sobota, kwietnia 20, 2019

"Dziewczęta z Auschwitz" Sylwia Winnik




TYTUŁ  "Dziewczęta z Auschwitz"

AUTOR Sylwia Winnik

DATA PREMIERY 24.01.2018

WYDAWNICTWO  Muza SA

ILOŚĆ STRON 304




OCENA  6/6

OPIS





Przejmujące wspomnienia dwunastu kobiet, które przeżyły piekło niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Książka jest efektem rozmów autorki z każdą z bohaterek.
Leokadia Rowińska do obozu trafiła w trzecim miesiącu ciąży. Wspomina, jak okrutnie traktowane były kobiety oczekujące potomstwa. Ireneusz, bo takie imię nadała swojemu synkowi, stał się najmłodszą ofiarą Marszu Śmierci.
Pochowała go w pudełku po makaronie.
Zofia Wareluk urodziła się w Auschwitz. Swoją smutną historię opowiada na podstawie wspomnień matki. Poród Zosi odbierała Stanisława Leszczyńska.
Urszula Koperska do obozu trafiła jako 8-letnie dziecko. Opowiada o głodzie, tęsknocie i strachu. Jej wspomnienia to historia każdego dziecka w Auschwitz.
Wiesława Gołąbek w obozie przebywała prawie trzy lata. W tym samym baraku co ona znalazła się Seweryna Szmaglewska. Pisarka wspomina 16-letnią Wiesię w swojej książce Dymy nad Birkenau.
Walentyna Nikodem była w Auschwitz świadkiem wielu bestialskich poczynań esesmanek. To ona pod koniec wojny spotkała jedną z najokrutniejszych morderczyń i doprowadziła do jej egzekucji.
To tylko niektóre z historii, ale każda z nich zasługuje na pamięć.



MOJE ODCZUCIA

W Oświęcimiu byłam dwa razy w życiu. I zarówno za pierwszym razem jak i za drugim to miejsce budziło we mnie grozę. Nie mogę się wypowiedzieć za osoby, które tam przebywały, ani za te które ocalały. Dlaczego? Ponieważ, żeby to zrozumieć trzeba to przeżyć na własnej skórze. Cieszę się, że nie żyłam w tamtych czasach, jednak ogromnie mi żal wszystkich tych, którzy w tym piekle się znaleźli. W głowie mi się nie mieści, jak człowiek w stosunku do drugiego człowieka może być tak okrutny.

Walczysz o siebie – żyjesz, poddajesz się – przegrywasz i umierasz. Oto Auschwitz. (Sabina Nawara)

Książka Sylwii Winnik jest wypowiedzią dwunastu kobiet, które przeżyły obóz w Auschwitz-Birkenau. Ich wypowiedzi ukazują prawdę tego miejsca. To jak okrutne panowały tam warunki, jak źle byli traktowani zakładnicy obozu, jak odbywały się selekcje, jak palono ludzi. Nie sposób sobie tego wyobrazić. Ciarki przechodzą po ciele, gdy się o tym czyta. Czytając wypowiedzi tych kobiet, łzy same pojawiały się w oczach.

Po tym wszystkim dziś zostały tylko słowa. Ale jak naprawdę wyrazić to, co kryje się pod pojęciami: „nieludzki czas”, „hekatomba”, „masowa zagłada”, „obóz śmierci”? Czy ktoś, kto nie doświadczył tych udręk, będzie w stanie wyobrazić sobie zapach świeżej krwi, widok stosów trupów porozrzucanych po lagrze? Ciężko opisać to, co nas tam spotykało, i niebywale trudno zrozumieć komuś, kto nigdy czegoś podobnego nie przeżył, jakie emocje towarzyszą człowiekowi, kiedy przez długi okres każdego dnia patrzy śmierci prosto w oczy. (Barbara Doniecka)

Aby przeżyć w taki miejscu jak Auschwitz człowiek był w stanie zrobić czasem wszystko. Jedni podkradali drugim, aby tylko przeżyć. I choć były to trudne czasy dla tych ludzi, to pojawiały się czasem przejawy ludzkości. Jedni pomagali drugim, może nie był to aż tak częsty obrazek, jednak się zdarzało. Pomaganie w obozie, gdyby zostało nakryte zostałoby ukarane śmiercią. Ale jak widać i w tamtych ciężkich czasach znaleźli się ludzie, którym dobro drugiego człowieka nie było obojętne.

Auschwitz to zbrodnia, za którą nie ma wystarczającej kary. Nic nie jest w stanie naprawić krzywd wyrządzonych tym wszystkim ludziom. Zarówno tym, którzy przeżyli, lecz stracili całe rodziny, jak i tym, którzy już nie mogą opowiedzieć swoich historii, bo zostali brutalnie zabici lub zmarli, wykończeni głodem i ciężką pracą. (Janina Jakimiuk)

Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia gestapowcy przychodzą do Waszego domu i wywożą Was do Oświęcimia. Tam na miejscu każdą rozebrać się do naga, golą głowę i intymne miejsca, a później dają do ubrania brudne zawszone rzeczy. Od tego czasu jesteście skazani na ciężkie roboty, a do jedzenia dostajecie coś ohydnego i w znikomych ilościach. Czy jesteście sobie w stanie to wyobrazić? Bo ja nie. A nasze bohaterki tej książki musiały przez to przejść.

Dziś świat pędzi, ciągle gdzieś gna, gubią to, co ważne – miłość, radość z prostych rzeczy. Czy aby ludzie nie są więźniami XXI wieku, owładniętego przez pieniądze? Może warto się zatrzymać na chwilę i zastanowić, co dobrego mogę zrobić dla kogoś innego? (Seweryna Podbioł)

Myślę, że ta książka pozwala, aby ludzie mogli ujrzeć prawdę o Auschwitz i o tym co tam tak naprawdę się działo. I choć minęło już wiele, wiele lat od zakończenia tego piekła, my i następne pokolenia powinniśmy o tym pamiętać. Każdy z nas powinien choć raz w życiu odwiedzić Oświęcim i zobaczyć to na własne oczy. Niektóre miejsca naprawdę przerażają, ale są dowodem na to przez co przechodzili niewinni ludzie.

Choć od przeżytego koszmaru minęło tyle lat, one nigdy do końca nie opuszczą obozu. Wracają do niego we wspomnieniach, w nawiedzających je nocami koszmarach, kiedy śnią o ucieczce, która nie ma najmniejszych szans na powodzenie. Bo to przecież KL Auschwitz-Birkenau. Niektóre obrazy wracają częściej. Migawki zatrzymane w pamięci. Twarze ogolonych kobiet. Nieruchome oczy, w których odbija się jeszcze twarz kata.

Dziewczęta z Auschwitz to niesamowita książka z niesamowitymi bohaterkami, które w swoim życiu musiały wykazać się niezwykłą determinacją i odwagą, aby przeżyć obóz zagłady w Auschwitz-Birkenau. Ta książka porusza do głębi, zostawia ranę na sercu, ale także pozwala spojrzeć na obóz oczami kobiet, które tam były. Polecam.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger