piątek, czerwca 12, 2020

Autorzy o zwierzętach - Elżbieta Pragłowska




Elżbieta PragłowskaAbsolwentka wiedzy o książce, ruchu wydawniczym i księgarskim na Uniwersytecie Warszawskim, studiów podyplomowych z zarządzania finansami w przedsiębiorstwie oraz studiów doktoranckich w Szkole Głównej Handlowej. Jeździ konno od ponad dwudziestu lat. W swoim życiu była właścicielką konia rasy wielkopolskiej – Cytryny, klaczy rasy fryzyjskiej o imieniu Wena oraz odnoszącego sukcesy w skokach konia sportowego Zadora. Ukochane zwierzęta zainspirowały ją do pisania. „Obóz jeździecki dla dorosłych” to jej druga powieść. Pierwsza – „Stajnia pod lasem” – ukazała się w 2018 roku.


1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt? 
Wyobrażam, teraz żyję bez zwierząt, ale jest to sytuacja dla mnie nowa i bardzo trudna. Od najmłodszych lat wychowywałam się ze zwierzętami i całe moje dorosłe życie miałam psa, kota i konia. Teraz brak własnych zwierząt rekompensuję sobie wizytami w stajni, jazdą konną. W stajniach zawsze jest wiele zwierząt do pogłaskania.
2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu?
W moim dorosłym życiu miałam dwa psy - były to owczarki niemieckie, kotka syjamska i trzy konie klacz wielkopolska Cytryna, kupiona ze szkółki jeździeckiej, klacz fryzyjska Vien fan JJ i wałach sportowy rasy KWPN Zador.
3. Zwierzę jest dla mnie…
Odpowiedzialnością i nauczycielem. Każde ze swych zwierząt nauczyło mnie czegoś, przede wszystkim komunikacji. Zawsze próbowałam zrozumieć swoje zwierzęta i nauczyć się ich języka. Z każdym gatunkiem komunikacja wygląda inaczej. Pies musi mieć przewodnika, trzeba go sobie podporządkować i musi znać zasady szczególnie rasy duże i potencjalnie niebezpieczne.  Koń przede wszystkim musi nam zaufać i to my musimy się bardziej postarać, żeby zapracować na jego zaufanie. Kot jak wiadomo zawsze rządzi.
4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?
Ciężko mi zdefiniować duszę… Ja sama nie wiem czy ją mam.

5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzęta?

Myślę, że ludzie działający w fundacjach to wspaniałe jednostki. Podziwiam wszystkich, którzy pomagają. Miarą człowieczeństwa jest dbanie o zwierzęta. 
6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?
Oczywiście reaguję. Ja nigdy nie uderzyłam zwierzęcia. Myślę, że bicie zwierząt tak jak i dzieci jest oznaką słabości i bezradności. Jestem przeciwnikiem przymusu w jeździe konnej. Nie uznaję używania palcata, ostróg i innych patentów w jeździe konnej.
7. Pani ulubione zwierzę to?
Koń. To wspaniałe zwierzęta, możliwość pracy z nimi to najcudowniejsza przygoda jaką może sobie wyobrazić człowiek. Zdobycie zaufania - bezcenne.
8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?
Koń oczywiście jest na pierwszym miejscu, ale wprowadzam też psy i koty.
9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?
Myślę, że człowiek, ale pies na drugim miejscu.
10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?
Uważam, że konie. Mają w sobie dumę i piękno, które doskonale widać na zdjęciach. Uwielbiam zdjęcia z końmi, obrazy, filmy. Wszystko co jest związane z końmi przyciąga moją uwagę.


Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger