czwartek, stycznia 30, 2020

"Pan Misio" Bartłomiej Trokowicz




TYTUŁ  "Pan Misio"

AUTOR Bartłomiej Trokowicz

DATA PREMIERY 19.05.2015

WYDAWNICTWO  RW2010

ILOŚĆ STRON 147




OCENA  5+/6

OPIS





Poznaj Las i jego mieszkańców. Czy lisy śnią o gadających kurach, a wilki o puszystych ogonach? Czy rozplotkowana Wiewiórka ułoży sobie relacje z Wilczycą? Czy Szczurek „nic dobrego” przejdzie na jasną stronę mocy? I w końcu, czy Pan Misio, zawsze pomagający innym, sam zostanie uratowany? W opowieści „Pan Misio” spotykamy gromadę sympatycznych zwierzaków, uosabiających cechy ludzkie. Pozostają w pamięci na długo i nie sposób się z nimi nie zaprzyjaźnić. Małomówna Niedźwiedzica, rozpolitykowany Bóbr, Kura zdominowana przez Lisa oraz przybyła z miasta Świnka Morska – to tylko niektóre z nich. Poznaj Las i jego mieszkańców. Wzruszająca historia dla małych i dużych czytelników, przyprawiona nietuzinkowym poczuciem humoru. Wspaniałe ilustracje autorstwa Dalii Żmuda-Trzebiatowskiej pięknie uzupełniają tę magiczną, mądrą opowieść.



MOJE ODCZUCIA

Nie ukrywam, że od czasu do czasu lubię sięgnąć po bajkę. Tę do recenzji zaproponował mi sam autor i muszę przyznać, że przypadła mi do gustu.

Bajka opowiada o Panu Misiu – niedźwiadku i innych zwierzętach leśnych m.in. lisie, wiewiórce czy też wilku. Każde z tych zwierząt posiada cechy ludzkie. Pan Misio to najważniejsze i na ogół najgroźniejsze zwierzę, do którego cała reszta ma szacunek, bo to właśnie dzięki niemu w lesie panuje względny spokój. Przed naszymi zwierzęcymi bohaterami wiele przygód, którym będziemy mogli towarzyszyć z uśmiechem na twarzy.

Bartłomiej Trokowicz napisał doskonałą bajkę pod każdym względem. Nie tylko poznajemy leśne zwierzęta i ich zwyczaje, ale uczymy się wielu ważnych cech, m.in. pomagania sobie nawzajem. Oprócz tego, że bajka bawi wywołuje również ogrom uśmiechu na twarzy, gdyż autor napisał ją z ogromnym poczuciem humoru. Z tej bajki możemy wyciągnąć wiele wniosków, ale nie tylko, ta bajka skłoni nas również do własnych refleksji.

„Wiewiórka usłyszała dosyć. Zawróciła na swej gałęzi i odbiegła. Temat do plotek był świetny. Niech no tylko pani Wilk o tym usłyszy… Lis przygarnął Kurę!”

Większość fabuły toczy się w lesie, aczkolwiek momentami przenosimy się również do domu Człowieka. Historię ukazaną w tej bajce poznajemy z punktu widzenia wszystkich zwierząt. Przekonamy się, że pomimo swojej odmienności zwierzęta są w stanie żyć w zgodzie, nie wadząc sobie nawzajem. I choć wśród nich są zarówno drapieżcy jak i ofiary i każdy z nich ma inny tok myślenia, to nie doczekamy się tutaj krwi, gdyż same zwierzęta mówią, że „nie wypada zjadać czegoś z czym się rozmawiało.”

Całość napisana jest lekkim i prostym językiem zrozumiałym dla dzieci. Może humor zawarty w niej będzie niezrozumiały dla wszystkich dzieci, ale myślę, że on nadaje tej bajce pozytywnego spojrzenia na pewne sprawy. Opisane miejsca są nad wyraz rzeczywiste i bez problemu można je sobie wyobrazić. Bajka wciąga bez reszty i nie sposób jej odkładać na później. Dodatkowo nadanie cech ludzkich zwierzętom uczy nas jak właściwie postępować w wielu sytuacjach w prawdziwym życiu. Nasi zwierzęcy bohaterowie nie zawsze są idealni, gdyż często popełniają błędy, ale właśnie na nich uczą się, aby ponownie ich nie powielać. Dodatkowo całość jest wzbogacona ilustracjami Dalii Żmuda-Trzebiatowskiej, które pięknie komponują się z całą zawartością.

Pan Misio to wartościowa pozycja zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych. Czytanie jej jest czystą przyjemnością, a zwierzęcy bohaterowie zaskarbią sobie nasze serca. Nasza bajeczka uczy czym powinna być przyjaźń, dobro i wzajemna pomoc. Polecam.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję Autorowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger