piątek, marca 24, 2023

"Tamto lato" Agnieszka Lingas-Łoniewska

"Tamto lato" Agnieszka Lingas-Łoniewska

 






TYTUŁ  "Tamto lato”

CYKL  Bracia Van Lander (tom 1)
 

AUTOR Agnieszka Lingas-Łoniewska

 

DATA PREMIERY 08.03.2023

 

WYDAWNICTWO  Luna

 

ILOŚĆ STRON 270

 

 

 

 

OCENA  5/6

 

OPIS




Dwadzieścia lat temu dziesięcioletni Milan i Armin van Lander przebywają nad jeziorem wraz z młodszą o pięć lat siostrą, Aleksą. Zdarza się tragiczny wypadek, po którym życie braci diametralnie się zmienia.

Po latach Wiktoria Kopik, której brat, Wojtek, zaginął w tajemniczych okolicznościach, dostaje pracę w firmie braci van Lander. To dla niej ogromna szansa. Ale łatwo nie jest, pracodawcy stawiają bardzo duże wymagania. O ile Armin van Lander jest szefem uprzejmym i wyrozumiałym, o tyle Milana, zwanego „strasznym van Landerem”, boją się praktycznie wszyscy, a dziewczyna jeszcze nie wie, że właśnie wpadła w jego sieć.

Jednakże życie ma czasami własne plany. Między Wiktorią i Milanem wybucha gorący romans. A nic nie jest takie, jakim się wydaje…

Jak poradzi sobie Wiktoria, gdy okaże się, że rzeczywistość jest zupełnie inna, niż do tej pory sądziła? Czy ma szansę na jakąkolwiek przyszłość z Milanem, którego szczerze i prawdziwie pokochała? I dlaczego wszyscy bliscy jej ludzie okazują się kłamcami?

Tamto lato to opowieść o zemście i odkupieniu, a także wybaczeniu. I oczywiście o wielkiej sile prawdziwej miłości.




MOJE ODCZUCIA

 

 

Jak miło jest powrócić do lektury książki jednej ze swoich ulubionych autorek, a zarazem dilerki emocji. A gwarantuję wam, że w tej powieści ich nie zabraknie.

Mija dwadzieścia lat odkąd Milan i Armin van Lander stracili bliską im osobę. Armin jakoś sobie z tym radzi, natomiast Milan wciąż stara się dowiedzieć, kim był sprawca wypadku. Kieruje nim chęć zemsty i jest w stanie zrobić wszystko, aby jej dokonać. Nie przypuszcza jednak, że na drodze do wyznaczonego celu nagle pojawią się w nim uczucia do Wiktorii, która miała być tylko środkiem do celu jego odwetu. Sprawy nieco się komplikują, a on rani kobietę, która oddała mu całe swoje serce.
Jak poradzi sobie Wiki, kiedy odkryje, że ma wokół siebie samych kłamców? I czy ma jakąkolwiek szansę na przyszłość z Milanem?

Wiktoria dostaje szansę pracy w firmie braci van Lander. To dla niej ogromna szansa na rozwój. Już w pierwszych dniach zostaje rzucona na głęboką wodę przez jednego z braci, a mianowicie Milana, który nie cieszy się zbyt dobrą opinią wśród swoich pracowników. Wiktoria stawia czołu wyzwaniu i wychodzi z niego obronną ręką, wywołując zdziwienie nawet u samego Milana.
Milan to człowiek, który w bardzo krótkim czasie potrafi wyprowadzić człowieka z równowagi. Raz jest miły i uprzejmy, by za moment przybrać oblicze diabła. Wiki jest nim zafascynowana, tak samo jak on nią. Między nimi rodzi się ognisty romans. Pytanie tylko, czy ma szansę przetrwać dłuższy czas?

- Niszczysz siebie, a ja nie chcę i ciebie stracić, bracie.
Armin taki właśnie był. Poukładany, porządny, martwiący się o innych. A szczególnie o mnie. Ja za to byłem jak pieprzony sztorm, który pozostawiał po sobie tylko rozpacz. I tak właśnie miałem zamiar przetoczyć się przez życie panny Wiktorii Kopik.


Wykreowani bohaterowie są naprawdę różnorodni. Każdy z nich jest inny. Wiktoria to niezwykła dziewczyna, która żyje wiele lat z niewiadomą, nie wiedząc, co tak naprawdę stało się z jej bratem. Ma dobre serce i nie potrafi kłamać, niemniej gdy trzeba potrafi być niezwykle waleczna. Natalia, przyjaciółka Wiktorii to niezwykle temperamentna kobieta, która nie pozwoli dmuchać sobie w kaszę. Jest oddaną przyjaciółką na której zawsze można polegać. Tobiasz, przyjaciel Wiki i Natki, to facet z poczuciem humoru, który potrafi się dobrze bawić. Razem we trójkę tworzą zgraną paczkę przyjaciół.
Armin van Lander to uprzejmy oraz wyrozumiały szef, który posiada takt. Milan to jego kompletne przeciwieństwo. W firmie uchodzi za strasznego, wszyscy się go boją, ale tak naprawdę to facet, który cierpi od wielu lat i nie potrafi sobie z tym bólem poradzić. Muszę przyznać, że polubiłam wszystkich z wymienionych wyżej bohaterów, z każdym z nich poczułam nić porozumienia. I choć bywały momenty, że mogłabym nimi potrząsnąć, to i tak ich uwielbiam.

W życiu pojawiają się takie momenty nad którymi nie możemy zapanować i wpłynąć na ich rozwój. Bo życie potrafi mieć własne plany, niekoniecznie takie, które nam odpowiadają. Kiedy dochodzi do tragedii, nie zawsze łatwo sobie z nią poradzić, a przede wszystkim z nią się pogodzić. Czasem chęć zemsty i odwetu jest silniejsza od wszystkiego innego i przysłania nam cały świat. Żyjemy tylko dlatego, że kieruje nami chęć odpłacenia za to co się stało. Aby odpowiedzialna za to wszystko osoba, w końcu poniosła karę. Jesteśmy w stanie użyć każdego rodzaju „broni”, aby dopaść właśnie tę osobę, by móc odkupić własne winy. Ale czy zemsta zawsze smakuje słodko? Czy czasem nie lepiej jest wybaczyć, zostawić to za sobą i spróbować żyć normalnie? Bo czy ta zemsta może tak naprawdę uwolnić nas od poczucia winy? Nie sądzę. Najtrudniej jest jednak móc przebaczyć.

Nasi bohaterowie nie mieli łatwego startu w dorosłość, gdyż już wtedy dosięgła ich tragedia, która zostawiła swoje piętno w nich do dnia dzisiejszego. Próbowali radzić sobie na własne sposoby, jednym to się udawało, innym nie. Milan tak naprawdę żył tylko i wyłącznie dla tej zemsty. Wiktoria, dopiero ona coś w nim zmieniła, choć tak naprawdę on miał ją tylko wykorzystać w wiadomych mu celach. Miłość potrafi przyjść jednak niespodziewanie, a z uczuciami nie można toczyć sprzecznej walki, bo z góry możemy ją przegrać. Ona oddała mu całe swoje serce, On skrywał się ze swoimi uczuciami do niej i dopiero w momencie, kiedy mógł ją stracić uświadomił sobie jak bardzo ją kocha. Zranić można bardzo szybko, ale czy później da się to naprawić? Czy prawdziwie uczucie jest w stanie przezwyciężyć wszystko?

Agnieszka Lingas-Łoniewska napisała historię pełną emocji o zemście, szukaniu odkupienia, ale także o sile wybaczania. No i nie zapominajmy, że to również historia o sile prawdziwej miłości. Zżyłam się z naszymi bohaterami i naprawdę byłam zawiedziona, że ta historia tak szybko się skończyła, gdyż mogłabym dalej czytać i czytać. Oczywiście czekam na kolejny tom z wielką niecierpliwością.

Tamto lato to historia pełna bólu i cierpienia, ale także pokazująca ogromną siłę miłości i tego co ona może zrobić z człowiekiem. Gorąco polecam wam tę historię.  






Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję






niedziela, marca 19, 2023

"Promotor" Monika Magoska-Suchar

"Promotor" Monika Magoska-Suchar

 



TYTUŁ  "Promotor”

CYKL  Symfonia zmysłów (tom 1)
 

AUTOR Monika Magoska-Suchar

 

DATA PREMIERY 08.03.2023

 

WYDAWNICTWO  Niegrzeczne książki

 

ILOŚĆ STRON 331

 

 

 

 

OCENA  4/6

 

OPIS




PORUSZYŁ W NIEJ STRUNĘ, O KTÓREJ ISTNIENIU NIE MIAŁA POJĘCIA

Stella Adano to studentka elitarnej uczelni muzycznej Accademia Nazionale di Santa Cecilia. Ma niezwykły talent do gry na wiolonczeli. Kiedy jednak na jej drodze staje ekscentryczny profesor Cesare Elaclaire, okazuje się, że najwyraźniej wcale nie jest tak zdolna, jak jej się do tej pory wydawało. A może genialny, ale także pełen mrocznych sekretów nauczyciel celowo stawia przed nią wymagania niemożliwe do spełnienia?

Pokręcona relacja uczennicy i profesora od samego początku skazana jest na niepowodzenie – zakazany romans w murach akademii nie ma prawa skończyć się dobrze. Zwłaszcza jeśli doprowadzają do niego nie tylko wspólna miłość do muzyki i wielka namiętność, ale też wielowarstwowe intrygi i podstępne plany.

On ma prestiż, władzę i doświadczenie, ona – talent, urok i niepohamowany temperament. Ich spotkanie będzie jak huragan, a przecież to dopiero pierwsze takty…

KSIĄŻKA PRZEZNACZONA DLA DOROSŁYCH.




MOJE ODCZUCIA

 

 

Książka Promotor jest nowością na TaniaKsiazka.pl

 

Stella Adano to wybitnie uzdolniona studentka, która pięknie gra na wiolonczeli. Zamknięta przez swojego ojca w złotej klatce musi mu się pod każdym względem podporządkowywać. Nie może imprezować, mieć znajomych, chłopaka, bo jej ojciec nie wyraża na to zgody.
Cesare Elaclaire to profesor, który przez najbliższy czas będzie uczył Stellę. Już pierwszego dnia robi z niej pośmiewisko przed jej znajomymi podważając to, czy naprawdę jest taka świetna w swojej grze.
Ona najpierw czuje do niego niechęć, ale później z każdym ich kolejnym spotkaniem budzą się w niej emocje nad którymi powoli traci kontrolę.
Skąd z dnia na dzień nowy profesor znalazł się na jej uczelni? Czy pojawił się tam z jakiegoś konkretnego celu? Dlaczego upokarzanie uczennicy sprawia mu tyle przyjemności? I jak zakończy się ich pokręcona relacja?

Twórczość Moniki Magoskiej-Suchar miałam już okazję kiedyś poznać, więc byłam ciekawa co tym razem dla nas napisała. Na wstępnie pragnę zaznaczyć, że książka ze względu na swoją treść przeznaczona jest dla dorosłych. Ze względu na styl autorki, książkę czyta się szybciutko. Jeśli chodzi już o samych bohaterów to miałam mieszane uczucia. Z jednej strony mnie intrygowali, natomiast z drugiej irytowali swoim zachowaniem. Zwłaszcza Stella, która momentami była tak naiwna i łatwowierna, że ciężko było w to uwierzyć. Zaślepiona mrocznym charakterem swojego profesora zapominała o całej otaczającej ją rzeczywistości. Nawet jego niejednokrotne chamskie zachowanie potrafiła mu wybaczać. Nie widziała, że on celowo ją prowokował i zrobił sobie z niej uległą kobietę, która wykonałaby każdego jego polecenie. Poza tym to całkiem miła dziewczyna, która tak po prawdzie przez swojego ojca maestro nie miała własnego życia.
Sam profesor to niezwykle cwany, ekscentryczny i pewny siebie mężczyzna, który za wszelką cenę dąży do wyznaczonego sobie celu. Kieruje nim chęć zemsty za swoje krzywdy z przeszłości. Nie jest jednak do końca świadomy, że sam może wpaść we własne sidła. Czy chęć zemsty przeważy nad rodzącym się uczuciem?

Ciemność i jasność od zawsze stanowiły dwie równorzędne siły rządzące światem. Ja byłam jasnością, on mrokiem. Dlatego tak mnie pociągał, dlatego do mnie pasował. A ja pasowałam do niego…

Pomiędzy  naszymi bohaterami wybuchnie niejeden pożar, który będzie ciężko ugasić. Oboje bowiem są dość temperamentnymi bohaterami, choć początkowa postawa Stelli niezbyt na to wskazuje. Niemniej sam profesor otworzy w niej nowe doznania i uczucia, sprawi, że odnajdzie samą siebie i w końcu będzie potrafiła się sprzeciwić nawet własnemu ojcu. Zakazany romans pomiędzy uczennicą, a profesorem nie może wróżyć niczego dobrego. Ona jest jasnością, on mrocznością, przyciągają się i odpychają niczym magnes. Ale czy ich związek ma szansę przetrwać? Czy nie jest z góry skazany na niepowodzenie?

W książce nie brakuje scen erotycznych, które były gorące, niemniej zabrakło mi w nich czegoś subtelnego. Czasem odnosiłam również wrażenie, że w samej książce jest za mało treści, a zbyt dużo działania. Polubiłam Tita, którego zdecydowanie było mi tutaj za mało, za to Gianniemu najchętniej sama zrobiłabym krzywdę. Historia nie jest może jakoś specjalnie porywająca, niemniej czyta się ją przyjemnie.

Zakończenie tej historii mnie zaskoczyło, więc chętnie sięgnę po kolejny tom, gdy już się ukaże, by dowiedzieć się jak dalej potoczą się losy naszych bohaterów.

Promotor z księgarni TaniaKsiazka.pl to historia o zakazanej relacji pomiędzy uczennicą a profesorem pełna erotycznych uniesień i sprzecznych doznań. Historia, która pokazuje, że czasem nawet chęć zemsty da się zastąpić czymś innym. Jeśli lubicie takie historie, koniecznie przeczytajcie.





Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję




czwartek, marca 16, 2023

"Zaślepiona blaskiem Paryża" Sylwia Chlebowska

"Zaślepiona blaskiem Paryża" Sylwia Chlebowska

 



TYTUŁ  "Zaślepiona blaskiem Paryża”
 

AUTOR Sylwia Chlebowska

 

DATA PREMIERY 08.12.2022

 

WYDAWNICTWO  Novae Res

 

ILOŚĆ STRON 164

 

 

 

 

OCENA  5/6

 

OPIS




KIEDY SZCZĘŚCIE PRYSKA JAK BAŃKA MYDLANA, ZOSTAJE TYLKO WALKA O SAMĄ SIEBIE

Nigdy nie wiesz, jak kruchy jest lód, po którym stąpasz. Patrzysz zachwycona na swoje odbicie w zimnej tafli. Obok ciebie on – ucieleśnienie marzeń o idealnym mężczyźnie. Obejmuje cię i… nagle słyszysz pierwszy trzask. Potem kolejny. Drobne pęknięcia rozrastają się pod stopami niczym zabójcza pajęczyna. Nie możesz się ruszyć, nie jesteś w stanie krzyknąć. Wpadłaś w pułapkę, z której nigdy się nie wydostaniesz…

Zaślepiona blaskiem Paryża to oparta na faktach historia młodej kobiety, która cudem uniknęła śmierci z rąk własnego męża. Sielankowe życie w stolicy Francji, jakie zapewnił jej ukochany, było w rzeczywistości przykrywką dla trwającego przez kilka lat koszmaru. Dziś bohaterka – która wyrwała się ze szponów przemocy domowej – pragnie podzielić się swoimi wspomnieniami z tymi, którzy nie widzą już nadziei, aby udowodnić im, że nigdy nie jest za późno, by zawalczyć o siebie.




MOJE ODCZUCIA

 

 

Ludzkie dramaty mogą się dziać tuż obok nas, a my tak naprawdę możemy o nich nawet nic nie wiedzieć. Bywa również, że sąsiedzi wiedzą co się dzieje, ale nikt nie reaguje, aby pomóc i zapobiec temu koszmarowi. Czasem kobieta jest skazana na samotność w walce z potworem. Niektóre kobiety nie walczą w ogóle, inne mają motywację, aby coś z tym w końcu zrobić.

Dzisiejsza historia oparta jest na prawdziwych faktach samej autorki. Sylwia Chlebowska pojechała z koleżankami do Paryża na trzy dni i to właśnie tam poznała miłość swojego życia. Miłość, która w późniejszym czasie okazała się dla niej koszmarem.
Dla nowej miłości porzuciła życie w Polsce i wyjechała do Francji do Paryża. Początkowo jej życie było sielanką, cudowny chłopak, później narzeczony, a na końcu mąż. Jakiś czas wydawało jej się, że żyje niczym w bajce. Aż do pewnego momentu, kiedy to jej ukochany po raz pierwszy podniósł na nią rękę. Później zdarzało się to regularnie, a nasza bohaterka zastanawiała się co może być tego przyczyną. Chciała pomóc mężowi, ale kiedy tylko sugerowała jakieś leczenie, ten jeszcze bardziej wpadał w szał. Pomimo wszystko trwała u boku tyrana, gdyż go kochała i wierzyła, że może się zmienić.

Nie mogłam ogarnąć tego rozdwojenia, jakie w nim było. W czasie ataków zachowywał się agresywnie, wpadał w szał i wyglądał, jakby był w jakimś transie. Mimo że trwały kilka, kilkanaście minut, był jak tornado potrafiące w ułamku sekundy zmieść z powierzchni ziemi wszystko, co spotkało na swojej drodze. Poza tymi chwilami zachowywał się jak idealny mąż: sprzątał, gotował, nastawiał pranie, bawił się z Alice, a mnie traktował z czułością i miłością.


Historia, którą przedstawia nam autorka a zarazem bohaterka tej książki nie jest lekka i zabawna. Wręcz przeciwnie, to koszmar kobiety, która przez wiele lat była bita i maltretowana przez własnego męża. Niejednokrotnie znalazła się na komisariacie oraz w szpitalu. Ostatni z ataków omal nie przypłaciła życiem. My, czytelnicy z naszej perspektywy możemy zastanawiać się, dlaczego autorka pomimo tego koszmaru przez tyle lat trwała u boku swego oprawcy. Możemy się dziwić, bo bohaterka niejednokrotnie donosiła na męża, a później próbowała go ratować. Jednak nie będąc na jej miejscu i nie przeżywając tego co ona, tak naprawdę nie możemy oceniać jej postępowania, bo nie wiemy jak zachowalibyśmy się my na jej miejscu. Łatwo oceniać kogoś, wcale go nie znając, albo nie znajdując się w jego sytuacji. Nasza bohaterka pomimo trudu i cierpień jakich dołożył jej własny mąż jest niezwykle silną kobietą. Myślę, że to jej dzieci były dla niej motywacją, by mimo wszystko znajdować w sobie siłę na przetrwanie każdego kolejnego dnia.

Mówi się, że Paryż to miasto miłości i może w wielu przypadkach tak właśnie jest. Ale ilu z nas nie zdaje sobie sprawy, że koszmary jakie przeżywała Sylwia, może przeżywać jeszcze wiele innych kobiet. Dlatego, kiedy widzimy, że wśród naszych sąsiadów dzieje się coś złego, powinniśmy odpowiednio reagować, a nie pozostawać biernym obserwatorem. Nie powinniśmy się godzić na takie postępowanie, tym bardziej, że za którymś razem może doprowadzić do prawdziwej tragedii.

Moja codzienność zmieniła się w tragiczny teatr, w którym dla sąsiadów, kolegów z pracy i bliskich zakładałam maski spokoju i zadowolenia. Zdejmowałam je zaraz po wejściu do domu. Sytuacja była patowa. I pewnie dalej moje życie wyglądałoby jak spirala śmierci, z regularnymi wizytami na komisariacie i w szpitalu, gdyby nie to, że pewnej nocy Mr K mocno przesadził.


Sylwia Chlebowska już na zawsze będzie żyła z traumą i widmem strachu. Teraz jej już były mąż siedzi za kratkami, ale co się może wydarzyć, kiedy w końcu wyjdzie z więzienia? Czy nasza bohaterka może czuć się spokojnie i nie martwić o przyszłość? Myślę,  że ta obawa pozostanie z nią już na zawsze. Mimo wszystko życzę jej, aby miała w sobie dość siły i determinacji, by mimo wszystko znów cieszyć się życiem. Życiem, w którym nie ma już jego u jej boku. Życiem na jakie z całą pewnością zasługuje ona i jej dzieci, które również były świadkami tych traumatycznych przeżyć.

Zakochać się można bardzo szybko. Czasem wydaje nam się, że spotykamy pokrewną duszę, kogoś z kim możemy spędzić resztę życia. Jak bardzo złudne mogą być nasze przekonania możemy zobaczyć na podstawie tej książki. Nie ufajmy zbyt łatwo i zbyt szybko. Człowieka poznajemy tak naprawdę przez całe życie. Bądźmy ostrożniejsze, reagujmy od razu, kiedy ktoś podniesie na nas rękę. Bo jeśli ktoś zrobi to raz, będą i kolejne razy.

Zaślepiona blaskiem Paryża to autentyczna historia samej autorki, której przyszło żyć u boku męża, który ją katował na oczach własnych dzieci. To historia ku przestrodze, abyśmy sami nie znaleźli się w podobnej sytuacji. To pozycja dla ludzi o mocnych nerwach.  



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję



 

 

 


niedziela, marca 12, 2023

"Żona nazisty" Sylwia Trojanowska

"Żona nazisty" Sylwia Trojanowska

 




TYTUŁ  "Żona nazisty”

CYKL  Anna i Gustaw (tom 2)
 

AUTOR Sylwia Trojanowska

 

DATA PREMIERY 08.02.2023

 

WYDAWNICTWO  Marginesy

 

ILOŚĆ STRON 320

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS




MIASTO O DWÓCH OBLICZACH. LUDZIE O DWÓCH TWARZACH. KOBIETY SZLACHETNE I UPADŁE. MĘŻCZYŹNI WALECZNI I BEZWZGLĘDNI.

Jest koniec 1939 roku. Mieszkańcy niemieckiego Szczecina żyją spokojnie i całkiem zwyczajnie. Ale nie wszyscy. Polki, zmuszane do ciężkiej pracy w szwalniach i fabrykach oraz służby niemieckiej elicie, zmagają się z ciągłą niepewnością i strachem. Anna Łabędź trwa u boku męża, Gustawa Guderiana – Niemca, który ocalił ją z egzekucji. Nie potrafi jednak pokochać miasta zamieszkiwanego przez nazistów.

Wszyscy tu mają sekrety – nawet jej mąż – a każdy nowo napotkany człowiek wydaje się skrywać prawdziwą twarz za maską obłudy i nieszczerości. Anna tęskni za dawnym życiem, za utraconymi bliskimi i domem. W jej sercu wciąż goreje obraz fordońskich egzekucji. Prócz tego dokucza jej dojmująca samotność – aż do chwili, kiedy poznaje Michelle LaCour, aktorkę i salonową diwę.

Wtedy zmienia się wszystko…




MOJE ODCZUCIA

 

 

Przed wami kontynuacja „Łabędzia” na którą z całą pewnością czekało wiele osób, zwłaszcza po przeczytaniu pierwszej niesamowitej części. Zdradzę Wam, że kontynuacja nie jest ani odrobinę gorsza, a wręcz wciąż pozostaje na tym samym świetnym poziomie.

Życie się zmienia, czasem nas okrutnie doświadcza, ale skoro daje nam szansę na przetrwanie kolejnego dnia, godziny czy choćby minuty, to trzeba z niej korzystać, bo to znaczy, że ma wobec nas jakiś plan, że jest jeszcze coś ważnego, co mamy do zrobienia tu, wśród żywych.


Anna przeżyła egzekucję dzięki Gustawowi, jednak jej bliscy zginęli. Nie potrafi cieszyć się życiem, gdyż jej myśli wciąż krążą ku Fordonowi. On stara się ją uszczęśliwić, ona czuje się samotna. Wszystko się zmienia, kiedy poznaje Michelle LaCour.

Anna i Gustaw to dwa całkiem odmienne światy i chociaż bardzo się kochają, Anna wciąż tkwi w żałobie po utracie swoich bliskich. Dodatkowo widok ciężko pracujących Polek, uświadamia jej w jak dobrym znalazła się położeniu. Na co dzień musi jednak grać kogoś kim nie jest, aby nie zdradzić swojej tożsamości i nie narazić na niebezpieczeństwo swojego męża i jego bliskich. Pomimo tego, że na zewnątrz jest Niemką, w środku na zawsze pozostanie Polką.  Tak naprawdę ciężko jej udawać kogoś, kim nie jest, ale doskonale wie, że musi to robić. Dla ojca i dla Gustawa, który poświęcił dla niej bardzo wiele o czym Anna zdała sobie sprawę dopiero z czasem. Nasza bohaterka nie czuje się dobrze w niemieckim Stettinie, gdzie niemalże na każdym kroku może spotykać szczecińskie elity wyznawców Hitlera. Wie jednak, że musi się poświęcić tak samo jak zrobił to jej mąż, że musi realnie grać Annę Guderian.

Czasami trzeba robić coś, czego się nie lubi, by ocalić kogoś, kogo się kocha.


Sylwia Trojanowska włożyła wiele serca w napisanie tej powieści, a świadczy o tym wiele czynników. Pierwszym z nich jest już samo to, że w książce znajdziemy niemieckie nazwy – odpowiedniki polskiego Szczecina, bowiem wspólnie z Anną odbędziemy niejedną podróż tamtejszymi ulicami. Doskonała kreacja bohaterów, którzy zostali przedstawieni w realny sposób. I pomimo, że Anna czasami potrafiła nas drażnić, nie powinniśmy jej zbyt pochopnie oceniać, bowiem to co przeżyła i kim musiała się stać wiele wyjaśnia. Piękny język autorki i fabuła sama w sobie sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem i wprost nie można się od niej oderwać. Obraz wojny nie zabiera tutaj opisów krwawych scen, ponieważ został przedstawiony ze strony niemieckiej. Poznajemy zatem ich życie oraz przyzwyczajenia, a wśród tego wszystkiego naszą Annę. Dodatkowo teraźniejszość przeplata się z przeszłością, dając nam namiastkę tego, co się działo wcześniej.  

W książce znajdziemy piękny opis przejmującej, a zarazem zakazanej miłości pomiędzy Anną i Gustawem. Nie zabraknie również tajemnic oraz intryg. Nasza bohaterka odkrywa bowiem, że Guderian nie jest z nią do końca szczery i coś przed nią ukrywa.
Niemniej interesującą postacią jest aktorka Michelle LaCour, ale o niej musicie poczytać już sami.

Czytając tę powieść bardzo współczułam Annie, a jednocześnie ogromnie ją podziwiałam. Gdybym sama miała znaleźć się na jej miejscu, nie wiem czy byłabym w stanie udźwignąć ten ciężar co ona. Żyć i udawać jedną z tych, których nienawidzi się całym sercem? Możecie to sobie wyobrazić? Nie wiem czy byłabym w stanie tak świetnie wcielić się w tę rolę, co Anna.

Gdybyście mieli w planach przeczytanie tej wartościowej pozycji, koniecznie zacznijcie od pierwszego tomu, czyli od Łabędzia. Moim zdaniem inaczej po prostu nie można.

Autorka może nie pisze zbyt szybko swoich powieści, ale za to wkłada w ich napisanie ogrom serca i niesamowity nakład pracy. Widać to gołym okiem, kiedy otrzymuje się już daną książkę w ręce. Jestem zachwycona tą powieścią pod absolutnie każdym względem.

Na przeszłość nic nie poradzimy, z przyszłością możemy jeszcze zrobić wszystko.


Żona nazisty to historia, która jest wyjątkowa, nieprzewidywalna, smutna, a zarazem niezwykle pouczająca. Historia, która na bardzo długo zapadnie w wasze serca i z całą pewnością nie pozwoli o sobie zapomnieć. To trzeba przeczytać!




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję Autorce oraz




sobota, marca 11, 2023

"Ghost" Anna Wolf

"Ghost" Anna Wolf

 



TYTUŁ  "Ghost”

CYKL  Storm Riders MC (tom 4)
 

AUTOR Anna Wolf

 

DATA PREMIERY 08.02.2023

 

WYDAWNICTWO  Akurat

 

ILOŚĆ STRON 318

 

 

 

 

OCENA  6

5+/6

 

OPIS




Gdy serce wygrywa z rozumem, a pokusa z obietnicą…

Ghost należy do Storm Riders MC. Dla bikera Klub od zawsze jest na pierwszym miejscu, jednak między sprawy zawodowe i klubowe wchodzą jeszcze prywatne: przeszłość oraz kobieta, której nie powinien pragnąć, ponieważ surowe zasady mówią, że Carmela, jako siostra jednego z nich, jest dla niego nietykalna.

Siła, która go ku niej ciągnie, jest ogromna. Wszyscy widzą, co się między nimi dzieje, ale nikt nie jest w stanie przewidzieć rozwoju wydarzeń…

Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, kiedy do gry ponownie wkracza niebezpieczny gang motocyklowy. Któregoś dnia dochodzi do tragedii, a całe Storm Riders wyrusza wymierzyć sprawiedliwość i odzyskać to, co należy nie tylko do Ghosta.

Co się stało? Jakie tajemnice wyjdą na jaw, a jakie pozostaną na zawsze w ukryciu?



MOJE ODCZUCIA

 

 

Jakże miło znowu było spotkać się z członkami klubu Storm Riders i wspólnie z nimi przeżyć ciekawe przygody. Ci, którzy poznali już któryś tom tej serii doskonale wiedzą, że bracia z klubu nie cofną się przed niczym, zwłaszcza jeśli chodzi o ich kobiety.

Tym razem skupiamy się na Ghoście, który od dawna czuje przyciągnie do Carmeli, która jest mu zakazana ze względu iż jest siostrą jednego z nich. Ale jak długo można walczyć z kumulującym się uczuciem? Oboje działają na siebie niczym płachta na byka, a ich sprzeczkom nie ma końca. Wywołują sensację wśród pozostałych bikerów. Zarówno Carmela nie jest obojętna Ghostowi, ale także Ghost Carmeli. Ciężko im się jednak dogadać. Czy w końcu dojdą do porozumienia?

Carmela to świetna babka, która ma niezwykle cięty język i potrafi się o siebie zatroszczyć. Skrycie czuje coś do Ghosta już od dawna, jednak czuje, że jest mu obojętna. Ghost nie jest typem człowieka, który wylewa z siebie uczucia na prawo i lewo. Twardo stąpa po ziemi, a do tego ma pewną tajemnicę, która niedługo ujrzy światło dziennie i wprowadzi w szok każdego z rodziny Storm Riders. Ghost początkowo wzbrania się przed uczuciem do Carmeli, jednak im bardziej irytuje ją jej zachowanie tym bardziej staje się wylewny w okazywaniu uczuć. Po drodze czeka ich ciężka przeprawa, gdyż oboje są kompani w gorącej wodzie i jedno drugiemu nie potrafi odpuścić.

Ona nie zamierza dać mu sobą rządzić i być na każdy jego rozkaz, on nie wyobraża sobie, aby ktokolwiek inny niż on mógł ją tknąć, twierdząc, że jest jego kobietą. Jak może zakończyć się ta historia z dwójką wybuchowych bohaterów?

Cholerny wszechświat okazał się żartownisiem, bo postawił na jej drodze wytatuowanego faceta ze smutnym spojrzeniem niebieskich oczu, które sprawiały, że  dla niego płonęła. Tymczasem on w jakiś sposób pozostawał dla niej niedostępny. Był chodzącym piekłem i grzechem w jednym.


Anna Wolf pisze niezwykle wciągające historie od których choćbym chciała, naprawdę nie mogę się oderwać. Do tego styl autorki jest lekki, a książki pochłania się w zaskakująco szybkim tempie. Uwielbiam wszystkim braci ze Storm Riders, jednak niekoniecznie zawsze pochwalam ich zachowanie, zwłaszcza względem kobiet. Gdybym była na miejscu Carmel też bym się wkurzała na Ghosta o takie traktowanie. Nie ma jednak czemu przeczyć, gdyż nasi bikerzy są jak jedna wielka rodzina i nie cofną się przed niczym, jeśli chodzi o ich bliskich. Carmel czy tego chce czy nie musi zaakceptować, że Ghost nie cofnie się przed niczym i że zawsze dostaje to czego chce. Ale czy uparta i zadziorna kobieta mu to ułatwi?

Akcja dzieje się błyskawicznie, tutaj ciągle coś się dzieje. Momentami śmiałam się niemalże do łez, tak potrafili mnie rozbawić nasi bohaterzy. Niemniej mocno kibicowałam tej dwójce. Miło było się również dowiedzieć co słychać u pozostałych osób. I to właśnie lubię w książkach, które są jakimś cyklem, że pomimo, iż dany tom skupia się na kimś konkretnym, to tak naprawdę nie pomija życia pozostałych bohaterów.

Nasi bikerzy po raz kolejny zostaną zaskoczeni i wystawieni na próbę cierpliwości. Bowiem czeka ich odzyskanie czegoś, co należy do nich i nie cofną się przed niczym. Nikt z nich jednak z całą pewnością nie mógł się spodziewać takiego zakończenia tej akcji. Autorka bowiem zafundowała nam chwile grozy i niepewności.

Z całą pewnością chętnie sięgnę po inne losy z tej serii.

Ghost to wciągająca, pełna emocji oraz sprzecznych odczuć bohaterów historia, która z całą pewnością nie pozwoli czytelnikowi choćby na moment spokojnego oddechu. Polecam.





Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję  







Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger