środa, czerwca 09, 2021

"Okruchy" Magdalena Meldo

 






TYTUŁ  "Okruchy”

 

AUTOR Magdalena Meldo

 

DATA PREMIERY 23.12.2020

 

WYDAWNICTWO  AlterNatywne

 

ILOŚĆ STRON 166

 

 

 

 

OCENA  4/6

 

OPIS




 

Aga i Kaj znają się od zawsze, jednak z upływem lat stracili ze sobą kontakt. Dziecięca przyjaźń ma szansę odrodzić się na nowo, a nawet stać się czymś więcej. Życie nastolatków nie jest jednak usłane różami. Tajemnice rodzinne kładą piętno na tej znajomości, trudna sytuacja szkolna, zawiść rówieśników, walka o dominację sprawiają, że drogi tych dwojga rozchodzą się coraz bardziej…

„Okruchy”  to książka o młodzieży. I o dorosłych. O prostych uczuciach, które są jednak bardzo skomplikowane, o podstawowych relacjach, w których trudno się odnaleźć. O normalnych rodzinach, którym daleko do normalności, o normalnej szkole i uczniach, którzy jedne egzaminy zdają, a innych nie. O przyjaźni, która nie zawsze jest silna i byle wicher może zerwać jej nić. O miłości, która choć jest na wyciągnięcie ręki, wydaje się nieosiągalna.



MOJE ODCZUCIA

 

 

Aga i Kaj od zawsze byli sobie bliscy. Niegdyś najlepsi przyjaciele, dzisiaj ich drogi nie mają się zbytnio ku sobie. Ale wszystko wskazuje na to, że ponownie będą mogli je odnowić. Oboje żyją w rodzinach z problemami, jednakże całkowicie różniącymi się od siebie. Adze jakby mało było problemów w domu, pojawiają się jeszcze te w szkole. Staje się obiektem kpin i szyderstw, jednak ona nie daje się złamać jako jedyna ze swojego grona przyjaciółek. Jej życie nie jest usłane różami, a jednak potrafi dostrzegać to, czego nie dostrzegają inni.

Magdalena Meldo stworzyła powieść niezwykle realną, z problemami z jakimi spotyka się miliony ludzi na świecie. Alkohol w rodzinie, ciągłe kłótnie małżonków, kompletny brak zainteresowania własnym dzieckiem, nie zauważanie jego problemów. Czyż nie brzmi to znajomo? Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że takie coś może dziać się tuż za ścianą naszego domu.

- Zanim skończyła zdanie, już wiedziała, że popełniła błąd. Patrzyła w przymrużone oczy matki i wiedziała, że popełniła błąd. Tak, to prawda, że tylko ona, jej własna matka, nic nie zauważyła. Że zamroczenie alkoholem i własnymi życiowymi niepowodzeniami uczyniły ją chyba ślepą na wszystko, co dzieje się wokół. To wszystko prawda. Ale nie można było wypowiedzieć tego na głos.


 Kolejna rzecz o której wspomina autorka to problem szkalowania młodych uczniów w szkole przez starszych. Temat również znany. Czy wy, będąc w szkolnym wieku nie spotkaliście się z tym? Czy nie byliście świadkiem, jak starsi znęcają się nad młodszymi? I czy ktoś odpowiednio reagował na takie zaczepki?

Mamy również obraz przyjaźni, w tym przypadku nie szczególnie prawdziwej. Aga zostaje opuszczona przez przyjaciółki, które zostają zastraszone przez starsze dziewczyny, które zabraniają im się z nią spotykać. Czy prawdziwe przyjaciółki, by się na to zgodziły? Czy przyjaźń nie powinna działać obustronnie na dobre i na złe? Czy powinniśmy pozwalać sobą tak manipulować? Czy to nie my, tylko i wyłącznie my, powinniśmy decydować o sobie samych?

Jest jeszcze i miłość. Miłość, która czeka tuż za rogiem, ale nasi bohaterowie nie mają w sobie wystarczająco odwagi, aby po nią sięgnąć. Niewypowiedziane słowa sprawiają, że zamiast się do siebie zbliżyć, tylko bardziej się oddalają. Co takiego będzie musiało się wydarzyć, aby w końcu otwarcie powiedzieli, co do siebie czują? Czy ich miłość będzie w stanie wszystko znieść i wszystkiemu sprostać?

A całość powieści oparta jest o bajkę o Królowej Śniegu.

Książka nie jest obszernych rozmiarów, idealna w sam raz na jednej wieczór. Historia sama w sobie jest interesująca, co tylko wzbudza naszą ciekawość. Napisana prostym językiem całkowicie pochłania nasze myśli. Kreacja postaci może nie jest doskonała pod każdym względem, bo pojawiają się pewne mankamenty. Niemniej na uznanie zasługuje postać Agi. To dziewczyna z krwi i kości, która pomimo tego, że ma pod górkę, i niejeden raz upada, ciągle się podnosi i branie pod nią dalej. Nie daje się zastraszać, nie pozwala sobą manipulować, a przede wszystkim ma własne zdanie. Na pozór jest twarda, jednak wszystkie swoje smutki przeżywa głęboko w sobie. Kaj natomiast budzi we mnie mieszane uczucia. Momentami kompletnie nie rozumiałam jego podejścia do życia, a także do Agnieszki. Bywały momenty, że zamiast jej pomóc, okazywał się kompletnym tchórzem. Innym razem znowu podobało mi się jak potrafił wykazać się odrobiną empatii i zrozumienia dla dziewczyny.

Całość uważam za interesującą i godną przeczytania. Poruszane problemy w książce, to problemy o których powinno się otwarcie mówić, a przede wszystkim takie, których nie powinno się zamiatać pod dywan.

Okruchy to powieść o życiu, problemach i rodzinnych tajemnicach, o przyjaźni wystawionej na ciężką próbę, a także o miłości niby na wyciągnięcie ręki, a jednak nieosiągalnej. Jeśli lubicie takie historie, koniecznie przeczytajcie.



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger