czwartek, sierpnia 12, 2021

"Mroczna pokusa" D. B. Foryś [PATRONAT MEDIALNY/PRZEDPREMIEROWO]

 



TYTUŁ  "Mroczna pokusa”

CYKL  Ukryte w ciemności (tom 1)

 

AUTOR D. B. Foryś

 

DATA PREMIERY 20.08.2021

 

WYDAWNICTWO  D. B. Foryś

 

ILOŚĆ STRON 378

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS




 

Co się wydarzy, gdy dziewczyna z sekretami spotka mężczyznę pełnego tajemnic?

Po okryciu bezwzględnej natury szefa Kornelia zostaje zmuszona do ucieczki. Jej życie zamienia się w piekło, a każda chwila w walkę o przetrwanie. Szybko się okazuje, że sprawa jest poważniejsza, niż początkowo zakładała. Jedyną szansą na ocalenie zdaje się zaufanie mieszkającemu na odludziu nieznajomemu.

Alan ma jeden cel – nie pozwolić, by dopadła go przeszłość. Pojawienie się Neli wszystko komplikuje i ściąga na niego niebezpieczeństwo, jednak zapowiada też rozwiązanie problemów. Ostatecznie mężczyzna zapewnia dziewczynie schronienie, uciszając tym samym wyrzuty sumienia.

Wyczuwalny dystans, różnica wieku oraz ciągłe niedomówienia sprawiają, że Alan i Kornelia są do siebie sceptycznie nastawieni. Z czasem ich relacja zaczyna ulegać zmianie, a mieszkanie pod wspólnym dachem jeszcze bardziej się komplikuje, kiedy na jaw wychodzą ukryte motywacje. Nie pomaga też fakt, że oboje coraz mocniej pragną ulec budzącej się między nimi namiętności.

Gęsty las, pasja, pożądanie, fascynacja i ukryta w ciemności mroczna pokusa, która może ich uratować lub doszczętnie zniszczyć.




MOJE ODCZUCIA

 

 

Uwielbiam twórczość D. B. Foryś i to się nigdy nie zmieni. Mogę brać jej książki w ciemno, a i tak wiem, że zawsze będę zadowolona i usatysfakcjonowana ich zawartością. Jak już wspominałam wielokrotnie uwielbiam czarny humor autorki, który wprost jest zaraźliwy.

Wkraczając w ciemność, porzucamy światło. Gdy mrok spowija nasze ciało, dusza ostatecznie również się do niego dostosowuje. Nie da się bez końca wypierać zła, inaczej pochłonie nas bez reszty.


Kornelia jest świadkiem czegoś, czego nigdy nie powinna zobaczyć przez co zostaje zmuszona do ucieczki. Jej życie zamienia się w walkę o przetrwanie, a jedynym schronieniem jest opcja zamieszkania na odludziu z nieznajomym. Alan wciąż ucieka od przeszłości. Domek w lesie jest jego azylem, dlatego pojawienie się dziewczyny wszystko komplikuje. Ostatecznie postanawia dać jej schronienie, aczkolwiek nie jest dla niej zbyt dostępny. Z czasem zaczyna się rodzić między nimi namiętność, której coraz trudniej im się oprzeć. Co może z tego wszystkiego wyjść? Czy pozwolą sobie wzajemnie na zaufanie? Czy ich uczcie im pomoże, a może jednak ich spali?

Muszę przyznać, że Foryś rozpoczęła swoją najnowszą książkę z mocnym przytupem, rzucając bohaterkę od razu na głęboką wodę. Kornelia choć przerażona, stara się myśleć logicznie, co zrobić, by przeżyć. Kiedy udaje jej się uciec w ostatniej chwili, nie wie co ją czeka i gdzie się schroni, najważniejsze jest dla niej to, że zdołała się uwolnić. Gęsty las i noc dają jej schronienie, ale czy pozwolą przeżyć? Nieznajomy mężczyzna w domku nie wygląda na niebezpiecznego, aczkolwiek Kornelia nie ma do niego zaufania. Po tym co ją spotkało, wcale jej się nie dziwię. Choć stara się być twarda i nieugięta w środku jest krucha niczym porcelana.
Alan od początku wydawał mi się intrygującym bohaterem, autorka stopniowo dawkowała nam informacje na jego temat, tym bardziej podsycając naszą ciekawość. Co młody mężczyzna robi na całkowitym odludziu i w dodatku sam? Choć to dość tajemniczy bohater od razu zyskał moją sympatię i skradł moje serce.

W swojej najnowszej powieści autorka oferuje nam sensację, dreszczyk emocji, odrobinę romansu, ale przede wszystkim historię dwójki bohaterów od której nie sposób się oderwać. Spodobało mi się to, że Alan jest taką skrytą postacią, którą autorka daje nam poznać stopniowo (na pewno robi to celowo), dzięki czemu my wciąż łakniemy więcej i więcej. Zamknijcie na moment oczy i wyobraźcie sobie, że znajdujecie się w samym środku lasu, na totalnym pustkowiu, gdzie na widoku macie mały drewniany domek. I co robicie w takiej sytuacji? Ciężko to sobie wyobrazić, jeśli tego się nie przeżyło, prawda? To teraz postawcie się na miejscu naszej bohaterki i zadajcie sobie pytanie, co wy byście zrobili na jej miejscu? Potraficie znaleźć odpowiedź na to pytanie?

Kiedy po raz pierwszy spotkałam Alana, byłam głodna, zmarznięta i przerażona, a on wyglądał jak wszystko, czego powinnam się bać. Jednak nie uciekłam, bo nie miałam dokąd ani po co. Tak już bywa, gdy dziewczyna z sekretami trafia na mężczyznę pełnego tajemnic, który może ją uratować lub doszczętnie zniszczyć.


Życie z dala od wszystkiego co się znało i kochało wydaje się być przerażające, przynajmniej z początku, ale z czasem człowiek się do tego przyzwyczaja, czuje się tam bezpiecznie, więc kiedy przychodzi mu opuścić to miejsce, traci jakąś cząstkę siebie. Kornelia wiele straciła, ale również i zyskała. Czy zatem będzie chciała wrócić do tego co straciła, a może jednak pozostanie przy tym co zyskała? Czy Alan pozwoli odejść Neli i ułożyć sobie życie od nowa bez niego?  
Wszystko co spotyka nas w życiu w jakimś stopniu kształtuje to kim jesteśmy obecnie. Mówią, że co nas nie zabije to nas wzmocni i muszę przyznać, że coś w tym jest.

Dajcie się zatracić lekturze i poznajcie dwójkę bohaterów, którzy okażą się (a może i nie) dla siebie wzajemnym ratunkiem. Ukrywanie się, ciągła ucieczka i oglądanie się za siebie nie wróży niczego dobrego. W życiu nie zawsze postępujemy słusznie, nie ma ludzi idealnych, najważniejsze jest to, że potrafimy dostrzegać to zło, które wyrządziliśmy i że wyzwala się w nas chęć poprawy. Nie zawsze jest to proste, ale jeśli ktoś bardzo chce na pewno to osiągnie.


D. B. Foryś w swojej najnowszej powieści zafundowała nam cały wachlarz emocji. Niepewność, współczucie, przyspieszone bicie serca, adrenalina, chwile grozy, ale również i radość. Doskonała kreacja bohaterów, których nie sposób nie polubić, a do tego całość napisana spójnym językiem. Czyta się wybornie. Autorka zdecydowanie wie, jak zaciekawić, zaintrygować i przyprawić niemalże o zawał serca. Historia toczy się dwutorowo, raz poznajemy ją z perspektywy Kornelii, raz z Alana.

Mroczna pokusa to doskonała lektura, która uświadamia nam, że w życiu niczego nie możemy być do końca pewni, ale również to, że przed uczuciem (tym prawdziwym) nie warto się bronić. Koniecznie musicie przeczytać. Polecam.



Za możliwość przeczytania, patronowania i zrecenzowania serdecznie dziękuję Autorce.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger