niedziela, października 13, 2019

"Save us" Mona Kasten




TYTUŁ  "Save us"

AUTOR Mona Kasten

DATA PREMIERY 19.06.2019

WYDAWNICTWO  Jaguar

ILOŚĆ STRON 354




OCENA  6/6

OPIS





WIELKI FINAŁ BESTSELLEROWEJ TRYLOGII!

CZY RUBY I JAMES ZDOŁAJĄ OCALIĆ SWOJE UCZUCIE?
A MOŻE ZNISZCZĄ SIĘ WZJEMNIE?

Ruby jest w szoku. Zawieszono ją w prawach uczennicy Maxton Hall i wszystko wskazuje na to, że to sprawka Jamesa. Ruby nie wierzy. Nie po tym, co razem przeszli. Wydawało jej się, że poznała prawdziwego Jamesa, marzyciela, który potrafi ją rozbawić i przyprawia ją niezmiennie o szybsze bicie serca.

Dziewczyna nie zamierza się poddawać i rozpaczliwie walczy o prawo do ukończenia szkoły. James tymczasem kolejny raz zmaga się z brzemieniem rodzinnych obowiązków.

Ruby i James znów muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy światy, w których żyją, nie dzieli jednak zbyt głęboka przepaść.



MOJE ODCZUCIA


Pokochałam serię Maxton Hall całym sercem, dlatego byłam ogromnie ciekawa czego mogę spodziewać się w ostatnim tomie. Z wielką przyjemnością powróciłam do tych nietuzinkowych bohaterów.

Ruby została zawieszona w szkole z czym nie może się pogodzić. Oskarżenia w jej kierunku są jakimiś bzdurami, ale dyrektor nie daje jej szansy na wytłumaczenie. Ona jednak nie ma zamiaru tego tak pozostawić. Za wszelką cenę chce wrócić i ukończyć szkołę.

James kolejny raz staje pod presją swojego ojca, który by osiągnąć swój cel jest w stanie posunąć się do wszystkiego, dosłownie. On pragnie się od niego uwolnić, ojciec nie chce mu na to pozwolić.

Nie chcę stać się człowiekiem, który za wszelką cenę narzuca innym swoją wolę i idzie przez życie, nie bacząc na wyrządzone krzywdy. Zawsze mi się wydawało, że nie mam wyboru. Ale minione miesiące pokazały mi, że życie jest nieprzewidywalne. Udowodniły, że jest coś o co warto walczyć. I obudziły we mnie coś, czego dawniej nie czułem: odwagę.
Odwagę, by zrobić coś dla siebie.
Odwagę, by wziąć swoje życie we własne ręce.
Odwagę, by sprzeciwić się ojcu.


Lydia zostaje odesłana przez swojego ojca do ciotki, jest załamana i nie wie co ma robić w zaistniałej sytuacji. Ale z pomocą przychodzi jej brat i przyjaciele. 
Ruby i James po raz kolejny muszą walczyć o siebie samych. Czy im się to uda?

Kolejny raz czytając powieść Mony Kasten nie mogłam się od niej oderwać. Losy bohaterów, których poznałam już w poprzednich tomach nie były mi obojętne i z wielkim przejęciem wyczekiwałam, czym tym razem zaskoczy ich i mnie sama autorka. I nie powiem, że było łatwo, bo tak nie było. Nasi bohaterowie znów muszą zmagać się z wieloma problemami, ale ta książka udowadnia to, że zawsze warto walczyć o siebie. Lekki i przyjemny język powieści, sprawia, że czyta się niezwykle szybko. Książka zawiera w sobie mnóstwo emocji, które odczuwamy na własnej skórze.

Muszę Wam powiedzieć, że to nie jest tylko i wyłącznie kolejna książka o miłości. Bo oprócz niej poruszanych jest wiele ważnych aspektów. Między innymi to, że o marzenia zawsze warto walczyć i każde z nich, nawet to, które wydaje się nierealne do spełnienia może stać się spełnione. Człowiek bez marzeń byłby niczym, bo to właśnie marzenia nas kształtują. James pokaże nam jak to zrobić.

Kolejny poruszany temat to walka o samego siebie. Zawsze i wszędzie warto walczyć o to, czego pragniemy. Naszym życiem nie powinny kierować osoby trzecie, jeśli jesteśmy dorośli sami mamy prawo decydować o sobie. I nawet jeśli nie każda decyzja okaże się słuszna, to doświadczymy tego na własnej skórze i wyciągniemy z tego wnioski na przyszłość. 
Zobaczymy również, jak nastolatka nagle dorośnie, bo życie to nie wieczna bajka, w której zawsze wszystko będzie toczyć się bezproblemowo. Czasem potrzeba czasu, by dojrzeć nie tylko fizycznie, ale również i psychicznie do swoich decyzji.
No i jeszcze zobaczymy jak ważne jest, aby umieć zaakceptować siebie samego takim jakim się jest. Bo jeśli pokochamy siebie samych, to życie stanie się przyjemniejsze i łatwiejsze.

Cieszę się, że mogłam być obserwatorem zmagań Ruby, Jamesa i całej reszty postaci, które występowały w powieści. Dzięki nim przeżyłam wiele pięknych chwil. Nie obyło się też i bez smutków. Patrzyłam jak każdego dnia starają się iść na przód, nie zapominając po drodze popełniać drobnych błędów. Przyglądałam się jak wielką i silną przyjaźnią byli otoczeni nawzajem. I nawet pomimo tego, że ktoś z tych przyjaciół popełnił błąd, nie został skreślony, sam po jakimś czasie zrozumiał błąd i znalazł w sobie siłę, aby przeprosić resztę.

Po przeczytaniu tej serii z ręką na sercu mogę przyznać, iż Mona Kasten wpisuje się na listę autorów, których uwielbiam i po których książki będę sięgać.

Save us to historia od której nie sposób się oderwać. Autorka kolejny raz hipnotyzuje nas niezwykłym klimatem powieści i serwuje nam ogrom emocji. To trzeba przeczytać! Polecam.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger