piątek, maja 22, 2020

Autorzy o zwierzętach - Hermia Stone



Hermia Stoneurodziła się w mieście Mississauga (Ontario, Kanada). Jej ojciec służy w Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej, matka, z pochodzenia Polka, jest aktorką teatralną. Hermia studiowała w California Institute of the Arts, obecnie mieszka w Londynie.


1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt? 
Zdecydowanie nie, byłoby bez nich strasznie smutno.
2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu?
Dwóch braci… a tak bardziej serio, to przewijały się papugi, psy, chomiki… przez jakiś czas po ogrodzie kręcił się też półdziki paw, nie wiem, czy to się liczy.
3. Zwierzę jest dla mnie…
Nauczycielem.
4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?
Zdecydowanie mają. Jeśli potrafią zginąć za swoje potomstwo czy płakać prawdziwymi łzami, to nie dopuszczam innej możliwości.


5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzęta?

Są bardzo potrzebne, bo w świecie ludzi ktoś musi mówić w imieniu zwierząt.
6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?
Prawdopodobnie dopuszczam się aktu przemocy na krzywdzącym.
7. Pani ulubione zwierzę to?
Chyba nie mam jednego konkretnego. Ale bardzo lubię małe kózki!
8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?
Jako pisarz pewnie powinnam powiedzieć, że kot, ewentualnie kruk, sięgając po standardy literatury, ale myślę, że sporo zależy od gatunku książki. Zupełnie inną historię można by opowiedzieć za pomocą orła, a inną za pomocą węża. Hmm, w sumie węża w klasykach już mamy…

9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?
Z pewnością niewiele zwierząt potrafi się tak cieszyć na czyjś widok, jak pies, więc jestem w stanie zrozumieć to stwierdzenie. Ale chyba osobiście nie należę do „psiarzy”.
10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?
Każde młode zwierzątko jest absolutnie urocze, ale gdyby szukać majestatycznego zwierzęcia, które zapiera dech, to stawiałabym na biegnące konie. Jest w nich coś, co iskrzy magią. W końcu tak niewiele brakuje im do jednorożców.


Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger