środa, marca 16, 2022

Druga szansa" Sylwia Bachleda [PATRONAT MEDIALNY/PRZEDPREMIEROWO]

 




TYTUŁ  "Druga szansa”
 

AUTOR Sylwia Bachleda

 

DATA PREMIERY  21.03.2022

 

WYDAWNICTWO  Plectrum

 

ILOŚĆ STRON 468

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS




 

A gdyby tak z historii wymazać wydarzenia Drugiej Wojny Światowej? Jak wyglądałaby dziś Polska, gdyby nie zniszczyły jej wojska Trzeciej Rzeszy? Kim byśmy byli, kogo spotkali i co robili, gdyby nasi przodkowie otrzymali drugą szansę?

Choć od śmierci Adama minęły już trzy lata, Iga nadal nie potrafi w pełni powrócić do życia. Wyrzuty sumienia, w których tonie od pewnego feralnego wydarzenia, nie pozwalają jej ruszyć na przód. Dopiero w momencie, kiedy na drodze dziewczyny pojawia się dawny znajomy, poczucie winy przygasa, a w sercu rozbłyska iskra nadziei.

Czy Joel Goldberg – mężczyzna o arktycznych oczach – okaże się tą osobą, która roztopi skute lodem serce Igi, czy zmrozi je jeszcze bardziej? A może to właśnie on będzie potrzebował jej pomocy? Czy pomimo licznych przeciwności losu odnajdą drogę do siebie? I jaką rolę odegra w tej historii stara Cyganka o nadprzyrodzonych mocach?

 





MOJE ODCZUCIA

 

 

Iga nadal nie może się otrząsnąć po śmierci Adama, choć minęły od niej już trzy lata. Ona tkwi jakby w zawieszeniu. Dopiero ponowne spotkanie Joela pozwala jej ruszyć do przodu, a jej serce ponownie zaczyna czuć cokolwiek. Pewnego dnia spotyka na swojej drodze Cygankę, która wypowiada dziwne, niezrozumiałe wówczas słowa dla Igi. I kiedy wydaje się, że Iga jest znów szczęśliwa, ma obok siebie kochającego mężczyznę, czar pryska z dnia na dzień, dziewczyna budzi się bowiem w całkiem innej rzeczywistości. Czy wspólnie z Joelem odnajdą drogę do siebie?

- A jak według ciebie wygląda prawdziwa miłość? – zapytałem zaciekawiony.
Uśmiechnęła się, nie odrywając oczu od leżącej u naszych stóp Warszawy.
- Żeby ją dostrzec, trzeba mieć otwarte nie oczy, lecz serce. Oczy bywają omylne, serce nigdy. Dobrze widzi się tylko sercem.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale na pewno nie ostatnie. Sylwia Bachleda zabrała mnie bowiem do niesamowitego świata, w którym emocje wylewały się na każdym kroku. To naprawdę wyjątkowa historia, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Czytając o losach Igi wylałam mnóstwo łez, których się nie wstydzę. Jestem bowiem osobą, która mocno wszystko przeżywa, nawet książkowe historie. A emocje odczuwalne na własnej skórze to jest to, co kocham najbardziej. Nasza autorka zdecydowanie wie, jak zagrać na emocjach czytelnika. Do tego bohaterowie z krwi i kości, a to wszystko połączone w jedną spójną całość.

Iga to niezwykle wrażliwa kobieta, która jest bardzo krucha. Przeżywa śmierć ukochanego i nie potrafi ruszyć do przodu. Nie umie cieszyć się tym, że ona przeżyła, a on nie. I w sumie się jej nie dziwię, bo na jej miejscu zachowywałabym się tak samo. Dlatego ulżyło mi, kiedy w jej życiu pojawił się Joel. Bohater, który z całą pewnością skradnie każde kobiece serce. To mężczyzna, który choć jest bogaty nie obnosi się tym, wręcz przeciwnie – jest skromny i normalny. Ma ogromne serce, ale jeśli chcecie wiedzieć dlaczego musicie o tym przeczytać. Zdradzę wam tylko, że to był moment, w którym wylałam najwięcej łez. Pokochałam jego i Igę całym sercem, naprawdę mocno zżyłam się z tymi bohaterami. Dlatego, kiedy w pewnym momencie nastąpił całkowity zwrot akcji, miałam ochotę „udusić” autorkę, na szczęście obroniła się zakończeniem.

Uśmiechnąłem się do swojej towarzyski. Denerwowało mnie to, że żyjemy w świecie, w którym pomoc drugiemu człowiekowi nazywana jest czynem bohaterskim, a nie odruchem ludzkim, który powinien przecież być tak naturalny, jak sen czy oddychanie.  

 

Zastanawialiście się kiedyś jak wyglądałby świat, gdyby nie wojny, które miały miejsce na świecie? Jak żyliby ludzie, którzy by nie zginęli? Czy świat byłby całkiem inny? Czy my bylibyśmy szczęśliwsi? Czy byłby spokój na świecie? Kim byśmy dziś byli i kogo spotkali na naszej drodze? Myśląc o tym wszystkim, nasuwa się ogrom pytań i brak odpowiedzi.

Czy uważacie, że człowiekowi należy się druga szansa? Czy gdybyście mieli taką moc i mogli cofnąć czas, by zmienić pewien bieg wydarzeń, wykorzystalibyście taką okazję? Zapewne wielu z nas dostało drugą szansę od życia, tylko czy właściwie ją wykorzystało?

Sylwia Bachleda zabrała nas w niesamowity świat, pokazując nam, że nasze wybory nie zawsze są właściwe i że czasem krzywdzimy przez nie bliskie nam osoby. Dlatego warto czasem zastanowić się dwa razy przed podjęciem ostatecznej decyzji.
Powieść została napisana przyjemnym językiem, a historia sama w sobie wciąga tak, że trudno się od niej oderwać.

Czas nie jest cudotwórcą, lecz nauczycielem. Nie koi bólu, nie sprawia, że o nim zapominamy; uczy jak dalej z nim żyć.

Druga szansa to niezwykle emocjonalna opowieść, która skłania czytelnika do wyciągnięcia z niej własnych przemyśleń. Interesująca, zaskakująca oraz nieprzewidywalna – taka właśnie jest ta powieść. Koniecznie przeczytajcie.



Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger