wtorek, czerwca 30, 2020

"Ari" Agnieszka Opolska [PATRONAT MEDIALNY]






TYTUŁ  "Ari"

CYKL Ari (tom 1)

AUTOR Agnieszka Opolska

DATA PREMIERY 30.06.2020 (e-book)

WYDAWNICTWO  Inanna

ILOŚĆ STRON 247




OCENA  6/6

OPIS





Ari, studentka krakowskiego ASP, prowadzi beztroskie życie. Żyje z dnia na dzień, niczym się nie przejmując. Do czasu...
Dziewczyna pakuje się w poważne kłopoty.
W jednej chwili jej świat legł w gruzach.
Ari pogrąża się w rozpaczy i problemach finansowych.
Niespodziewanie w jej życiu pojawia się dwóch mężczyzn. Ian i Kamil, różniący się niczym ogień i woda. Czy dzięki nim los Ari odmieni się na lepsze? Czy dziewczyna będzie umiała odpuścić przeszłość i skupić się na teraźniejszości?
 



MOJE ODCZUCIA

Życie może nas zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Żyjemy dniem dzisiejszym, ale tak naprawdę nigdy nie wiemy, co wydarzy się kolejnego dnia. A czasem wystarczy tak niewiele…

- Wszystko ma koniec, każdy człowiek znajduje to, na co życie go przygotowuje – oświadczyła filozoficznie sprzątaczka.

Ari to młoda utalentowana dziewczyna, studentka ASP. Zawsze w życiu miała wszystko podtykane prosto pod nos. Ale jeden nieszczęśliwy wypadek zmienia jej życie o 360 stopni. Jej studia zaczynają wisieć na włosku, a do tego nie ma pieniędzy nawet na mieszkanie. Nieoczekiwanie na horyzoncie pojawia się dwóch mężczyzn Ian i Kamil, którzy troszkę namieszają w jej życiu. Czy któremuś z nich uda się skraść jej serce?

Z twórczością Agnieszki Opolskiej miałam już styczność prędzej, dlatego kiedy dostałam propozycję wcześniejszego zapoznania się z ową powieścią i możliwością jej objęcia patronatem medialnym, nie wahałam się wcale. Od razu przystąpiłam do czytania. I muszę przyznać, że po raz kolejny się nie zawiodłam. Powieść ta trzymała mnie w napięciu od samego początku do końca. Każde emocje z bohaterów przechodziły na mnie samą. I choć główna bohaterka momentami irytowała mnie swoim dziecinnym zachowaniem, byłam jej w stanie to wybaczyć. Miała w sobie to coś, co mnie do niej przyciągało. Wbrew pozorom, nawet ją polubiłam i mocno jej kibicowałam. Momentami było mi jej okropnie żal, bo nie ma co ukrywać, ale autorka nie zgotowała jej bezproblemowego i szczęśliwego życia, wręcz przeciwnie, co rusz rzucała ją na głęboką wodę, a ja zastanawiałam się, czy tym razem czasem nie „utonie”. Śmiało mogę więc powiedzieć, że kreacja bohaterów w pełni oddaje istotę ich przeżyć.

Ian i Kamil, dwóch mężczyzn, kompletnie różnych od siebie. Obaj pojawiają się w życiu Ari. I gdybym miała wybierać, który z nich skradł moje serce, bez dwóch zdań wybór padłby na Kamila. Bo choć Kamil potrafił być zimny niczym lód, to jednak w większości momentów okazywał jej wsparcie. Natomiast Ian na każdym kroku tylko patrzył, by utrzeć jej nosa.

Nie obędzie się w tej powieści również bez ludzkich dramatów, które łamały serce nie tylko Ari, ale również i mnie samej. Ogromnie polubiłam też paczkę nowych przyjaciół naszej bohaterki, kiedy ta znalazła się niemalże na dnie. Bo chociaż każdy z nich był inny, to w głębi serca tworzyli niesamowitą grupę przyjaciół na których zawsze można było liczyć. Niektóre ich zachowania wywoływały szeroki uśmiech na mojej twarzy. Przyjaźń to niezwykły dar, ale potrafi być bardzo krucha. A przekonała się o tym sama Marion…

Jechali długo w ciszy. Ari wpatrywała się w rozmyty pejzaż, nieostre kształty znikające we mgle, która spadała z nieba zimną szarością. Łatwo zapomnieć o swoim nieszczęściu, widząc cudze. Po raz pierwszy pomyślała, że są na świecie ludzie, których świat też się zawalił, którzy zmagali się z problemami może nawet większymi niż jej własne.

Czytanie tej powieści stało się dla mnie swoistą przyjemnością. Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów, wierząc, że w końcu uśmiechnie się do nich los szczęścia. Nie mniej, nie byłam przygotowana na takie zakończenie, które przyprawiło mnie niemalże o zawał serca. I jak teraz doczekać tutaj kontynuacji, by dowiedzieć się, co stało się potem? Pozostaje mi tylko uzbroić się w cierpliwość.

Agnieszka Opolska w swojej najnowszej powieści przedstawia nam obraz dziewczyny dla której liczył się tylko czubek własnego nosa. Ari tak naprawdę nie dostrzegała tego, co miała obok siebie. Zawsze wszystko dostawała pod nos, sama nie dając od siebie nic. Ale pewnego dnia jej życie diametralnie się zmieniło, a wszelkie dogodności odeszły w siną dal… Nie było jej łatwo, nie rozumiała wielu spraw, zawsze uparta i stawiająca na swoim. Ale w końcu otworzyły jej się oczy i zaczęła nie tylko patrzeć, ale również i widzieć. Przed wami historia, która otwiera oczy na wiele ważnych aspektów życia. Historia o której nie sposób po prostu zapomnieć. Jestem przekonana, że wciągniecie się w nią tak samo jak ja.

Ari to książka napisana emocjami od początku do samego końca. Historia, mogłoby się wydawać o zwykłej dziewczynie i jej losach. Ale tak naprawdę to historia o utalentowanej dziewczynie, która pewnego dnia odkrywa prawdę o sobie samej, której wcześniej nie znała. Jeśli chcecie ją poznać, koniecznie sięgnijcie po tę powieść. Gorąco polecam.

Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger