niedziela, października 03, 2021

"Szukając nadziei" Adrianna Klara Kłosińska

 


TYTUŁ  "Szukając nadziei”

AUTOR Adrianna Klara Kłosińska

 

DATA PREMIERY 08.09.2021

 

WYDAWNICTWO  Szósty Zmysł

 

ILOŚĆ STRON 346

 

 

 

 

OCENA  4/6

 

OPIS




 

Adrianna Klara Kłosińska powraca z ciepłą i wzruszającą opowieścią, która pozostaje w sercach na dłużej!

Basia pracuje w biurze projektowym i zawsze może liczyć na najbliższych, jednak jej codzienność wcale nie jest idealna. Podobnie jak Konrada, który z pasją prowadzi wieczorną audycję radiową, a w ciągu dnia swoje myśli przelewa na papier i płótno. Los sprowadza ich latem z Poznania na urokliwą wieś. Ona zaczyna wyczekiwany urlop, a on dowiaduje się o niespodziewanym spadku. Wspólnie spędzone wakacje przynoszą nie tylko rodzące się uczucia, ale również wiele życiowych zawirowań i rodzinnych sekretów. Oboje skrywają w sobie niełatwe historie i oboje… potrzebują siebie, by odnaleźć zagubioną nadzieję na lepsze jutro.



MOJE ODCZUCIA

 

To moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale muszę przyznać, że spodobał mi się język, jakim posługuje się Adrianna Klara Kłosińska. To ciepła, wzruszająca historia chłopaka i dziewczyny, których los w przeszłości nie oszczędzał i którzy mają za sobą swoje własne dramaty. Dramaty z którymi zmagają się każdego dnia i które nie pozwalają o sobie zapomnieć. Los sprawia, że Basia i Konrad stają na swojej drodze i z czasem zaczynają coś do siebie czuć. Nie jest to historia, której akcja toczy się błyskawicznie, wręcz przeciwnie, powoli poznajemy losy bohaterów, byśmy mogli się delektować każdą chwilą spędzoną z nimi. Autorka zadbała o emocje i uczucia, które przelewają się również na czytelnika.

Nie bój się życia. Kochaj je z całych sił, wtedy ono będzie kochało ciebie.

Historia zawarta na łamach tej książki jest subtelna, a bohaterowie jak najbardziej rzeczywiści. Sama zaś fabuła pozwala nam uwierzyć, że zawsze jest nadzieja na lepsze jutro i każdy człowiek ma prawo być szczęśliwy. Nawet jeśli los sprawił, że dotknęła go jakaś tragedia.

Czytając tę książkę oczami wyobraźni widziałam i słyszałam audycje radiowe Konrada, które wprost mnie zauroczyły. Polubiłam tego bohatera za jego niezwykłe serducho i wrażliwość. Basia to również niezwykła bohaterka, której nie sposób nie polubić. Jest uważna, nie daje się szybko omotać, gdyż już raz została przez kogoś skrzywdzona.

Miłość pojawia się w naszym życiu niespodziewanie. Czasem nawet gdy się przed nią wzbraniamy i zamykamy jej drzwi przed nosem, ona wchodzi do naszego mieszkania poprzez okno. Serca nie da się oszukać, bo jeśli przyspiesza ono rytm na widok tej jednej osoby to coś musi być na rzeczy. Można okłamywać siebie samego, ale jak długo można trwać w takim stanie? Jeśli ktoś kiedyś nas skrzywdził, nie oznacza to, że inna osoba postąpi tak samo. Nie wolno oceniać nam innych przez pryzmat znanych już nam osób, gdyż tak naprawdę każdy jest inny. Miłość to piękne uczucie, czasem burzliwe, pełne nieporozumień, ale przede wszystkim wspaniałych chwil, które potrafią nas uskrzydlać. Zresztą przekonajcie się o tym sami, czytając o Basi i Konradzie.

Żadne słowa nie wydawały się jej teraz wystarczające. Czuła ogromny wstyd. Za szybko oceniła chłopaka, nie znając nawet kontekstu, który próbował jej nakreślić, na co mu nie pozwoliła. Dotarło do niej, że nie powinno się osądzać drugiego człowieka raptem po przelotnym spojrzeniu. Bywa, że za pięknymi uśmiechami kryją się litry wylanych łez, a złość czasem jest przejawem nie tyle agresji, ile bezsilności. A zwyczajne z pozoru gesty są nie tylko odruchami ludzkiej empatii.


Oprócz miłości znajdziemy tutaj również relacje rodzinne, które nie zawsze są takie jakbyśmy oczekiwali. Niezmiennie jednak twierdzę, iż w rodzinie siła, więc ważne jest, aby mieć w sobie wzajemne oparcie. W tej historii pojawią się sekrety, tajemnice, ale również ogrom wsparcia. Pojawi się również przyjaźń, którą aż miło obserwować, bo właśnie na tym powinna ona polegać, że przyjaciele zawsze mogą na siebie liczyć.

Basia i Konrad troszkę pogubili się w swoim życiu, tak naprawdę oboje potrzebują siebie wzajemnie, aby znów móc uwierzyć, że lepsze jutro wciąż na nich czeka. Ta historia urzeka, chwyta za serce i przenosi nas w świat, w którym nadzieja nie umiera nigdy. Jestem zauroczona tą historią.

Szukając nadziei to książka, która nie tylko ma piękną okładkę, ale równie piękne wnętrze. Urzekająca i pełna emocji historia obok której nie można przejść obojętnie. Polecam.

 

 


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger