trochę mieszane uczucia. Niby zabawna i lekka, a jednak zabrakło mi w niej tego czegoś…

Główna bohaterka Casey, to kobieta, która dąży do celu po trupach. Jest arogancka, bezczelna i nie posiada żadnych skrupułów. Taką ją poznajemy. Jednak z czasem odkrywamy ją z całkiem innej strony i nasze zdanie na jej temat może się zmienić. Nie powiem, że nie, bo irytowało mnie jej podejście do wielu spraw.

Autorka przedstawia nam świat biznesu i tutaj muszę przyznać, że zrobiła to w dość ciekawy sposób. Poznajemy świat ludzi, którzy promują różne produkty. To zadziwiające, że chcąc coś zrobić czy też zdobyć posuwamy się do zadziwiających działań. 

Ludzie w dzisiejszym czasie są pogrążeni w ciągłej pogoni za pieniądzem czy też karierą. A gdzie w tym wszystkim czas na prawdziwe życie? Na miłość? Czasem jesteśmy zbyt zapatrzeni w innych i priorytety, że przegapiamy najważniejszą część naszego życia. Jesteśmy samotni, bo… mamy klapki na oczach, nie potrafimy zrozumieć, iż nie pieniądz jest w życiu najważniejszy, że są jeszcze inne priorytety.

Kreacja bohaterów pozostawia wiele do życzenia. Casey, pomimo tego, że zmieniała się na przestrzeni kart powieści i tak nie zyskała mojej sympatii. Natomiast Ben – przystojny pisarz, jak dla mnie okazał się zbyt idealny. Gdzie w dzisiejszym świecie istnieją tacy ludzie? Zabrakło mi tutaj autentyczności bohaterów. I nie polubiłam żadnego z nich.

„Jak się okazuje, życie jest pełne okazji do nauki. Uczysz się od życia tak jak gwóźdź uczy się od młotka, który wali go po głowie. Gdybym miała wybór, to szczerze mówiąc, wolałabym się uczyć nieco mniej, nawet jeśli ta nauka miałaby ze mnie zrobić lepszego człowieka, bo to boli, kiedy cały czas obrywasz po głowie.”

Fabuła też nie porwała mnie zbytnio. Przez większość powieści się nudziłam, opisy były momentami zbyt długie i przytłaczające. Powieść miała być przezabawna, ale jakoś specjalnie nie zauważyłam tutaj tego humoru. Zabrakło też emocji, bez których powieść traci dla mnie na znaczeniu.

Nie mówię, że powieść jest kompletnie na straconej pozycji. Ja przedstawiłam swoje odczucia, być może wy odbierzecie ją inaczej. W końcu każdy lubi co innego.

Jak upolować pisarza? to powieść, która nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Przedstawia nam świat, w którym ludzie żyją mediami, różnymi portalami i ciągłą gonitwą za pieniędzmi. Do mnie nie przemówiła ta książka. A wy oceńcie sami.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger