➲ TYTUŁ "Po dobrej stronie"
➲ AUTOR Spencer Quinn
➲ DATA PREMIERY 24.04.2019
➲
WYDAWNICTWO Insignis
➲ ILOŚĆ STRON 410
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
Poznajcie
jedną z najciekawszych bohaterek współczesnej literatury: osamotnioną, złamaną
życiem, pozbawioną złudzeń, jednak wciąż szukającą odkupienia i nowego celu.
LeAnne
Hogan to postać, która nie pozwoli o sobie zapomnieć.
Jadąc
do Afganistanu, Hogan była doświadczonym żołnierzem i miała za sobą wiele
udanych misji. Wraca okaleczona – zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Straciła oko, połowę jej twarzy pokrywają głębokie blizny, z trudem przypomina
sobie szczegóły pechowej operacji wojskowej, w której niemal straciła życie.
Jest zagubiona i podejrzewa, że wszystko, co się stało, to jej wina – choć nikt
nie chce powiedzieć jej tego wprost.
Załamana
kolejnym tragicznym wydarzeniem – nagłą śmiercią Marci, przyjaciółki, z którą
dzieliła szpitalny pokój – wyrusza w podróż po kraju. Wspomina przeszłość i
czuje, że dla niej nie ma już żadnej przyszłości. Świat, widziany dziś jednym
tylko okiem, wydaje się miejscem obcym i groźnym. Kiedy w końcu LeAnne
przyjeżdża do małego, tonącego w deszczu miasteczka w stanie Waszyngton, w
którym wychowała się Marci, dokonuje niepokojącego odkrycia.
Tymczasem
pewien bezpański pies – wielkie, silne stworzenie o czarnej sierści i
zagadkowym spojrzeniu – o którym można powiedzieć wszystko, ale nie to, że jest
słodkim psiakiem, wybiera ją na swoją opiekunkę.
LeAnne
zostaje wciągnięta w historię równie niebezpieczną co jej ostatnia misja w
Afganistanie.
➲ MOJE ODCZUCIA
Lubię sięgać po książki, w których głównymi bohaterami
są żołnierze, weterani wojenni. Dlatego, gdy przeczytałam opis książki,
postanowiłam, że koniecznie muszę ją przeczytać.
Główną bohaterką jest LeAnne Hogan, która była
doświadczonym żołnierzem. Niestety poznajemy ją w momencie, kiedy po tragicznym
wypadku znajduje się w szpitalu. Jest okaleczona zarówno fizycznie (straciła
jedno oko) jak i psychicznie. Nie ma w sobie już dawnej siły i uważa, że
przyszłość dla niej już nie istnieje. W szpitalnej sali jej kompanką również
jest weteranka wojenna, Marci, która straciła nogę. Obie stają się dla siebie
przyjaciółkami. Ich przyjaźń nie trwa niestety zbyt długo, gdyż Marci umiera.
LeAnne nie może sobie z tym poradzić, dlatego opuszcza (a w zasadzie ucieka)
szpital i udaje się w podróż po kraju. Zatrzymuje się w małym miasteczku, z
którego pochodziła Marci. W jej życiu pojawia się pies, który nie opuszcza jej
na krok. Początkowo niezbyt przychylnie patrzy na to, jednak z każdym kolejnym
dniem, suka staje się jej coraz bliższa.
Czy potraficie sobie wyobrazić, że wyjeżdżacie na
misję do Afganistanu, a wracacie z niej z uszczerbkiem na zdrowiu? Myślę, że
taka sytuacja załamałaby każdego z nas. Bo jak pogodzić się z tym, że nagle
tracisz jedno oko? Czy można się w takiej sytuacji nadal cieszyć się z życia i
brać z niego pełnymi garściami? Wiem, że na świecie takich zdarzeń jest
miliony. Że osób, które cierpią tak jak nasza bohaterka jest ogrom. I każdy
radzi sobie z tym w inny sposób, a czasem są osoby, które sobie z tym nie radzą
kompletnie. Ludzie, którzy nie znają takich osób i widzą, że mają np. pokiereszowaną
twarz albo się ich boją, albo szydzą takimi osobami. Ale czy chodź przez chwilę
pomyślą, zastanowią się, czy czasem te osoby nie spotkało jakieś piekło na
ziemi? Wątpię. Tak łatwo jest oceniać, nie znając kogoś…
LeAnne to bohaterka na pozór twarda, a jednak w środku
załamana życiem. I choć stara się jakoś funkcjonować, z zanikami pamięci, z
problemem koncentracji, to miewa momenty w których myśli o śmierci. I kiedy
pewnego razu jej się to prawie udaje, ratuje ją pies. Niesamowite jak wiele w
życiu potrafimy zawdzięczać zwierzętom. Nie wiem jak, ale one wiedzą kiedy z
nami coś jest nie tak. Wyczuwają nasze nastroje, pocieszają, a kiedy trzeba to
ratują z opresji. Pies może być niesamowitym kompanem w naszym życiu, a ta
książka tylko to potwierdza.
Spencer Quinn napisał interesującą książkę, o
weterance wojennej, która żyła w przeświadczeniu, iż to ona ponosi winę za to
co spotkało ją oraz innych. Każdego dnia zmaga się z życiem jakie zastaje po
tragicznym wypadku na misji. Szuka odkupienia oraz nowego celu w życiu, ale
idzie jej to ciężko. LeAnne jest osobą opryskliwą, pozbawioną wszelkich
skrupułów kobietą, która niejednego czytelnika może drażnić swoim zachowaniem.
Jednak wszystko co nas spotyka w życiu ma jakiś swój cel. Wierzę, że tak było i
z naszą bohaterką. Tak po prostu miało być.
Oboje pochylili się z troską nad LeAnne. Po minucie lub dwóch doszła do siebie, choć tak naprawdę wcale nie była sobą – nie była tamtą dawną, prawdziwą LeAnne, tylko nową, okaleczoną, nędzną wersją samej siebie. Zignorowała wyciągnięte ku niej ręce i samodzielnie dźwignęła się z podłogi.
Temat poruszony w tej książce jest bardzo ważny, gdyż
ukazuje nam jak wojna odmienia żołnierzy. Jak bardzo wpływa na ich psychikę i
na to jakimi stają się ludźmi. To, co zastają tam na misji a jakimś kraju
zapada głęboko w ich głowach i nawet po powrocie do kraju nie pozwala o sobie
zapomnieć.
Autor od początku w obecne życie bohaterki, wplątuje
wątki z przeszłości, dzięki czemu poznajemy jej historię. Ona sama nie pamięta
jak doszło do niefortunnego wypadku i co poszło nie tak. W miasteczku z którego
pochodzi Marci poznaje jej matkę, która poszukuje zaginionej wnuczki. Tam
odkrywa coś, co reszcie umknęło, więc bierze sprawy w swoje ręce.
Spodobało mi się to, że główną bohaterką, żołnierzem
była kobieta, a nie mężczyzna. Ogólnie ciekawy pomysł na fabułę, jednak czuję
lekki niedosyt, gdyż ta historia moim zdaniem mogła mieć większy potencjał. I
choć czyta się szybko, bo język autora jest łatwy w odbiorze, to czegoś tutaj
brak. No i zakończenie, które mnie nie usatysfakcjonowało, bo tak naprawdę nic
z niego nie wynika. Liczyłam na inny koniec tej historii.
LeAnne zrozumiała, że nie ma czegoś takiego jak przypadek; że życie rządzi się swoimi własnymi magicznymi regułami.
Po dobrej stronie to książka, która ukazuje życie
okaleczonej weteranki wojennej, żyjącej w ciągłym poczuciu winy, że to ona jest
za to wszystko odpowiedzialna. To historia kobiety, która wróciła z misji do
kraju całkowicie odmieniona, i która poszukuje nowego celu w życiu. Zachęcam do
przeczytania.
Za możliwość przeczytania i
zrecenzowania serdecznie dziękuję