niedziela, kwietnia 28, 2024

„Taksówkarz” Anna Kasiuk [PATRONAT MEDIALNY]

„Taksówkarz” Anna Kasiuk [PATRONAT MEDIALNY]

 




TYTUŁ  "Taksówkarz”

 

AUTOR Anna Kasiuk

 

DATA PREMIERY 24.04.2024

 

WYDAWNICTWO Bookend

 

ILOŚĆ STRON 368

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 


Po tragicznej śmierci żony Mariusz rezygnuje z pracy w policji. Postanawia wziąć się w garść i z niemałym trudem składa w całość swoje życie rozsypane na kawałki. Pracując jako taksówkarz, każdego dnia staje się przypadkowym świadkiem historii swoich pasażerów, a że jest dobrym słuchaczem i lubi rozmawiać, z dnia na dzień nawiązuje coraz bardziej interesujące znajomości.

Tylko czy nowe zajęcie i kontakt z ludźmi pozwolą mu otrząsnąć się z traumy? Czy dla Mariusza istnieje jeszcze szansa na normalne życie, a poczucie odpowiedzialności i zwykła ludzka przyzwoitość wystarczą, by poznać kogoś odpowiedniego i wspólnie zbudować coś wartościowego?




MOJE ODCZUCIA


Książki Anny Kasiuk miałam już okazję czytać wiele razy, a niejednokrotnie również im patronować. Uwielbiam jej twórczość, gdyż w jej książkach zawsze znajduję ciekawe tematy i niezwykłych bohaterów. 


Bez względu na to, kim jesteśmy, zawsze zabieramy głos w sprawach, które nas nie dotyczą, nie myśląc nawet o tym, jak wielką krzywdę wyrządzamy komuś naszym zachowaniem.


Tym razem poznajemy Mariusza, który po śmierci swojej żony przechodzi na emeryturę w policji, ale zatrudnia się jako taksówkarz. Codziennie na swojej drodze poznaje wiele interesujących klientów i ich historie. Niektórzy z nich zagoszczą w jego życiu na dłużej. Czy nasz bohater żyjący w ciągłym poczuciu winy, w końcu odnajdzie drogę do własnego szczęścia? 


Mariusz nie ma za sobą samych pięknych wspomnień. Tak naprawdę czuję się przytłoczony zdarzeniami, które go spotkały i zarazem wpędziły w poczucie winy. Czuje, że zawiódł nie tylko swoją żonę, córki, ale także siostrę i siostrzeńca. Praca taksówkarza pozwala mu codziennie poznawać nowych ludzi, a także ich niecodzienne czasem smutne, a czasem wesołe historie. Jako, że jest dobrym słuchaczem nie może przechodzić koło nich obojętnie. Tak właśnie poznaje Malwinę, Ninę z Antosiem oraz Katarzynę. Każda z tych osób stanie mu się w pewnym sensie bliska. Każda z nich ma też jakąś swoją historię. Mariusz nie przeraża się nimi, wręcz przeciwnie, nie może przejść obok obojętnie. 


Myślę, że każda z nas chciałaby poznać w swoim życiu takiego Mariusza. Niezwykły mężczyzna, który nie tylko wysłucha, ale czasem coś doradzi albo wyciągnie pomocną dłoń. To właśnie jego postać pokazuje nam, że w życiu może być różnie i czasem to całkiem obce nam osoby mogą wnieść coś pozytywnego do naszego życia. Życie jest zbyt kruche, aby stać w miejscu. Trzeba czerpać z niego nawet te najdrobniejsze chwile, bo nigdy nie wiadomo co może nas spotkać następnego dnia. 


- Czasami odnoszę wrażenie, że wartościowych ludzi poznajemy w zupełnie zaskakujących sytuacjach i od razu wiemy, że warto zatrzymać ich przy sobie na dłużej - powiedziała Nina, kiedy wszedłem z kawą do salonu.



W książce tej mamy opisane zwykłe życie z którym zmaga się nasz taksówkarz, problemy dnia codziennego, niezwykłą emaptię względem innych ludzi oraz odnajdywanie własnego szczęścia. W życiu każdego z nas może wydarzyć się jakieś nieszczęście, choroba czy też inne problemy. Czasem zostajemy z nimi całkowicie sami, bo wielość bliskich nam osób się od nas odwraca. Bywa, że na naszej drodze stają całkiem obcy ludzie, którzy wnoszą coś nowego do naszego życia, sprawiają, że inaczej postrzegamy pewne sprawy. Każdy z nas zasługuje na szczęście. Łatwo jest oceniać kogoś wcale go nie znając. Łatwo jest skreślić kogoś z rodziny, zrzucić na niego winę za dramat z którym przyszło się zmagać nie tylko jemu, ale i wszystkim wokół. A gdyby tak na chwilę się zatrzymać i spojrzeć jego oczami na to co się wydarzyło? Czy wtedy tak samo byśmy zaczęli go obwiniać? A może wtedy udałoby właśnie nam spojrzeć na to wszystko z tej drugiej strony? 


Uważam, że Anna Kasiuk doskonale wykreowała swoich bohaterów. Mariusz to tak naprawdę taki sam człowiek jak my wszyscy, widzimy tutaj jego wzloty i upadki, rozpacz, ale także skrawek nadziei. Pomysł na fabułę jak najbardziej realny i na czasie. Na świecie jest całe mnóstwo osób podobnych do naszego bohatera, którzy też próbują jakoś brnąć do przodu w swoim codziennym życiu. Całość napisana prostym językiem, przyjemnym w odbiorze. 


Taksówkarz to opowieść o mężczyźnie i jego codziennym życiu. O zmaganiu się z przeszłością i patrzeniu z nadzieją w przyszłość. To historia od której nie sposób się oderwać. Zachęcam do przeczytania. 



Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję 











niedziela, kwietnia 21, 2024

„Gdzie jest moja żona?” Anna Matusiak [PATRONAT MEDIALNY]

„Gdzie jest moja żona?” Anna Matusiak [PATRONAT MEDIALNY]

 



TYTUŁ  "Gdzie jest moja żona?”

 

AUTOR Anna Matusiak

 

DATA PREMIERY 10.04.2024

 

WYDAWNICTWO Bookend

 

ILOŚĆ STRON 288

 

 

 

 

OCENA  5/6

 

OPIS

 


Vincenta oraz młodszą od niego o dwadzieścia pięć lat Elżbietę połączyła prawdziwa miłość. Nie wszystkim z ich otoczenia podoba się duża różnica wieku, acz wielu szczerze kibicuje małżonkom. Pewnego dnia Elżbieta znika. Wkrótce Vincent dostaje pierwszą wiadomość od porywaczy z żądaniem okupu w wysokości miliona dolarów. Rozpoczyna się mordercza walka o odzyskanie ukochanej. Komisarz policji - Darek - mocno angażuje się w skomplikowane śledztwo, tylko czy uda się odbić porwaną? 


Tę dramatyczną historię poznajemy z perspektywy Vincenta, Elżbiety oraz Darka. Tylko dlaczego każde z nich widzi inną wersję wydarzeń?




MOJE ODCZUCIA


Vincent oraz Elżbieta pomimo ogromnej różnicy wieku zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Ludzie ich krytykują, a zwłaszcza matka Eli, która jest całkowicie przeciwna temu związkowi. Ela staje przed wyborem - matka czy ukochany.  Wybiera ukochanego. Żyje się im razem dobrze, ale pewnego dnia Ela znika. Vincent robi wszystko, aby odzyskać żonę porwaną dla okupu. Czy wspólnie z policją uda im się ją odbić? 


To moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Matusiak, ale jakże przyjemne. Już od samego początku wpadłam w wir historii, która nie pozwoliła mi zmrużyć oka nawet na chwilę. Wspólnie z Vincentem pragnęłam odzyskać Elżbietę. Jednak droga do tego była długa i wyboista. 


Vincent Chybicki ma 50 lat i jest szanowanym człowiekiem. Już raz w życiu przeżył tragedię, kiedy jego żona zmarła na raka. Nigdy nie pomyślałby, że może zakochać się w młodszej o 25 lat od niego kobiecie. Ale to była miłość od pierwszego wejrzenia. 


Elżbieta Balicka ma 25 lat i jest dobrą kobietą. Vincenta poznaje u niego w gabinecie i tak właśnie zaczęła się ich miłosna przygoda. Nie przeszkadza jej duża różnica wieku, bo jej serce po prostu kocha. 


Czy miłość z tak dużą różnicą lat ma szansę przetrwać długie lata? Czy dużo młodsza kobieta w pewnym etapie swoje życia nie pomyśli, że czegoś jej w tym związku brakuje? 

 

Kiedy zostaje porwana bliska nam osoba jesteśmy w stanie zrobić dosłownie wszystko, aby tylko ją odzyskać. Vincent nie waha się ani minuty i postanawia działać. W śledztwie pomaga mu dawny kolega, komisarz Dariusz, znany z dość dużej skuteczności. Jednak porywacze ciągle są o krok przed nimi, a losy Elżbiety się wahają. Czy Vincent odzyska swoją żonę? 


Pozazdrościłem mu tej cudownej beztroski. Poczucia, że życie płynie bez większych zmian, podczas gdy mój świat się skończył i miałem wrażenie, że od jego końca minęło już wiele miesięcy, a rzeczywistość, w której funkcjonuję, nie ma nic wspólnego z przeszłością, w której byłem szczęśliwy, uśmiechnięty i spełniony.


Życie naprawdę potrafi nas zaskakiwać. Nigdy nie wiemy czym i kiedy. A co zrobić kiedy zaczynają pojawiać się jakieś wątpliwości? Co zrobić jeśli każdy ma inną teorię na temat porwania? Która z nich jest tą prawdziwą? Anna Matusiak umiejętnie namiesza nam w głowie, abyśmy sami mieli te wątpliwości. Czy aby na pewno było to porwanie? A może ktoś to wszystko zaplanował? Dodatkowo dwa zakończenia (sami możemy wybrać, które nam bardziej odpowiada) dają mocno do myślenia. Ja jednak zostaję przy tym pierwszym, bo jakoś wydaje mi się bardziej wiarygodne.


Całość napisana jest prostym językiem, świetnie wykreowani bohaterowie i możliwość poznania wszystkiego z punktu widzenia zarówno Vincentego, Elżbiety jak i Dariusza jest wielkim plusem. Możemy bowiem zagłębić się w psychikę, każdego z nich. Emocji tutaj nie brakuje. Najbardziej ujęła mnie postać Vincentego, który zaparcie walczył o odzyskanie swojej żony, sam przechodząc załamanie. 


Gdzie jest moja żona? to niezwykle wciągająca historia pokazująca jak bardzo kruche może być życie i że może ono nas zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Historia obok której nie można przejść obojętnie. Polecam. 



Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję 







niedziela, kwietnia 14, 2024

„Wiele do stracenia. Cienie przeszłości” Marek Marcinowski [PATRONAT MEDIALNY/PRZEDPREMIEROWO]

„Wiele do stracenia. Cienie przeszłości” Marek Marcinowski [PATRONAT MEDIALNY/PRZEDPREMIEROWO]

 



TYTUŁ  "Wiele do stracenia. Cienie przeszłości”

➲ CYKL  Wiele do stracenia (tom 2)
 

AUTOR Marek Marcinowski

 

DATA PREMIERY 16.04.2024

 

WYDAWNICTWO Anatta

 

ILOŚĆ STRON 356

 

 

 

 

OCENA  5/6

 

OPIS

 


Andrew Freshet, ścigany przez cienie przeszłości nowojorski finansista, próbuje odnaleźć się w chaosie własnego życia. Po krótkiej bezczynności powraca do bezwzględnego świata wielkich pieniędzy. Kto okaże się sojusznikiem, a kto wrogiem? Czy uda mu się zwyciężyć w partii biznesowych szachów, gdzie najmniejszy błąd może kosztować fortunę?



MOJE ODCZUCIA


Marek Marcinowski ponownie zabiera nas do bezwzględnego świata w którym to rządzi pieniądz. Andrew Freshet, znany nam już jest z pierwszej części Wiele do stracenia, obecnie zmaga się ze swoją przeszłością i znów próbuje powrócić do miejsca, które dawało mu wiele satysfakcji. Marzy by znów znaleźć się na szczycie, dlatego popada w wir pracy. Ale czy jego rządza czasem nie doprowadzi go do zguby? Czy Freshet w pogoni za pieniądzem nie straci tego co w życiu najważniejsze?


- W naszym fachu najważniejszy jest wypoczęty umysł. Gdy pozostaje zatroskany piętrzącym się nawałem spraw, nie będziemy mieli z niego wielkiego pożytku. Im większe pieniądze wchodzą w grę, tym chętniej ludzie wiodący pustą egzystencję opartą na kulcie mamony zakładają maski, uprawiając grę pozorów. Ich prawdziwe intencje pozostają głęboko ukryte, a dla zdobycia większej władzy i pieniędzy nie cofną się przed niczym.


Ludzie często uczestniczą w wyścigu szczurów tak naprawdę zapominając, że to nie pieniądze są w życiu najważniejsze, ale nasze relacje z bliskimi nam osobami.  Oddawanie się w 100% jedynie pracy i pięciu się po kolejnych szczeblach kariery, tak naprawdę może okazać się dla nas zgubne. Bo czy warto każdą chwilę naszego życia poświęcać tylko temu, aby móc się wzbogacić. Co z tego, że będziemy mieli ogrom pieniędzy na koncie, jeśli pozostaniemy samotnikami w tym swoim pędzie. W życiu nie można kupić wszystkiego, a z całą pewnością nie szczęścia. Pamiętajmy, że pieniądze szczęścia nie dają, one pozwalają tylko lepiej żyć. Czasem lepiej pozostać biedniejszym, ale z bliskimi u swego boku. 


Nasz bohater próbuje się odnaleźć w chaosie własnego życia, czasem z lepszym, a czasem gorszym skutkiem. Poczucie winy i zawodu mobilizują go do tego, aby znów być jednym z najlepszych. Ale czy można być na szczycie, a jednocześnie być szczęśliwym i kochanym? Czy jedno z drugim idzie w parze?


Świat pieniądza od zawsze był brudny i rządził się swoimi prawami. Ludzie by piąć się po szczeblach kariery, byli zdolni posunąć się do wszystkiego. Autor ukazuje nam taki świat, w którym to grube ryby albo osiągają sukcesy albo doświadczają porażek. Ale przede wszystkim próbuje nas skłonić do tego, abyśmy się choć na moment zastanowili czy ta gra jest warta świeczki. Wkraczając w bezwzględny świat biznesu musimy być niezwykle czujni i umieć wytyczać sobie własne cele. Jeśli się zatracimy w tym co robimy, możemy stracić nie tylko zera na koncie, ale jeszcze i siebie samych. 


- Też bym chciał zarabiać dużo i szybko, ale to naprawdę tak nie działa. Giełda jest jak rolnictwo… Jest czas siania i jest czas zbiorów. Po zasianiu trzeba cierpliwie czekać na wzrost roślin, zanim plony dojrzeją. Czasem dosyć długo. Zrozumienie istoty cierpliwości to domena najbardziej doświadczonych, skutecznych graczy.


Marek Marcinowski stara się nam uświadomić, że to nie praca i zarobki powinny być priorytetem w naszym życiu, bo jeśli faktycznie skupimy się tylko na tym, to nasze życie może nam przecieknąć przez palce, czego my sami nie zauważymy w odpowiednim momencie. Owszem, możemy stawiać sobie cele i dążyć do ich realizacji, ale nie po trupach i nie za wszelką cenę. Skupmy się na nas samych, na otaczającym nas świecie, a nie jedynie na chęci przygarnięcia jak największej fortuny. Życie ucieka zbyt szybko, abyśmy mogli pozwolić sobie na całkowite zatracenie się w tym wyścigu. Zwolnijmy, przystańmy i przeanalizujmy naszą przyszłość, ale nie zapominajmy przy tym o otaczającej nas teraźniejszości. 


Wiele do stracenia. Cienie przeszłości to kolejna wciągająca, pełna intryg i zaskoczeń historia o świecie wielkich pieniędzy. Ale to także historia, która po raz kolejny skłania nas do refleksji na temat własnego postępowania i własnych priorytetów wyznaczonych w naszym życiu. Koniecznie przeczytajcie. 



Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorowi. 






czwartek, kwietnia 04, 2024

Zapowiedź patronacka "Taksówkarz" Anna Kasiuk

Zapowiedź patronacka "Taksówkarz" Anna Kasiuk

 



Jest mi niezmiernie miło poinformować, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Taksówkarz Anny Kasiuk. 



Premiera 24.04.2024




Opis książki 

Po tragicznej śmierci żony Mariusz rezygnuje z pracy w policji. Postanawia wziąć się w garść i z niemałym trudem składa w całość swoje życie rozsypane na kawałki. Pracując jako taksówkarz, każdego dnia staje się przypadkowym świadkiem historii swoich pasażerów, a że jest dobrym słuchaczem i lubi rozmawiać, z dnia na dzień nawiązuje coraz bardziej interesujące znajomości.
Tylko czy nowe zajęcie i kontakt z ludźmi pozwolą mu otrząsnąć się z traumy? Czy dla Mariusza istnieje jeszcze szansa na normalne życie, a poczucie odpowiedzialności i zwykła ludzka przyzwoitość wystarczą, by poznać kogoś odpowiedniego i wspólnie zbudować coś wartościowego?

Anna Kasiuk, tak jak Paul Schrader, scenarzysta „Taksówkarza” (1976), jest mistrzem w budowaniu portretów psychologicznych i kreowaniu intensywnej atmosfery. Stworzonego przez Annę Mariusza i przez Martina Scorsese Travisa łączą dwa tematy – pragną porządku, więc prowadzą swoistą krucjatę przeciwko nieprawości i pomagają dziewczynom z ulicy. Obaj mężczyźni mają też traumę do przepracowania, aczkolwiek Mariusz to nie Robert de Niro, a Malwina nie gra jak nastoletnia Jodie Foster. No i nasz warszawski taksiarz nie wymierza samozwańczo sprawiedliwości. Mariusz żyje, żeby rozmawiać; rozmawia, żeby żyć. Polecam! Izabella Frączyk – pisarka.




wtorek, kwietnia 02, 2024

„Dbam o ząbki” Marek Marcinowski [PATRONAT MEDIALNY \ PRZEDPREMIEROWO]

„Dbam o ząbki” Marek Marcinowski [PATRONAT MEDIALNY \ PRZEDPREMIEROWO]

 



TYTUŁ  "Dbam o ząbki”
 

AUTOR Marek Marcinowski

 

DATA PREMIERY 03.04.2024

 

WYDAWNICTWO Anatta

 

ILOŚĆ STRON 13

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 


Ta rymowana bajeczka w prosty sposób przekazuje wiedzę i wprowadza dzieci w świat pielęgnacji jamy ustnej. Dzięki przyciągającym wzrok, barwnym ilustracjom pomaga wyrobić u najmłodszych nawyk częstego mycia zębów.





MOJE ODCZUCIA

 

 


Marek Marcinowski powinien być już wam znany z tego, że w swoich bajkach zawsze ukazuje nam jakiś ważny morał i przekaz. Tym razem nie jest inaczej, gdyż w swojej rymowance stara się uświadomić malcom jak ważne jest dbanie o higienę jamy ustnej.

Dzieci od małego są ciekawe świata i wszelkich otaczających ich rzeczy. Rodząc się nie mają jeszcze pojęcia, że przyjdzie im dbać o ząbki, że najpierw pojawią się mleczaki, które i tak wypadną, ale później pojawią się już stałe, które pozostaną z nimi już na zawsze. Jeśli nie będą ich myli i prawidłowo o nie dbali mogą ich nawiedzić „próchniaki”, które do przyjemniaczków nie należą.

Autor w formie wierszowanej bajki stara się przekazać dzieciom najistotniejszą wiedzę na temat mycia zębów. W zabawny sposób pokazuje im również, co się stanie, kiedy tego nie będą robili.
Jedząc ciągle same słodycze nasi malce stają się jeszcze bardziej narażeni na psucie się zębów, a co się z tym wiąże na okropny ból. Bo nie ma chyba gorszego bólu, aniżeli ból zęba.

Ważne również jest, aby dzieci od małego pojawiali się regularnie na wizycie u dentysty. Dentysta nie jest złym człowiekiem, chociaż często tak właśnie może kojarzyć się maluchom ze względu na ból, który może im towarzyszyć. Ale im szybciej zaczniemy ich przyzwyczajać do wizyt u stomatologa, tym szybciej się do nich przyzwyczają i nie będą ich kojarzyć z czymś złym.

Zęby źle wyszczotkowane?
Próchniaki są uradowane!
Wiercą dziury, niszczą szkliwo
I pracują bardzo żywo.


Od małego wpajajmy dzieciom jak ważne jest regularne czyszczenie i mycie zębów  w celu uniknięcia próchnicy. Namawiajmy ich do częstego szczotkowania zębów.

Nasza bajeczka nie dość, że w zabawny sposób ukazuje skutki walki z próchnicą, to zawiera kolorowe ilustracje wykonane przez Lidię Rózio, które z całą pewnością przyciągną wzrok dzieci i zachęcą do dbania o jamę ustną. Na końcu powieści znajdziemy również pomysły na wspólny czas.

Dbam o ząbki to bardzo ważna pozycja wśród małych dzieci, która pozwoli im zadbać o prawidłową higienę jamy ustnej.




Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorowi.






Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger