wtorek, maja 07, 2024

„Plan doskonały” Izabella Frączyk [PATRONAT MEDIALNY / PRZEDPREMIEROWO]

 





TYTUŁ  "Plan doskonały”

 

AUTOR Izabella Frączyk

 

DATA PREMIERY 14.05.2024

 

WYDAWNICTWO Bookend

 

ILOŚĆ STRON 368

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 

Pomimo młodego wieku Ania ma spore wymagania i aspiracje. Życie na sądeckiej wsi nie pozwala na rozwinięcie skrzydeł, ale od czego są studia z dala od domu i możliwości jakie oferuje Kraków?  Dziewczyna marzy o samodzielności i wygodnym studenckim życiu w wielkim mieście. I - co najważniejsze – dobrze wie jak dopiąć swego, szczególnie że los nie poskąpił jej urody i sprytu, a skrupuły to dla niej wyłącznie pojęcie w słowniku. Ania ma w głowie plan i zrobi wszystko, by go zrealizować. Konsekwentnie kroczy do celu i nie ogląda się za siebie. Tylko czy jej doskonały plan wypali?


MOJE ODCZUCIA



Ania pomimo swojego wieku ma już plany na przyszłość. Jej wysokie wymagania mogłyby wpędzić do grobu niejednego. Nie widzi dalszego życia na wsi, ale od czego są studia z dala od domu? Marzy jej się wygodne i samodzielne życie, a ona już tam dobrze wie, jak ma dopiąć swego. Z całą pewnością pomaga jej doskonała sylwetka i piękna uroda. Tylko czy aby jej doskonały plan na pewno wypali? 


Już dawno nie czytałam powieści w której główna bohaterka od początku do samego końca mocno mnie irytowała. Wierzcie mi, że gdybym tylko miała taką osobę obok siebie, najprawdopodobniej mogłabym zrobić jej krzywdę. Ania bowiem to bohaterka uparta, zadziorna i niezwykle cwana, która dąży do celu nawet po trupach. Wydaje się, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych i że nikt nie jest w stanie jej zaskoczyć. Ale czy aby na pewno? Ta dziewczyna nie grzeszy urodą, którą bez problemu wykorzystuje, aby zyskać dla siebie wiele dogodności. Skrupulatnie w swojej głowie układa plan doskonały, aby w końcu zamieszkać z kuzynką w jej apartamencie. 


Ona była ponad to. Zawsze na wszystko miała gotową odpowiedź i posiadała rzadko spotykaną umiejętność szczerego patrzenia w oczy rozmówcy. Nawet kiedy mijała się z prawdą. Poza niezwykle głęboko skrywanymi kompleksami na próżno szukać w niej cech prowincjonalnej gąski.


Irma, jej kuzynka to całkowite przeciwieństwo Ani. Jest przysadzista, grubej kości, miła, wrażliwa, a do tego niezwykle uzdolniona. Taka cicha myszka, która zawsze liczy na swoją szaloną, odważną kuzynkę. 


Czy zatem obie zdołają zamieszkać razem pod jednym dachem nie zabijając się przy tym wzajemnie? 


Muszę przyznać, że pomimo niezwykle irytującej bohaterce od tej powieści nie sposób się oderwać. Bowiem ciągłe podchody, intrygi i jej knucia, tylko podsycają ciekawość czytelnika jak potoczą się jej dalsze losy. Czytelnik zatem czyta, czyta i czyta, aby w końcu dowiedzieć się jak będzie. Emocji, głównie tych drażniących tutaj nie zabraknie. Myślę, że Izabella Frączyk właśnie taki miała cel tworząc tę postać i udało jej się to w stu procentach. Bo jeśli ktokolwiek polubi Anię to będę mocno zdziwiona. 


Bohaterowie przedstawieni w tej powieści zostali dobrze nakreśleni. Są niezwykle realni, w pełni oddają swoje emocje, które my odczuwamy na własnej skórze. Całość napisana jest prostym językiem, więc książkę pochłania się błyskawicznie. Stwierdzam również, że chyba pierwszy raz nie znalazłam w powieści postaci, którą bym w pełni polubiła. Nie oznacza to oczywiście, że przez to powieść traci na wartości, bo wcale tak nie jest. 


Gdyby pół roku wcześniej ktoś powiedział jej, w jakim punkcie życia znajdzie się teraz i ile rzeczy się zmieni, nie uwierzyłaby. Choć chciała, nie potrafiła sprecyzować uczucia, jakie ją przepełniało: coś dziwnego, jakby na pograniczu lęku przed nieznanym i ekscytacji. Jakby nie było, właśnie bezpowrotnie paliła za sobą pierwszy w swoim młodym życiu most.


Autorka stworzyła powieść, która dobitnie pokazuje nam, że nie ma szansy stworzyć planu doskonałego, gdyż zawsze coś się może zrujnować. Życie jest nieprzewidywalne, tak samo jak osoby, które mogą stanąć na naszej drodze. Pamiętajmy również, że nie warto grać na dwa fronty, gdyż prawda wcześniej lub później wyjdzie na jaw. Lepiej żyć w zgodzie z samym sobą, aby później nie żałować pewnych spraw. 

Nikt nie jest ani tak doskonały, ani tak cwany, żeby cwańszy nie mógł być ktoś.

Plan doskonały to wciągająca, pełna zaskakujących momentów powieść pokazująca, że nawet najlepiej ułożony plan, może runąć niczym domek z kart. To również powieść pokazująca, że nie warto bawić się uczuciami innych osób. Gorąco polecam. 



Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger