piątek, marca 11, 2022

Autorzy o zwierzętach - Grzegorz Wielgus

 



Grzegorz Wielgus - autor powieści "Saal", "Pęknięta korona", "Czarcie słowa", "Krzyżowiec" oraz opowiadania „Niech żyje król”, które znajduje się w antologii (nie)Realna Magia. Jakby nie dość było nieszczęść, wyżej wymieniony napisał jeszcze szesnaście opowiadań w nurcie ogólnie przyjętej fantastyki, które rozbiegły się po rozmaitych czasopismach w czeluściach Internetu. Miłośnik średniowiecza, fantastyki, losowych ciekawostek oraz człowiek, który rozpaczliwie poszukuje dobrego pomysłu, aby napisać biogram.




1. Czy wyobraża Pan sobie życie bez zwierząt?

Bez pszczół ludzki ród będzie miał zdrowo wybzyczane, więc nie. Lubię futrzaki, pancerzaki oraz inne stworzonka, ale niekoniecznie wszystkie naraz i w bezpośredniej bliskości. Na przykład skorpiony mają swoje miejsce w świecie, co do tego nie mam wątpliwości, ale wolę trzymać zdrowy dystans. Co za dużo to niezdrowo. Zwłaszcza w przypadku jadowitych zwierzaków.

2. Ile zwierząt miał Pan w swoim życiu?

Dziesiątki.

3. Zwierzę jest dla mnie…

Trudnym pytaniem. Zwierzęta są tak wrośnięte w nasz świat, że trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pana zdanie na ten temat?

Niech pierwszy, kto ma dowody na istnienie duszy w człowieku, niech pierwszy rzuci kamieniem. I nie, pseudoteorie o 21 gramach opuszczających ciało, nie wystarczą. Cały spór jest w istocie pozbawiony sensu. Czy osoba, która kocha zwierzę, przestanie je kochać, jeżeli nie będzie ono posiadało tej cudownej-wychuchanej-arbitralnej duszy? Nie. Czy osoba, która zwierząt nie lubi, zacznie je lubić, gdyby okazało się, że czworonogi (albo sześcio- lub ośmionogi) duszę mają? Też nie. Dusza to tylko szufladka do kategoryzowania rzeczywistości. Szufladka dosyć krucha, jeżeli przyjrzeć się z bliska.

5. Co sądzi Pan o Fundacjach ratujących zwierzęta?

Wspieram, popieram i od tego miejsca będą szły już tylko synonimy. Naturalnie taką fundację trzeba sprawdzić pod kątem niezbędnych dokumentów, ale oprócz tego bardzo lubię takie inicjatywy.

6. Załóżmy, że jest Pan świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pan reaguje?

III zasada dynamiki Newtona głosi, iż „Każdej akcji towarzyszy reakcja równa co do wartości i kierunku, lecz przeciwnie zwrócona”. Istnieje uzasadnione przypuszczenie, iż zastosowałbym się do tego nieuchronnego prawa, rządzącego światem. Naturalnie na puchnącą niekorzyść krzywdziciela. Z fizyką nie da się kłócić.

7. Pana ulubione zwierzę to?

Nie mam faworytów. Każde jest na swój sposób urocze i wspaniałe. Niektóre gatunki wywołują strach lub obrzydzenie, co jest głęboko zakodowane w naszym DNA, ale gdy miną pierwsze emocje, warto zapoznać się bliżej nawet z tymi mniej uwielbianymi stworzonkami. Najlepiej zza grubej szyby, ale warto. Słowo. Nie piszę tego, bo zmusza mnie do tego pajęcza mafia. (przyślijcie pomoc)

8. Jakie zwierzę według Pana byłoby najlepszym bohaterem książki?

Świnia, która umie mówić i posiada duszę myśliciela oraz apetyt, który pomaga pozbyć się każdego ciała, co nieodmiennie irytuje podróżującą z wieprzkiem bohaterkę. Chrum, chrum.

9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100%, a Pan?

Wolę węża ogrodowego. Niewybredny w hodowli, można kupić na metry w każdym składzie budowlanym. A mówiąc (pisząc) poważnie wszystko zależy od więzi, jaką mamy z danym zwierzęciem, a nie jego gatunek. Ale psy bardzo lubię.

10. Jakie zwierzę według Pana jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?

Gronostaj. Jest na tyle mały, że wygląda bardzo pociesznie ze swoim wiecznie nachmurzonym pyszczkiem. Lisy też są wysoko w moim rankingu, podobnie jak hieny.



Serdecznie dziękuję Autorowi za poświęcony mi czas.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger