sobota, marca 02, 2019

"Walcząc o odkupienie" Kate McCarthy




TYTUŁ  "Walcząc o odkupienie"

AUTOR Kate McCarthy

DATA PREMIERY 20.02.2019

WYDAWNICTWO  NieZwykłe

ILOŚĆ STRON 321




OCENA  6/6

OPIS





Ryana Kendalla złamało życie.

Wie, co to ból. Wie, co to przemoc i strata kogoś bliskiego. Wie, jakie to uczucie, gdy się kogoś zawodzi. Jednak nic nie może go powstrzymać przed pożądaniem jedynej kobiety, której nie może mieć – Finlay Tanner. Jej uśmiech jest słodki, a przyszłość świetlana. To dziewczyna, z którą dorastał, którą kocha i chroni przed światem, a nawet przed sobą samym.

Jako dziewiętnastolatek Ryan wstępuje do Australian Army. Po latach intensywnych szkoleń staje się żołnierzem elitarnej jednostki SASR i zostaje wysłany do Afganistanu, gdzie wraz ze swoim oddziałem podejmuje się niebezpiecznych misji. Jednak bez względu na to, jak daleko ucieknie albo jak zaciekle będzie walczył, myśl o Finlay stale będzie go prześladować.

Po sześcioletniej rozłące wystarczy zaledwie jedno spojrzenie, żeby zdał sobie sprawę, że nie może bez niej żyć. Niestety, czasem miłość nie wystarczy, by zabliźnić wszystkie rany. Czasem mężczyzn takich jak Ryan nie można już uleczyć, z kolei kobiety takie jak Finlay zasługują na znacznie więcej.

To opowieść o wojnie i poświęceniu, o więziach i prawdziwej przyjaźni, o upadku tych, którzy zdawali się być silni. To opowieść o rezygnacji z miłości i cierpieniu, w której pewien człowiek zrozumie, że najcięższą walką jest walka o samego siebie.
 



MOJE ODCZUCIA

Przeczytałam książkę, ale emocje wciąż jeszcze nie opadły. Gdy pomyślę o tych wszystkich dramatach zawartych w powieści, to moje serce się kraje. Tyle cierpienia, smutku, ale i również ogrom miłości. Pokochałam tę historię całym sercem.

- W życiu nie ma czegoś takiego  jak pożegnania. Jest tylko „do zobaczenia później”.

Ryana Kendalla życie nie oszczędzało. Strata bliskiej osoby, ogromne poczucie winy, a do tego przemoc, której doświadczał wypalały każdego dnia dziurę w jego sercu. Jedyne co było niezmienne od lat to pożądanie Finlay Tanner, kobiety, która również go pragnie, a jednak nie potrafi dopuścić jej do swojego serca, skazując na cierpienie i siebie i ją. Ich życie to ciągle wzloty i upadki. On razem z jej bratem staje się żołnierzem i wyjeżdża do Afganistanu. Przez sześć długich lat nie odzywają się do siebie. A później wystarcza jedno spojrzenie by… iskry znów poleciały.

Ryan to mężczyzna, który skrywa w sobie wielki ból w sercu i toczy ciągłą walkę ze samym sobą. Wciąż uważa, że jest niewystarczająco dobry dla Fin, przez co nie pozwala rozkwitać ich miłości. Nieustannie pragnie się o nią troszczyć, by nie stała się jej żadna krzywda. Bardzo go polubiłam, choć momentami miałam ochotę mocno nim potrząsnąć, by w końcu się obudził ze swojego „snu”.

Bycie żołnierzem stało się jego ucieczką, ucieczką od dręczących go demonów, a Fin była jedyną osobą, która mogła powstrzymać go przed wiecznym uciekaniem. Dopóki ona przy nim będzie, nieważne jak daleko i szybko by uciekał, dla niej zawsze wróci.

Finlay pokochałam od samego początku. To kobieta, która ma ogromne serce i ponad życie kocha swojego brata i… Rayana. Wie, czego chce od życia, doskonale się uczy i pragnie zostać naukowcem. A kiedy już kocha, to kocha całym sercem i bez względu na wszystko.

Kate McCarthy stworzyła niezwykłą powieść, która przepełniona jest bólem i cierpieniem, ludzkim dramatem, ale również i trudną miłością. Przedstawia nam świat wojny, żołnierzy i ich poświęcenia. Żołnierzem nie można nauczyć się być, do tego trzeba mieć powołanie, albo trzeba się z tym urodzić. To co oni przechodzą wyjeżdżają na misje nie mieści się normalnemu człowiekowi w głowie. Wracając z takich misji już nigdy nie są tymi samymi osobami. Niejednokrotnie dręczą ich koszmary, nie mogą spać i dziwnie reagują na niektóre rzeczy. Są świadomi tego, że jeśli wyjadą, to mogą już nie wrócić.

Autorka nie oszczędza naszym bohaterom trudnych chwil w życiu. Zmagają się nie tylko ze swoimi problemami, cierpieniami, ale także z własną słabością. Raz walczą, by za chwilę się poddać. Ich uczucie widoczne jest jak na tacy, ale to on nie potrafi dopuścić do siebie myśli, że ona pragnie go takiego jaki on jest. Życie go nie oszczędzało, od zawsze miał pod górkę. Ciężko mu było się przyznać i zrzucić z siebie ten ciężar.

Ale tak naprawdę nie chciała chwil. Pragnęła tego, o czym marzyła od samego początku – od momentu, gdy przewróciła się na schodach i oddała mu serce. Lecz nawet teraz, kiedy Ryan leżał w jej łóżku, nagi… nadal nie należał do niej. Jego ciało i dusza należały do armii, jego domem była wojna. Fin nie miała z nimi szans.

Wykreowani bohaterowie są z krwi i kości. Bardzo się z nimi zżyłam i przeżywałam wszystko to co oni. Był śmiech, radość, ale i wiele bólu oraz łez. Ta książka jest istnym rollercoasterem emocji, które odczuwałam podczas całej powieści. Doskonała fabuła, sceny żołnierzy podczas misji momentami przerażające. Wśród bohaterów czuć ogrom pasji, pożądania, pragnienia bycia kochanym. Wspólnie z bohaterami przeżywamy ich dramaty, ale również i walkę o miłość, która tak naprawdę jest na wyciągnięcie ręki.

Walcząc o odkupienie to historia, która na długo nie pozwoli wam o sobie zapomnieć. Przepełniona jest bólem i cierpieniem oraz ciągłą walką o samego siebie. To istny wulkan emocji, który koniecznie trzeba przeczytać. Polecam z całego serca.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger