poniedziałek, listopada 30, 2020

"Kosmoliski" Marek Marcinowski [Patronat medialny/Premierowo]

"Kosmoliski" Marek Marcinowski [Patronat medialny/Premierowo]

 



TYTUŁ  "Kosmoliski”

AUTOR Marek Marcinowski

 

DATA PREMIERY 30.11.2020

 

WYDAWNICTWO  Anatta

 

ILOŚĆ STRON 28

 

 

 

 

OCENA  5/6

 

OPIS




 

Piżamka jest? Gotowi do snu? Super!
Kosmoliski zakręcą srebrnymi ogonami, aż posypie się gwiezdny pył, a wtedy zabiorą Was w kosmos na nieziemską przygodę.





MOJE ODCZUCIA

 

 

Nie od dziś wiadomo, że dzieci są ciekawe wszystkiego. Pragną zdobywać wiedzę i odpowiedzi na nurtujące je pytania. Kosmos to jedno z miejsc, które szczególnie fascynuje dzieci. I właśnie w bajce Kosmoliski w prosty i przejrzysty sposób dzieci odbędą nie tylko ciekawą przygodę po Kosmosie, ale zdobędą również naukę.

Mniejszy Kosmolisek z takim rozmachem zakręcił magicznym ogonem, że połaskotał dzieci po twarzach. Kichnęły srebrnym pyłem, po czym wszyscy naraz znaleźli się w dziwnie ciepłym miejscu.


Sara i Krzyś to dzieci, które marzyły, aby zostać astronautami. Ich marzenie postanowiły spełnić dwa Kosmoliski, które zabrały je na przygodę życia po Kosmosie. Dzieciaki odbywają interesującą podróż, po kolei poznając planety układu słonecznego i związane z nimi zagadnienia.

Marek Marcinowski w prosty, przejrzysty i interesujący sposób przekazuje najmłodszym (ale nie tylko) czytelnikom wiedzę na temat Kosmosu. Kreując postać dwóch Kosmolisków z srebrnymi ogonami zabiera dzieci w podróż po wszechświecie przekazując podstawową wiedzę na temat Układu Słonecznego. Dzieci zatem nie tylko mogą być zachwycone pięknymi ilustracjami w książce, ale jednocześnie mogą czerpać naukę z tej bajki. Takie książeczki są nam potrzebne, gdyż zachęcają do czytania, a także zdobywania wiedzy.

- Prawda, że Ziemia jest piękna? Większość jej powierzchni pokrywa woda, dlatego nazywana jest Błękitną Planetą. Otacza ją powłoka gazowa, czyli atmosfera. Wśród tych gazów znajduje się tlen, dzięki któremu możecie oddychać.
- Skąd wy to wiecie? – zapytała Sara.
- Dużo podróżujemy i ciągle zdobywamy nową wiedzę. Czas na naukę nigdy nie jest czasem straconym. Czy wiecie dlaczego na Ziemi panują na zmianę dzień i noc?


Autor w swojej bajce nie przytłacza natłokiem wiedzy młodego odbiorcę, a wręcz przeciwnie. W bajce znajdują się podstawowe informacje, które nie zniechęcają dzieci, lecz sprawiają, że są ciekawe wielu rzeczy. Dodatkowo wszystko zostało pięknie zilustrowane przez Karolinę Jakubowską, co tym bardziej przyciąga wzrok i uwagę dzieciaków.

Kosmoliski to pięknie wydana bajka, która pogłębi wiedzę waszych dzieci o Kosmosie, ale także przypomni ją i wam. Piękne kolorowe ilustracje i dwa nietypowe liski zabiorą Was w podróż pełną przygód. Gorąco zachęcam do zapoznania się z tą pozycją.

 

 

Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorowi.


piątek, listopada 27, 2020

Autorzy o zwierzętach - Emilia Szelest

Autorzy o zwierzętach - Emilia Szelest

 



Emilia Szelest Pisarka rodzinnie i zawodowo związana z Sanokiem, redaktor naczelna “Tygodnika Sanockiego”. Miłośniczka hokeja, motocykli i życia na pełnych obrotach. Zadebiutowała jako autorka opowiadań fanfiction, szczególną popularność przyniosły jej książki udostępniane w serwisach internetowych. Jej pierwsza powieść wydana drukiem to "Niebezpieczna gra" (książka ukazała się pod nazwiskiem Emilia Wituszyńska, którym autorka wcześniej się posługiwała).


1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt?

Nie, nie wyobrażam sobie. Zwierzęta wnoszą radość. Nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że nie lubią zwierząt.

2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu?

Wychowałam się z psami, ale miałam też żółwia lądowego.



3. Zwierzę jest dla mnie…

Przyjacielem.

4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?

Jestem pewna, że mają. Może obejrzałam za dużo bajek :) ale uważam, że zwierzęta, tak jak i ludzie mają duszę i uczucia. 

5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzęta?

Porządna Fundacja robi dużo dobrego. Cieszę się, że są ludzie, którzy bezinteresownie pomagają tym, którzy sami nie potrafią o siebie zadbać i się bronić.

6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?

Na pewno nie udaję, że nie widzę. Całe szczęście tylko raz w życiu trafiłam na taką sytuację. Bałam się jak cholera, byłam dzieckiem, a facet był świrem, ale krzyknęłam żeby zostawił psa, bo zadzwonię po policję. Gdybym teraz trafiła na taką sytuację to policja byłaby jego najmniejszym problemem.

7. Pani ulubione zwierzę to?

Psy i konie.

8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?

Pies na pewno. Wiele mamy takich książek, ale  przygody niesfornego kota też mogłyby być ciekawe.

9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?

Oczywiście, że tak!



10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?

Każde! Naprawdę. Wszystko zależy od ujęcia, ale zwierzęta są tak piękne, że każde jest fotogeniczne.



Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.




piątek, listopada 20, 2020

Autorzy o zwierzętach - Dominika Thomson

Autorzy o zwierzętach - Dominika Thomson

 



Dominika Thomson Urodziłam się w 1993 r. w Nowym Mieście Lubawskim. Z zawodu jestem technikiem farmacji. Pasjonuję się sztuką, grafiką (obecnie studiuję ten kierunek w Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi) oraz wszystkim, co związane z XIX wiekiem i epoką wiktoriańską. Klasyczne dzieła z tego okresu są moimi ulubionymi i jednocześnie inspirują mnie do tworzenia własnych powieści. Moją twórczość określiłabym jako "fikcja oniryczna" - prawdopodobne wydarzenia mieszają się wzajemnie z sennymi wyobrażeniami.


Po lewej ja - z gromadką Nowofundlandów mojej mamy


1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt?
Absolutnie nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt! Egzystencja bez nich byłaby naprawdę smutna i jałowa. Wzbogacają nasze życie i czynią je lepszym.

2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu?
Nie jestem w stanie precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie. Zwierzęta towarzyszyły mi od najwcześniejszych lat życia i miałam zaszczyt wiele z nich poznać.

3. Zwierzę jest dla mnie…
Przyjacielem na dobre i złe, lojalnym, oddanym, który nigdy nie zawiedzie. Wyczuwa emocje i nastroje bez słów. Potrafi pocieszyć nawet w najgorszy dzień.

4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Jestem przekonana, że nasi bracia mniejsi mają dusze szlachetniejsze i czystsze niż wielu ludzi.

5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzęta?
Uważam, że są potrzebne, dają głos zwierzętom, które same nie mogą ubiegać się o swoje prawa. Popieram działania takich organizacji.

6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?
Gdybym była świadkiem takiej sytuacji, z pewnością bym zwróciła uwagę takiej osobie. Nie mogę przejść obojętnie obok krzywdy zwierzęcia. Czułabym się winna, gdybym nie zareagowała.

7. Pani ulubione zwierzę to?
Pies. 

8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?
Trudne pytanie. Myślę, że zwierzęta ogólnie są wdzięcznym tematem do opisania w książkach. Wydaje mi się, że najlepszym bohaterem byłby pies – jego relacja z człowiekiem jest wyjątkowa i magiczna.

9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?
Również zgadzam się z wymienionym stwierdzeniem! Wiele sytuacji uświadomiło mi, jak bardzo można liczyć na psa i jego bezinteresowną miłość.

10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?
Tu nie potrafię być obiektywna, w moim odczuciu psy są pełne gracji w ruchu, a ich oczy mają w sobie tyle wyrazu – jednocześnie ciepła i mądrości.


Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.







środa, listopada 18, 2020

Debiut na miarę - Małgorzata Kasprzyk

Debiut na miarę - Małgorzata Kasprzyk

 



1. Tytuł.
„Rodzinne rewolucje”.

2. Rok wydania.
2018.

3. Gatunek.
Powieść obyczajowa.


4. Jaki był impuls do stworzenia tej pierwszej historii?
Niespodzianka, która spotkała moich znajomych, podsunęła mi pomysł, natomiast cała otoczka jest fikcyjna, a bohaterowie są wytworem mojej wyobraźni.

5. Czas pisania książki?
Około pół roku, nie licząc poprawek…

6. Bohater najbliższy Pani sercu?
Czarek - zakręcony brat głównej bohaterki, który wnosi do książki nutkę humoru.

7. Pierwszy czytelnik?
Moja przyjaciółka.

8. Czy był stres przed reakcją czytelników?
Nie, raczej obawa, czy czytelnicy w ogóle się pojawią…

9. Czy uważa Pani swój debiut za udany?
Raczej tak, bo w ciągu półtora roku sprzedał się cały nakład.

10. Czy debiut doczekał się II wydania?
Jeszcze nie, ale myślę o tym, ponieważ napisałam drugą część.




Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.


sobota, listopada 14, 2020

Co dwie głowy, to nie jedna" Anita Scharmach [PATRONAT MEDIALNY]

Co dwie głowy, to nie jedna" Anita Scharmach [PATRONAT MEDIALNY]

 



TYTUŁ  "Co dwie głowy, to nie jedna”

AUTOR Anita Scharmach

 

DATA PREMIERY 28.10.2020

 

WYDAWNICTWO  Lucky

 

ILOŚĆ STRON 289

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS




 

Gosia jest bestsellerową autorką powieści obyczajowych, Maria pisze poczytne kryminały. Nie konkurują ze sobą bezpośrednio, ale ich wzajemna niechęć jest dobrze znana w środowisku literackim, choć nikt nie wie, co jest jej źródłem. Kiedy nad zdawałoby się idealnym życiem Małgosi zbierają się czarne chmury, to współpraca z Marysią ma być rozwiązaniem problemów i sposobem na powrót na szczyt. Tylko czy to może się udać? Gosia wyrusza z ukochanej Gdyni w przepiękne Bieszczady, a ta podróż odmieni całe jej życie.
Czy dawne przyjaciółki pokonają dzielącą je nienawiść? W jaki zagmatwany sposób przypomni im o sobie przeszłość? I komu przy okazji uda się znaleźć miłość?



MOJE ODCZUCIA

 

 

Anita Scharmach w swoich powieściach zawsze potrafi poruszyć serca czytelników, łącząc przyjemne momenty z tymi mniej przyjemnymi z jakimi sami borykamy się niemalże każdego dnia. Książki, w których autorzy wspominają o ludzkich problemach w moich oczach stają się jeszcze cenniejsze. Może dlatego, iż ludzie nie zawsze potrafią mówić głośno o tym z czym się zmagają, często boją się prosić o pomoc kogokolwiek. A czasem wystarczy postawić po prostu na szczerość i zrzucić ciężar z własnych ramion.

Gosia i Maria to pisarki poczytnych książek. Obie niegdyś były najlepszymi przyjaciółkami, dzisiaj się nienawidzą. Kiedy w życiu Małgosi zbierają się czarne chmury, to właśnie napisanie książki w duecie z Marią ma być rozwiązaniem problemów. W tym celu wyrusza w podróż do Bieszczad, która tak naprawdę odmieni całe jej życie.

Kobieta za sterami samochodu myślała, jak ma się przywitać z Marią. Spotkania na targach książki są raczej spotkaniami zawodowymi i tam często sympatia jest tylko udawaną sympatią. Teraz miała stanąć twarzą w twarz z przeszłością. Zmierzyć się z historią, o której wolałaby zapomnieć. Z jednej strony chciała zażegnać ten konflikt i żyć zgodnie z własnym sumieniem, z drugiej zaś bardzo bała konfrontacji z niegdyś najlepszą przyjaciółką.

Historia napisana przez Autorkę pokazuje nam czym jest, a może jak powinna wyglądać prawdziwa przyjaźń. Że nie warto rozstawać się i żyć we wzajemnej nienawiści, tak naprawdę nie wysłuchując, co ma do powiedzenia ta druga strona. Czasem jakieś niedopowiedzenia mogą na wiele lat zakłócić przyjaźń, która była piękna i bez której nie wyobrażaliśmy sobie dalszego życia. Bywa, że to nasza duma nie pozwala nam przełamać lodów i pozwolić wyjaśnić sytuację. Warto się jednak zastanowić, czy to wszystko jest tego warte? Czy warto żyć w niezgodzie, choć serce skrycie wciąż rwie do tej przyjaciółki?
Los bywa przewrotny, a życie pisze dla nas własne scenariusze. Czasem w imię miłości, porzucamy przyjaźń, czasem to mężczyzna potrafi wszystko zepsuć. Życie naszych bohaterek pokazuje jak bardzo to wszystko może być zawiłe, i że powód rozłąki może być z goła odmienny niżby nam się to mogło wydawać. Dlatego rozmowa i szczerość to podstawa prawdziwej przyjaźni, której tak naprawdę żadna siła nie jest w stanie zepsuć.

W książce nie tylko jednak o przyjaźni. Jest też ogromna siła matczynej miłości oraz lojalność. Anita Scharmach pokazała nam, że nie ważne w jakiej żyjemy rodzinie, to matczynej miłości nie da się zabić. Kobieta bez względu na wszystko, zawsze będzie kochała swoje dziecko, jakie by ono nie było. Mamy to przedstawione w piękny sposób.

Wstała i spojrzała w lustro. Zobaczyła w nim kobietę, przed którą życie pisało kolejny rozdział. Tak jak układała życie swoim bohaterom, tak teraz postanowiła sama być szczęśliwą. Po prostu cieszyć się życiem.

Doskonała kreacja bohaterów. Moje serce bez dwóch zdań skradła postać Uli, która swoimi tekstami potrafiła czasem rozbawić niemalże do łez. Ta kobieta to istny wulkan energii. Gosia to kobieta, która została zraniona przez mężczyzn i to dwukrotnie, co trochę powoduje jej dystans do mężczyzn. Maria to wspaniała, wytrwała kobieta, która nad życie kocha swoją córeczkę. A Jan? On po prostu został skreślony u mnie już na początku.
Jak widać mamy tutaj różnorodność bohaterów, przy czym są to postacie niezwykle realne, które bez problemu wywołują u czytelnika swoje emocje. Całość napisana prostym językiem, czyta się bardzo dobrze. Ja wprost nie mogłam się oderwać.

Co dwie głowy, to nie jedna to historia, która po opisie może wydawać się lekką i przyjemną, ale nic bardziej mylnego. Autorka porusza w niej wiele istotnych problemów o których należy otwarcie mówić, a do tego pokazuje, że prawdziwa przyjaźń jest w stanie przetrwać nawet dwadzieścia lat rozłąki. Serdecznie polecam.

 

 

Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce oraz




środa, listopada 11, 2020

Debiut na miarę - Sylwia Kubik

Debiut na miarę - Sylwia Kubik





 1. Tytuł. 

„Pod naszym niebem” chociaż w pierwotnej wersji była to „Gwiazda wśród chmur” 😊


2. Rok wydania.

2019.


3. Gatunek. 

Powieść obyczajowa. 


4. Jaki był impuls do stworzenia tej pierwszej historii?

Chęć opowiedzenia o skrajnych wcześniakach, ich woli życia i ogromnej cierpliwości z jaką znoszą wszelkie przeciwności.


5. Czas pisania książki?

36 dni 😊


6. Bohater najbliższy Pani sercu?

Rodzina Karoliny, gdyż tam wplotłam wątki autobiograficzne a z postaci fikcyjnych Stefan, Helena i Weronika.


7. Pierwszy czytelnik?

Równocześnie Dorota Zych, Justyna Szkurłat i Justyna Zielińska.


8. Czy był stres przed reakcją czytelników?

Oczywiście, a z każdą książką jest większy.


9. Czy uważa Pani swój debiut za udany?

Tak. Przyniósł mi wiele pozytywnych emocji. Poznałam wspaniałych ludzi i wiele się nauczyłam.


10. Czy debiut doczekał się II wydania?

Tak, dodruk był po kilku tygodniach od wydania. 



Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.



wtorek, listopada 10, 2020

"Pełnia szczęścia" Edyta Świętek [PATRONAT MEDIALNY]

"Pełnia szczęścia" Edyta Świętek [PATRONAT MEDIALNY]

 




TYTUŁ  "Pełnia szczęścia”

AUTOR Edyta Świętek

 

DATA PREMIERY 27.10.2020

 

WYDAWNICTWO  Replika

 

ILOŚĆ STRON 304

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS




 

Madzia Kociołek jest zwyczajną szarą myszką, której wciąż przytrafiają się małe i wielkie dramaty. Oczko w rajstopach? Plamy na ulubionej bluzce? Katastrofy stylistyczne? Jeśli już kogoś musi to spotkać – z całą pewnością spotka Madzię. Żeby tylko na tym się kończyło! Lecz to jedynie wierzchołek góry lodowej na jej wyboistej drodze. Pewnego dnia panna Kociołek dochodzi do wniosku, że za wszelką cenę musi odmienić swoje pechowe życie.
Satyryczna historia z morałem ukazująca w krzywym zwierciadle kobietę, która traci zdrowy rozsądek i umiar w dążeniu do upragnionego celu.



MOJE ODCZUCIA

 

 

Edyty Świętek w takim wydaniu jeszcze nie znałam. Muszę przyznać, że jestem zaskoczona, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Przygody Madzi Kociołek oderwały mnie od codzienności, sprawiając, że przez jakiś czas świetnie się bawiłam, a uśmiech nie schodził mi z twarzy niemalże wcale.

Przedstawiam Wam Madzię Kociołek. Madzia ma trzydzieści pięć lat i jest najbardziej przeciętną osobą, jaką można sobie wyobrazić. Nie wyróżnia się absolutnie niczym. Jest tak bezbarwna, że zupełnie ginie w tłumie. Patrząc na nią, bez trudu można ulec wrażeniu, że została ulepiona z beżowej plasteliny przez kogoś, kto całkowicie pozbawiony był wyobraźni i choćby odrobiny polotu.

Nasza główna bohaterka – Madzia – to niezwykle inteligentna kobieta, która jest szarą myszką, a kłopoty wręcz ją kochają. Brak jej asertywności, przez co często ludzie ją wykorzystują. Poniekąd w jakimś stopniu jej postać przypomina mi zakręconą Bridget Jones. Tak jak ona, nasza Magda co rusz popada w jakieś tarapaty. Pewnego dnia wpada na pomysł, aby odmienić swoje pechowe życie. Czy jej się to uda? Czy dokonane zmiany poprawią jakość jej życia? A może jeszcze bardziej ją pogrążą?

Niewątpliwie ciekawym zabiegiem w książce jest narracja. Jeszcze się z takim czymś nie spotkałam. Bohaterkę nawiedza bowiem Głos sumienia, którym jest nie kto inny jak sama autorka. Całość napisana prostym i zabawnym językiem. Przekleństwa (nie jakieś wulgarne) dodają smaczku całej powieści. Humor, który pojawia się niemalże na każdym kroku zaraża swojego czytelnika udzielając się i jemu. Jest to więc idealna pozycja na poprawę humoru.

- Cholerny Głos Sumienia – mamrocze panna Kociołek. – Ta upiorna istota, która mieszka w mojej głowie, wiedziała, że coś tu nie gra. No i gdzie teraz jesteś, cwana bestio? Dlaczego się nie wymądrzasz? Dlaczego nie powstrzymałaś mnie, gdy robiłam te wszystkie głupstwa?

Autorka w swojej satyrycznej powieści stworzyła postać z licznymi wadami, nie bojąc się ich wytykać. Niemniej łatwowierność i uległość Madzi czasem jest wprost nie do uwierzenia. To zadziwiające, aczkolwiek prawdziwe, jak niektórzy ludzie dają sobą manipulować. Nie ma jednak ludzi idealnych, każdy z nas popełnia jakieś błędy na których sam się uczy. Nasza bohaterka popełnia ich kilka, nie słuchając Głosu sumienia pogrąża samą siebie. Tak mocno zatraca się w nowym wizerunku, że zapomina, że w życiu najważniejsze jest bycie sobą. Nie warto zmieniać się na siłę, aby komuś się przypodobać. Nie warto udawać kogoś, kim się nie jest. Wprawdzie każdy z nas mógłby sporządzić sobie takie dwie listy (porażki i osiągnięcia) i na własnym przykładzie sprawdzić, co na nich ulokuje.

Edyta Świętek niewątpliwie nie tylko bawi swojego czytelnika, ale również daje mu przestrogę. Zawsze warto zastanowić się dwa, trzy, a nawet i sto razy nad czymś, zanim się to zrobi. Bowiem to, co publikujemy w internecie, nigdy z niego nie znika, nawet jeśli to wykasujemy. Dlatego bądźmy rozsądni i słuchajmy chociaż od czasu do czasu swojego głosu sumienia. On nie zawsze chce dla nas źle.

Zakończenie powieści zaskakuje, ale jednocześnie daje nam do myślenia. Niezależnie od tego jak postąpimy w danej chwili, zawsze będziemy musieli ponosić odpowiedzialność za swoje czyny. Zresztą przekonajcie się sami.

Pełnia szczęścia to doskonała lektura dla osób w każdym wieku. Historia, która pokazuje nam, że do pełni szczęścia wcale nie potrzeba nam przenosić gór, że nie warto wzorować się na kimś innym. Bycie sobą (nawet nieidealną) posiada jednak więcej zalet niż wad. Historia pełna humoru, którą szczerze polecam. 


Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce oraz 





poniedziałek, listopada 09, 2020

Zapowiedź patronacka "Nic więcej" Piotr Pietrzak

Zapowiedź patronacka "Nic więcej" Piotr Pietrzak

 
PREMIERA: 24.11.2020


Jest mi niezmiernie miło poinformować, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Nic więcej Piotra Pietrzaka. 

⇘⇙

Czy czuliście kiedyś samotność? Czy czuliście pustkę w pokoju pełnym ludzi? Czy czuliście zazdrość na widok całującej się na ulicy pary? Zazdrość, która serce zamienia w kamień spadający w otchłań tęsknoty? Czy byliście w miejscu, gdzie zapomina się o swoich pragnieniach? I wtedy, pojawia się ONA. Osoba wlewająca do waszego serca balsam nadziei na lepsze jutro. Osoba przezwyciężająca mroki niespełnionych uczuć, której miłość, wypełnia każdą komórkę waszego ciała… Piotr, dwudziestoczteroletni student Akademii Sztuk Pięknych, takiej osoby poszukiwał od dawna. Mimo traumatycznych wydarzeń z dzieciństwa konsekwentnie dąży do realizacji swoich marzeń. Rozdarty pomiędzy nieposkromioną ambicją a swoimi skrywanymi pragnieniami, nawiązuje romans z żoną wpływowego mecenasa sztuki. Jednak gdy los stawia na jego drodze Agnieszkę, przekonuje się, że życie i miłość nie są łatwą ścieżką, ale najeżonym wieloma pułapkami torem przeszkód. Z pozoru przelotny flirt szybko okazuje się mocną relacją, która wywrze wpływ na każdą osobę z ich otoczenia i nikogo nie pozostawi obojętnym. Nic więcej to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia dwojga ludzi, poszukujących prawdziwego uczucia we współczesnym świecie.

⇗⇖



piątek, listopada 06, 2020

Autorzy o zwierzętach - Karolina Wilczyńska

Autorzy o zwierzętach - Karolina Wilczyńska

 



Karolina Wilczyńska -Zawsze z zaciekawieniem słuchała ludzkich historii i to pozwoliło jej zostać jedną z najpoczytniejszych polskich pisarek. Na koncie ma m.in. bestsellerowy cykl „Stacja Jagodno” – wielotomową sagę, którą pokochało kilka pokoleń Polek.

Rozumie kobiece emocje, a inspirują ją ludzie i ich uczucia. Choć nie waha się pisać o trudnych sprawach, w jej książkach można znaleźć wiarę w kobiecą siłę i nadzieję na lepsze jutro. Jako pisarka, zawsze daje swoim bohaterom siłę do stawienia czoła życiowym przeszkodom, by dawać również tę siłę czytelnikom i czytelniczkom. Kiedyś była terapeutką, dziś inspiruje kobiety do zmian: pozwala im uwierzyć w swoje możliwości, pomaga odnaleźć marzenia i zachęca, by dążyć do ich realizacji.

Jest kobietą ze wszystkimi zaletami i wadami swojej płci: wrażliwą, emocjonalną i romantyczną, ale bywa też kapryśna, złośliwa i bezwzględna. Wierzy w przeznaczenie i miłość, ufa w ludzką szczerość i własną intuicję.




1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt?

Nie. Od wielu lat towarzyszą mi zwierzaki. Wcześniej były to psy, ale od kilku lat moimi czworonożnymi przyjaciółmi są koty. Mieszkają ze mną dwa kocury - Pan Kot i Misza. To fantastyczne zwierzaki.

2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu?

Sześć (mysz, szczur, trzy psy i dwa koty). Choć mówią, że kotów się nie ma. To one mają ludzi.

3. Zwierzę jest dla mnie…

Przyjacielem, który nie okłamie, nie oszuka, nie zawiedzie.

4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?

Jestem pewna, że mają. Temu, kto choć raz popatrzył jakiemuś zwierzęciu głęboko w oczy, nie trzeba tego tłumaczyć.

5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzę
ta?

Staram się je wspierać. I nie tylko fundacje. Nie zapominajmy o prywatnych osobach, które poświęcają czas, własne środki i mnóstwo serca, żeby pomagać potrzebującym zwierzętom. Bardzo to cenię, podziwiam i dziękuję za ich trud i dobroć.



6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?

Oczywiście wkraczam i działam adekwatnie do sytuacji. Nie ma zgody na krzywdzenie jakiejkolwiek istoty!

7. Pani ulubione zwierzę to?

Biorąc pod uwagę ogół, nie tylko domowe, to wybrałabym wilka. Za wytrwałość, siłę, inteligencję i umiejętność przetrwania.

8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?

Zależy jakiego gatunku. W moich często pojawiają się zwierzęta, choć nie jako pierwszoplanowi bohaterowie. Ale kiedyś napisałam opowiadanie o psie, które znalazło się w antologii „Przytulajka”, a ostatnio też… a, o tym jeszcze mówić nie mogę ;)

9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?

Zgadzam się. Ale najlepszymi przyjaciółmi człowieka mogą być także inne zwierzęta - koty, szczury, świnki.

10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?

Bez wątpienia koty. Swoje ragdolle mogłabym fotografować bez końca. Ale uważam, że także konie są cudownymi modelami.




Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.


 


Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger