wtorek, sierpnia 30, 2022

"Intryga" Agnieszka Krzon

"Intryga" Agnieszka Krzon

 




TYTUŁ  "Intryga”
 

AUTOR Agnieszka Krzon

 

DATA PREMIERY 16.05.2022

 

WYDAWNICTWO  Novae Res

 

ILOŚĆ STRON 312

 

 

 

 

OCENA  5+/6

 

OPIS




 

UWAŻAJ, KOMU UFASZ, BO STARCISZ TO, CO NAJCENNIEJSZE

Po wyczerpującej walce Kaja zdobywa upragniony tytuł mistrzyni Polski w boskie. Wkrótce rozpocznie się nowy etap w jej życiu: wyjazd do Grecji i pełna wyzwań praca. Jednak na drodze do osiągnięcia pełni szczęścia stoi jej skomplikowana relacja z Marcusem, szefem greckiej mafii. Ciągnie ją do tego mężczyzny bardziej, niż chciałaby to przyznać. A to z kolei rodzi problemy, które zaważą na jej przyszłości...

Gdy pozna mroczne sekrety ukochanego i zostanie wplątana w niebezpieczne gangsterskie środowisko, będzie musiała podjąć decyzję, czy wciąż chce trwać u boku Marcusa. Jeszcze nie wie, że jeden nierozważny krok może doprowadzić do tragedii. I ni wie, że w jej otoczeniu są osoby, którym zdecydowanie nie powinna ufać.




MOJE ODCZUCIA

 

 

To moje pierwsze spotkanie z autorką i zdecydowanie żałuję, że nie dopatrzyłam, że rozpoczęłam przygodę z jej twórczością od  drugiej części. Ale nic straconego, zawsze można nadrobić pierwszy.

Kaja zdobywa tytuł mistrzyni Polski w boskie. Teraz czeka ją wyjazd do Grecji i nowa praca. Jej relacja z Marcusem (szefem mafii) jest dosyć skomplikowana, a pomimo tego strasznie ją ciągnie do tego mężczyzny. Gdy poznaje jego mroczne sekrety, nie odwraca się plecami do niego, lecz akceptuje je i trwa u jego boku. Jednak jeden nieszczęśliwy wypadek komplikuje to wszystko. Marcus odtrąca Kaję, a ona mocno cierpi. Kaja ma wokół siebie ludzi, którym niekoniecznie powinna ufać, chociaż nie od razu się o tym dowie. Rodzące się problemy otworzą jej oczy na pewne sprawy.

Podjąłem najlepszą możliwą decyzję,  a w moim świecie nie było już dla niej miejsca. Spróbowałem, jednak poniosłem porażkę i nie chciałem żyć w wiecznej obawie o nią. Tym razem zginął mój brat, a następna może być ona. Bezwzględne skurwysyny zaczęli się już nią interesować, a więc to tylko kwestia, gdy dotarliby i do niej. Wolałem ugasić tę tlącą się we mnie miłość, zacisnąć mocno zęby i zniechęcić ją do siebie, aniżeli pozwolić, aby zatraciła się w moim popierdolonym świecie bez przyszłości i podzielić losy mojego brata.


W świecie w którym rządzi mafia, można spodziewać się wszystkiego, nawet śmierci. Lepiej nie zadzierać z ludźmi z tego kręgu, gdyż może to się dla kogoś źle skończyć. Ludzie, którym niegdyś ufaliśmy pod wpływem takich osób mogą zmienić się w potwory, o czym na własnej skórze przekona się nasza bohaterka.

Zdecydowanie spodobał mi się styl Agnieszki Krzon, gdyż nie mogłam oderwać się od lektury. Wykreowane postacie to ludzie z krwi i kości, którzy potrafią być bezwzględni, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Kaja to kobieta, której los nie oszczędzał, zwłaszcza jeśli chodzi o mężczyzn. Ma dobre a zarazem kruche serce, które łatwo można skrzywdzić. Nasza bohaterka ma również zdecydowanie cięty język i potrafi się sprzeciwiać. Kocha swoją córeczkę, którą widuje za rzadko. Ciągnie ją do Marcusa, chociaż on potrafi być niezłym draniem.
Marcus to szef greckiej mafii, który zawsze otrzymuje to, czego chce. Kaja całkowicie zawróciła mu w głowie. Zakochał się w niej. Czasem nie potrafi powstrzymać swoich emocji i wybucha. To również okropny zazdrośnik, jeśli chodzi o Kaję.
Tych dwoje razem jest niczym mieszanka wybuchowa. On zawsze chce stawiać na swoim, ona niekoniecznie zawsze chce mu się podporządkowywać. Choć nie do końca świadomie oboje ranią się nawzajem. Czy ich skomplikowana relacja będzie miała szansę „wskoczyć” na właściwe tory?

Książka zdecydowanie przypadła mi do gustu. Polubiłam zarówno Kaję jak i Marcusa. Choć nie ukrywam, że jak dla mnie Kaja momentami była zbyt naiwna i podejmowała pochopne decyzje. Marcus natomiast czasem mógłby trochę przystopować i wysłuchać drugiej osoby. Oboje są w gorącej wodzie kąpani, mimo to, mocno trzymałam za nich kciuki. Cała historia pochłonęła mnie bez reszty, ale zakończenie mnie zaskoczyło i zszokowało. Jak w ogóle można pozostawić czytelnika z takim zakończeniem? To powinno być karalne. Czekam z niecierpliwością na kolejną część.

Intryga to fascynująca, wciągająca opowieść o życiu, które nie zawsze układa się tak jakbyśmy chcieli. To także historia pokazująca nam, że nie zawsze warto wierzyć i ufać tym, którzy obracają się w naszych kręgach. Gorąco polecam!

 



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję




poniedziałek, sierpnia 29, 2022

Zapowiedź patronacka "Nauczycielka z getta. Wciąż pod wiatr" Aneta Krasińska

Zapowiedź patronacka "Nauczycielka z getta. Wciąż pod wiatr" Aneta Krasińska

 



Jest mi niezmiernie miło ogłosić, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Nauczycielka z getta. Wciąż pod wiatr Anety Krasińskiej.



Premiera 07.09.2022



Opis książki 



W październiku 1942 r. nikt z mieszkańców łódzkiego getta nie przypuszczał, że miasto za drutami będzie istniało jeszcze blisko dwa lata.

W rodzinie Lewiatanów kolejne dni przynoszą więcej trudnych chwil niż dobrych. Laura zajmuje się nastoletnimi braćmi męża, którzy z dnia na dzień muszą dorosnąć. Pomagają jej w codziennych obowiązkach - przede wszystkim w zdobywaniu pożywienia. Gdy trafiają do pracy na pewnej budowie, nie wiedzą, że przyczyniają się do powstania obozu prewencyjnego dla

polskich dzieci. Rodzice tych dzieci zostali uznani przez nazistów za szpiegów lub kolaborantów, a one same za degeneratów zagrażających społeczeństwu. Choć Lewiatanowie ledwie wiążą

koniec z końcem, pomagają polskim sierotom, a jedną z nich otaczają szczególną troską.

W sierpniu 1944 r. następuje likwidacja getta i wywózka Żydów do Auschwitz. Czy Laurze uda się wydostać z piekła i uniknąć kolejnego?

Kontynuacja powieści „Nauczycielka z getta”.


niedziela, sierpnia 28, 2022

Zapowiedź patronacka "Potłuczona filiżanka" Anna Kasiuk

Zapowiedź patronacka "Potłuczona filiżanka" Anna Kasiuk



 


Jest mi niezmiernie miło poinformować, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Potłuczona filiżanka Anny Kasiuk. 




Premiera 07.09.2022



Opis książki 



21-letnia Sonia ma różne sposoby na odczucie spokoju, przyjemnego zdystansowania – spacery po lesie, pracowanie nad informatycznymi projektami, czy przebywanie z kotami. Ostatecznie nic jednak nie równa się z komfortem, który daje jej własna wyobraźnia. Sonia uwielbia tworzyć własną wersję rzeczywistości. Wymysły Soni to jednak wynik schizofrenii i potrafią przybrać postać wyimaginowanego kochanka. Wraz z wykryciem choroby Soni, małżeństwo jej rodziców zaczyna się rozpadać. Sytuacja jest tym gorsza przez to, że Sonia doskonale wie jak manipulować matką i odgrywać na ojcu, z którym zaczęła się nie znosić. Schizofrenia i napięta sytuacja w domu skutecznie popychają Sonię do życia we własnej rzeczywistości. Jej bezpieczna przestrzeń jednak zostaje naruszona przez kolegę ze studiów, Michała. Będzie on powodem wielkich zmian w jej życiu.




piątek, sierpnia 26, 2022

Autorzy o zwierzętach - Katarzyna Kielecka

Autorzy o zwierzętach - Katarzyna Kielecka

 




Katarzyna Kielecka – autorka powieści obyczajowych (niekiedy z wątkami historycznymi lub kryminalnymi) oraz jednej książki dla dzieci. Od kilku lat związana z wydawnictwem Szara Godzina. Od urodzenia mieszka w Łodzi, chociaż najlepiej czuje się w górach. Z wykształcenia jest surdopedagogiem, lecz pracuje w banku. Wraz z mężem wychowuje dwoje nastolatków oraz dwuletniego boksera Leona. W swoich powieściach stawia na emocje, w lekki sposób pisze o trudnych sprawach. Debiutowała powieścią „Sedno życia” – jedyną, w której nie pojawił się żaden zwierzak (poza pluszowym Panem Psem). 30 sierpnia będzie miała premierę jej jedenasta powieść pt.: „Znajda”.




1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt? 

Z trudem. Od dziecka zawsze (z niewielkimi przerwami) mieszkało ze mną jakieś zwierzę. Każde z nich stanowiło ważną część mojej rodziny.

2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu?

Nie potrafię przeliczyć rybek na sztuki, ale poza nimi miałam chomika, trzy koty i cztery psy.

3. Zwierzę jest dla mnie…

Przyjacielem, członkiem i integratorem rodziny, antydepresantem, radością, towarzyszem w codzienności, a także podczas celebrowania wyjątkowych chwil. Nasz pies Leon często pojawia się na moich spotkaniach autorskich i jeździ z nami na wakacje. 



4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?

Uważam, że to zależy od tego, co się rozumie pod pojęciem duszy.  Zwierzęta nie mają tak rozwiniętych umiejętności komunikacyjnych i percepcyjnych jak ludzie, przez co nie potrafią tak dobrze przewidywać, planować, czy myśleć abstrakcyjnie. Znacznie bardziej niż my bazują na instynkcie, ale z drugiej strony pozbawione są najgorszych ludzkich cech, takich jak zawiść, rządza posiadania, złośliwość itd. Jeśli dusza jest tym, co nas odróżnia od zwierząt, w wielu aspektach czyni nas od nich bardziej zaradnymi, silniejszymi, lecz na pewno nie szlachetniejszymi. Nie widzę powodu, byśmy czuli się od nich lepsi.


5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzęta?

Dobrze, że istnieją. To krzepiące, że są osoby, które bezinteresownie niosą pomoc zwierzętom. Mam oczywiście świadomość, że zdarzają się w tym zakresie nadużycia, lecz nie łączę tego z samymi zwierzętami, a z ludźmi i ich różną motywacją. Cenię sobie szczególnie te fundacje, które ratują zwierzęta niewłaściwie traktowane przez człowieka.

6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?

Na pewno nie zostaję obojętna. Moja reakcja zależałaby od sytuacji. Często wystarczy zwrócenie uwagi, ale nie zawsze bezpośrednia interwencja jest najwłaściwszym rozwiązaniem. Niekiedy lepiej i bezpieczniej (także dla zwierzaka) jest zgłosić sprawę do odpowiednich służb.

7. Pani ulubione zwierzę to?

Z domowych pierwsze miejsce mają u mnie psy, a z dzikich zwierząt zachwycają mnie szczególnie te, które przystosowały się do życia w trudnych warunkach środowiskowych (na przykład pingwiny czy lisy polarne).

8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?

W niemal każdej mojej książce pojawia się zwierzęca postać. Opisywałam już kilka psów i kotów, była gadająca papuga, koza, a nawet gekon. Na bohaterów, którzy mają znaczący wpływ na fabułę, najlepiej nadają się zwierzęta, które z łatwością wchodzą w interakcje z człowiekiem. Na przykład suczka Kufa z mojej powieści „Ślady” odegrała istotną rolę dla przebiegu akcji i w zasadzie bez niej ta historia musiałaby się potoczyć zupełnie inaczej. Z drugiej strony nietypowi zwierzęcy bohaterowie potrafią doskonale ubarwić książkę. Liczy się pomysł i wyobraźnia. 

9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?

Oczywiście, że tak. Obecnie jesteśmy z rodziną na urlopie. Dużo jeździmy, zwiedzamy, ale we wszystkich naszych planach uwzględniamy potrzeby Leona. Ważne jest dla nas, by czuł się bezpieczny, by każdego dnia zapewnić także jemu jego ulubione atrakcje (bieganie za patykami, pływanie w jeziorach, taplanie się w górskich strumykach i oczywiście przytulaski). On zaś dba o to, byśmy byli w doskonałych humorach i żebyśmy za długo z rana nie spali, bo przecież szkoda dnia, gdy można iść na spacerek.



10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?

Najchętniej bym powiedziała, że nasz Leon. Uwielbia pozować do zdjęć i potrafi nieźle gwiazdorzyć. Obiektywnie rzecz biorąc, muszę jednak stwierdzić, że chyba najlepsze są w tym koty. Co by nie robiły, zawsze wychodzą pięknie, dostojnie, niebanalnie. A do tego stroją niesamowite miny.


Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas. 



środa, sierpnia 24, 2022

"Dziewczyna ze słonecznikiem" Aleksandra Rak

"Dziewczyna ze słonecznikiem" Aleksandra Rak

 


TYTUŁ  "Dziewczyna ze słonecznikiem”
 

AUTOR Aleksandra Rak

 

DATA PREMIERY 15.06.2022

 

WYDAWNICTWO  Dragon

 

ILOŚĆ STRON 320

 

 

 

 

OCENA  4+/6

 

OPIS




 

Łucja ma 25 lat i prowadzi warsztaty artystyczne w domu kultury. Poznaje tam Kacpra, który jest malarzem, i jego przyjaciela – Bonia, muzyka. Zauroczony Łucją Bonio proponuje jej, by pozowała do okładki jego pierwszej płyty. Prosi Kacpra o namalowanie portretu dziewczyny. Praca nad obrazem zbliża do siebie Łucję i młodego malarza. Dziewczyna spotyka się z Boniem, jednak po pewnym czasie odkrywa, że to właśnie Kacper zajmuje coraz częściej jej myśli.

Młody artysta nie ma łatwego życia. Jego ojciec, znany malarz, jest w stosunku do syna apodyktyczny i zawsze krytykuje jego prace. To sprawia, że wrażliwy chłopak całkowicie traci wiarę w siebie i zamyka się w sobie. Jednak Łucji udaje się w jakiś sposób do niego dotrzeć. Nadchodzi moment, kiedy dziewczyna musi podjąć decyzję z którym z przyjaciół chce się związać…




MOJE ODCZUCIA

 

 

Twórczość Aleksandry Rak miałam okazję poznać już jakiś czas temu, nawet byłam w składzie jury w konkursie, w którym ona brała udział. Bardzo spodobał mi się wtedy jej tekst, więc pomyślałam, że chętnie przeczytam inną książkę autorki.

Łucja to młoda, samodzielna kobieta, która praktycznie zawsze jest optymistycznie nastawiona do świata. Jest niczym słonecznik, wciąż rozpromieniona i uśmiechnięta. Podczas prowadzenia swoich warsztatów poznaje Kacpra, malarza oraz Bonia, muzyka – dwóch przyjaciół. Kacprowi brakuje wiary w siebie samego, natomiast Bonio jest pozytywnie nastawiony do świata. Proponuje Łucji, aby jej twarz została okładką jego najnowszej płyty, a o jej namalowanie prosi Kacpra. Częste pozowanie Kacprowi, zbliża tę dwójkę do siebie, pomimo tego, że Łucja spotyka się z Boniem. Dziewczyna rozdarta pomiędzy ich dwoje będzie musiała w końcu dokonać wyboru. Który z przyjaciół zdobędzie jej serce?

Chciał usiąść przed płótnem i napawać się jej obecnością tak długo, jak to tylko możliwe. Nie chciał tego przyznać sam przed sobą, ale Łucja przestała być tylko obiektem, który musiał namalować, postacią, której każdy rys miał przenieść na obraz. Roztaczała wkoło jasną barwę, której na początku nie dostrzegał, a może nie chciał dostrzec. Bijące od niej ciepło sprawiało, że chciał być bliżej i bliżej, że tęsknił podświadomie, bo stała się kimś znacznie ważniejszym. Motywacją i natchnieniem. I nie tylko.


Kiedy zaczęłam czytać powieść wiedziałam, że będę stracona, gdyż historia wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Poznajemy niesamowicie optymistyczną osobę jaką jest Łucja. Nie sposób przejść koło niej obojętnie. Zawsze chętna do pomocy z sercem na dłoni, a do tego bardzo kochliwa. Gdyby tylko mogła, każdemu potrzebującemu chciałaby pomóc. Kacper to świetny facet, jednak jego ojciec skutecznie zabił w nim poczucie wiary w siebie samego. Wiecznie przez niego krytykowany, robiący wszystko pod jego dyktando, w końcu mówi temu dość. Bonio natomiast to otwarty na wszelkie kontakty mężczyzna, który kocha muzykę.
Jedna kobieta i dwóch facetów, do tego przyjaciół. Jak myślicie, czy to może skończyć się dobrze? Czy jest szansa na to, że jeden z nich stanie się dla Łucji kimś więcej, a przy tym nie straci przyjaciela?

Autorka w swojej powieści pokazuje nam świat pełen pasji, miłości, ale także braku zrozumienia przez drugą osobę. Życie pod wieczne dyktando ojca – dyktatora, gdzie wszystko zawsze musi być pod jego komendę. Brak zrozumienia, oparcia w ojcu i wieczna krytyka. Tak właśnie wyglądało dzieciństwo Kacpra, które doprowadziło go na skraj przepaści. Aleksandra Rak nie koloryzuje przedstawionego obrazu w swojej powieści, ukazuje go niezwykle realnie, w pełni oddając towarzyszące temu procesowi emocje.
Historia, którą mamy okazję poznać przedstawia nam również zawiłe obrazy miłości, która, kiedy jest prawdziwa potrafi przetrwać wiele. Czasem potrzeba w sobie niezwykłej odwagi, aby powiedzieć czemuś dość! Pozwolić sobie stać się znowu wolnym, niezależnym człowiekiem. Cieszyć się z najdrobniejszych chwil, a nie żyć w wiecznym strachu. Na łamach powieści zobaczycie bowiem również szantaż emocjonalny, który dzień po dniu będzie wyniszczał psychikę niektórych bohaterów.

Doskonała kreacja bohaterów, którzy są swobodni w swoim obyciu, ale także nie boją okazywać się trudnych emocji. A emocji w tej powieści nie brakuje.
Bywają takie momenty w naszym życiu, iż wydaje nam się, że nie znajdziemy z nich wyjścia. Dlatego brniemy w to bagno coraz bardziej, nie bardzo wiedząc jak sobie z nim poradzić. Czasem wystarczy jednak, że na naszej drodze pojawi się dobra duszyczka, która pozwoli nam inaczej spojrzeć na pewne rzeczy i od razu świat staje się bardziej kolorowy, a my nabieramy przekonania, że wcale nie jesteśmy tacy beznadziejni i że możemy wiele osiągnąć.

- Wiesz, co robią słoneczniki, jeśli nie znajdują słońca?  - Spojrzała w stronę córki, która pokręciła lekko głową. Zwracają się ku sobie nawzajem – dokończyła myśl.  – Ty nie będziesz szczęśliwa z bujnym wrzosem albo dumnym tulipanem. Piękna różna nie obejmie cię kolcami, a goździk szybko uschnie. Musisz odnaleźć drugi słonecznik. Taki, który cię wesprze, gdy zabraknie słońca, abyście razem mogli wzrastać.


Jedyne co mnie raziło w oczy to brak konkretnej korekty i mnóstwo błędów, które aż rażą w oczy. Naprawdę, dawno nie czytałam książki z tyloma błędami.

Dziewczyna ze słonecznikiem do podróż do świata, w którym słonecznik staje się wyznacznikiem dnia codziennego. Historia pokazująca nam różne oblicza życia, ale także dająca nadzieję na lepsze jutro. Polecam!
 



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję



 

 


środa, sierpnia 24, 2022

Debiut na miarę - Sylwia Bies

Debiut na miarę - Sylwia Bies

 




1. Tytuł -  Fikcja

2. Rok wydania   2020

3. Gatunek -  Thriller psychologiczny 

4. Jaki był impuls do stworzenia tej pierwszej historii?

Pisanie stało się dla mnie odskocznią w trudnym, przełomowym momencie życia. Szukałam sposobu wyrażenia emocji, jakie wówczas mną targały. Praca nad powieścią awanturka okazała się najlepszą możliwą terapią.

5. Czas pisania książki?

Dziesięć miesięcy. 

6. Bohater najbliższy Pani sercu?

Główna bohaterka - Kaja. 

7. Pierwszy czytelnik?

 Moja przyjaciółka Ania. 

8. Czy był stres przed reakcją czytelników?

Oczywiście. Ogromny. 

9. Czy uważa Pani swój debiut za udany?

Tak. Fikcja to nadal moja ulubiona spośród wszystkich wydanych tytułów.

10. Czy debiut doczekał się II wydania?

Jeszcze nie, ale pierwszy nakład powoli się wyczerpuje.

Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.

niedziela, sierpnia 21, 2022

"Zjazd 2" Paweł Janiszewski [PATRONAT MEDIALNY]

"Zjazd 2" Paweł Janiszewski [PATRONAT MEDIALNY]

 


TYTUŁ  "Zjazd 2”

CYKL Zjazd (tom 2)
 

AUTOR Paweł Janiszewski

 

DATA PREMIERY 15.08.2022

 

WYDAWNICTWO  Ridero

 

ILOŚĆ STRON 208

 

 

 

 

OCENA  4/6

 

OPIS




 

Zjazd 2: druga część kryminalnej trylogii. Dalsze losy uczestników sławnego wilczyckiego Zjazdu 40-latków… ale tylko tych nielicznych którym udało się przeżyć. Czy jesteś pewien, że wszystko zostało wyjaśnione? Czy jesteś pewien że śmierć jest końcem wszystkiego? Pamiętaj jednak, że nic nie jest takim jakie się wydaje.



MOJE ODCZUCIA

 

 

Kim tak naprawdę jest Samuraj i dlaczego pozbawia tylu osób życia? Czy jego plany zawsze są doskonałe, a on sam nieuchwytny? A może jeden błąd wystarczy, by i on w końcu zakończył swój żywot?
Czy Agnieszka vel „Czarna”, księgowa pracująca dla wilczyńskiej mafii ocali od niebezpieczeństwa swoich synów i uwolni się od męża alkoholika i tyrana? I kim jest Janek Jantar i jaki wpływ będzie miał na jej życie?

Jednego jednak mógł być pewny – ktoś zaczął polowanie. Jak przed rokiem. Tylko tym razem zleceniodawczynią nie była jego Basia. Nie, tym razem to oni znaleźli  się na celowniku. Janek obiecał sobie, że jak tylko pozbędzie się ciała Mikulskiego, utnie relację z Czarną i zadba o bezpieczeństwo swojej rodziny. Los jego pięknej żony i kochanej córeczki był najważniejszy.

Zjazd 40-latków nie dla wszystkich okazał się szczęśliwy. Niektórzy stracili w nim życie, ale jakimś cudem niektórym z nim udało się później „zmartwychwstać”. Paweł Janiszewski w swoim kryminale zabiera nas w  labirynt pułapek i zasadzek. Tutaj tak naprawdę nie jest łatwo odgadnąć, kto na kogo poluje, gdyż niemal każdy z bohaterów ma coś do ukrycia a także do stracenia. Jak na kryminał przystało nie brakuje tutaj również morderstw, niektóre z nich, a w sumie to większość zostało dokonanych bez większych skrupułów.

Autor zabiera nas w świat, w którym chęć rządzenia i zyskania jak najwięcej posuwa człowieka do najokrutniejszych czynów. Gdy w grę wchodzi wysoka stawka, ludzie wyzbywają się uczuć i mordują z  zimną krwią. Niektórzy stwarzają pozory słabych, by zmylić swoich przeciwników, a później zaatakować w dogodnym momencie. Jeszcze inni zbierają przydatne informacje, by później użyć ich w odpowiedni sposób. Tylko czy każdy z zaplanowanych ruchów nie posiada jakiś rys? Czy można zaplanować wszystko ze 100 % dokładnością, wierząc, że nic nie może pójść po naszej myśli?

Nie czuł żalu. Już dawno zaakceptował naturę swojej pracy. Zabijał wszystkich, bez względu na płeć. Miał tylko jedną zasadę: na ofiary zawsze wybierał złych ludzi.
Dowcip polegał na tym, że każdy jest w pewnym stopniu zły. I w pewnym stopniu dobry.
Samuraj jednak się nad tym nie zastanawiał.

Widać, że Paweł Janiszewski wszystko dokładnie sobie zaplanował. Umiejętnie lawiruje w swojej fabule, wprowadza ciekawe zwroty akcji i zdecydowanie nie pozwala na nudę. Dobra kreacja bohaterów pozwala ich albo znienawidzić, albo polubić. Z ciekawością czytelnik sam będzie próbował rozwikłać część zagadek morderstw, ale czy mu to się uda, to już pozostawiam jemu.

W życiu nie można być niczego pewnym. Czasem ten, kto starał się być naszym przyjacielem wcale nim w rzeczywistości nie był. Są ludzie, którzy dla własnego zysku posuną się do wszystkiego nie bacząc na wynikające z tego konsekwencje. Dwulicowość to cecha, której chyba nikt z nas nie lubi, a tej powieści będzie całkiem sporo bohaterów z tą cechą.

Zjazd 2 to wciągający kryminał z mnóstwem zwrotów akcji, licznymi morderstwami oraz intrygami. Jeśli lubicie takie klimaty, koniecznie przeczytajcie. Polecam!



Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorowi.




sobota, sierpnia 20, 2022

Autorzy o zwierzętach - Katarzyna Mól

Autorzy o zwierzętach - Katarzyna Mól

 


Katarzyna Mól

Absolwentka Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Zawodowo zajmuje się marketingiem i copywritingiem. Prywatnie kocio-psia mama, zakręcona na punkcie swoich futrzaków. Dużo czyta i dużo pisze. Do tej pory popełniła cztery książki: „Mysz ale kot” będącą zbiorem opowiadań publikowanych na blogu myszalekot.blogspot.com 

„Złoty pociąg”, czyli kryminał z przymrużeniem oka

„Że szarość ma różne kolory” - zbiór wierszy

„Czy wiesz, że… Czyli garść kocich ciekawostek”, w której bohaterowie książki „Mysz ale kot” przedstawiają najciekawsze informacje dotyczące kociego rodu.


1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt? 

Absolutnie nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt. Bez puchatych futerek, mokrych nosków, łapek odbitych wszędzie i sierści, którą traktujemy już w domu jak przyprawę.

2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu? 

W moim rodzinnym domu był pies Adonis i kotka Fruzia. Później, kiedy zamieszkaliśmy z moim obecnym mężem, kot Pedro przygarnięty ze schroniska, a po nim kot Aleks. Obecnie mieszkamy z trzema kotami: Myszką, Betką i Panem Kotem, psem Filutkiem i rybkami.



3. Zwierzę jest dla mnie…

Pełnoprawnym członkiem rodziny.

4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?

Wierzę, że tak samo jak ludzie, zwierzęta mają duszę. Przecież myślą i czują, choć w sposób odmienny niż my.

5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzęta?

Popieram i wspieram jak tylko mogę.



6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?

Zdecydowanie reaguję. Podchodzę do człowieka i próbuję mu przemówić do rozsądku, a jeśli to nie pomaga, zgłaszam sprawę do TOZu.

7. Pani ulubione zwierzę to?

Kocham wszystkie zwierzęta, od pająków do alpak, czy jeszcze większych stworzeń. Nie przepadam za owadami, więc staram się ich unikać, ale nie zabijam.



8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?

Na bohaterów moich książek wybrałam koty, ale myślę, że każde zwierze mogłoby zostać bohaterem jakiejś historii.

9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?

Pies, kot, każde zwierze może stać się nam bliskie.

10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?

Myślę, że koty są najbardziej fotogeniczne, a do tego potrafią pozować do zdjęć. Przynajmniej moje.





Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.







Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger